Ostra wyprzedaż na światowych rynkach była reakcją na nowe amerykańskie cła - informuje piątkowa "Rzeczpospolita". Największe światowe giełdy świeciły w czwartek na czerwono, a piątek może wcale nie być lepszy.
Giganci tracą po decyzji Trumpa
Niemałe wstrząsy zaliczyły w czwartek globalne rynki, co było reakcją na ogłoszony przez prezydenta USA Donalda Trumpa mechanizm tzw. ceł wzajemnych. Sesja na Wall Street zaczęła się od ostrych spadków i jak pisze "Rzeczpospolita", Dow Jones Industrial tracił 2,7 proc., S&P 500 spadał o 3,1 proc., a Nasdaq Composite zniżkował o 4,2 proc.
Przeczytaj: Fala zwolnień w USA. Tak źle nie było od czasu pandemii
"Wyprzedawano przede wszystkim akcje sieci sklepów oraz koncernów, które dotąd mocno korzystały z globalizacji. Papiery Apple zniżkowały o 8 proc., Tesli o 4 proc., Nike o 12 proc., a sieci Dollar Tree o 11 proc." - czytamy.
Dolar stracił wobec innych walut
Dziennik zaznacza, że dolar tracił wobec głównych walut świata i złotego. "Po południu za 1 euro płacono 1,106 dol., a za 1 dolara 3,79 zł. Rentowność amerykańskich obligacji dziesięcioletnich zeszła do 4,05 proc. Cena złota ustanowiła rekord blisko 3160 dol., aby później spaść w okolice 3100 dol. (...) Ropa gatunku WTI taniała natomiast blisko o 6 proc., a jej cena spadła poniżej 68 USD za baryłkę" - podaje dziennik.
Zwraca też uwagę, że według wielu analityków dalsze reakcje rynków będą zależały od odpowiedzi różnych państw na działania administracji Trumpa.
