Donald Trump sprzedaje gadżety na 2028. Konstytucja USA blokuje kandydaturę, a nie biznes

Czapka "Trump 2028" za 50 dolarów rozpaliła spekulacje o możliwym powrocie Donalda Trumpa do Białego Domu - mimo konstytucyjnego zakazu trzeciej kadencji. Nowa linia gadżetów to nie tylko biznes, ale i polityczny sygnał: Trump nadal testuje granice prawa i opinii publicznej.

Gadżety Donalda Trumpa na sprzedaż. Co ciekawe, mowa nie o przedmiotach będących dowodem minionej kampanii prezydenckiej miliardera, ale... zupełnie nowych rzeczach dostępnych w specjalnym sklepie. To zapowiedź startu następnej kampanii, która formalnie nie ma racji bytu z powodu amerykańskich przepisów?

Trump 2028: Nowe gadżety, kontrowersje i polityczne sygnały

Donald Trump rozpoczął sprzedaż nowych gadżetów wyborczych, które już wzbudzają kontrowersje, w tym czapek z napisem "Trump 2028". Choć ta symboliczna data sugeruje chęć ubiegania się o trzecią kadencję, Konstytucja USA jednoznacznie zabrania prezydentowi pełnienia urzędu przez więcej niż dwie kadencje. Mimo to, czapki są już dostępne w sklepie kampanijnym Trumpa, a cena jednej to 50 dolarów. Czapki z tym napisem pojawiają się obok hasła "Rewrite the Rules" ("Zmieńmy zasady"), co daje do myślenia w kontekście jego ewentualnych planów na przyszłość

Reklama

Jak zauważa między innymi brytyjski "The Guardian", w ofercie sklepu Donalda Trumpa znajduje się także szereg innych produktów, w tym klasyczne czerwone czapki MAGA ("Make America Great Again"), koszulki z patriotycznymi hasłami oraz chłodziarki na napoje. Ceny wahają się od około 18 do 70 dolarów, a niektóre limitowane edycje mogą kosztować jeszcze więcej. Dodatkowo, dostępne są także bardziej nietypowe gadżety, takie jak srebrne monety kolekcjonerskie z wizerunkiem Donalda Trumpa, które kosztują około 100 dolarów. Monety nie pełnią funkcji środka płatniczego, a jedynie mają charakter pamiątkowy dla zwolenników byłego prezydenta. W ofercie znalazły się również fragmenty garnituru, który obecny prezydent USA miał na sobie podczas jednej z debat prezydenckich. Takie zestawy, sprzedawane z kartą kolekcjonerską, wyceniono na około 1500 dolarów

Eric Trump i symboliczne zdjęcie: "Trump 2028" robi karierę w sieci

Atmosfera wokół przyszłości Donalda Trumpa została dodatkowo podgrzana przez jego syna, Erica Trumpa, który na swoim profilu w mediach społecznościowych zamieścił zdjęcie, na którym prezentuje czerwoną czapkę z napisem "Trump 2028". Choć na pierwszy rzut oka może się to wydawać zwykłym gadżetem kampanijnym, w kontekście amerykańskiego prawa staje się ono wyjątkowo symboliczne. Donald Trump już dwukrotnie pełnił funkcję prezydenta - w 2016 i 2024 roku. Zgodnie z 22. poprawką do Konstytucji USA, prezydent nie może pełnić urzędu przez więcej niż dwie kadencje, co czyni ubieganie się o trzecią kadencję niemożliwym bez zmiany prawa.

Jednak Trump od lat nie ukrywa, że chciałby wrócić na najwyższy urząd, nawet jeśli oznaczałoby to potrzebę zmiany prawa. W wywiadzie dla NBC News, udzielonym pod koniec marca, Trump nie zaprzeczył możliwości ubiegania się o trzecią kadencję. "To byłaby w zasadzie czwarta kadencja, ponieważ wybory w 2020 roku zostały sfałszowane" - stwierdził, powtarzając nieprawdziwe teorie o rzekomym oszustwie wyborczym. Podczas tej rozmowy zasugerował także możliwe scenariusze obejścia konstytucyjnego zakazu. Jednym z nich miała być sytuacja, w której obecny wiceprezydent, J.D. Vance, zdobywa urząd, a następnie rezygnuje na rzecz Trumpa. "To jedna z możliwości, ale są też inne" - powiedział.

MAGA produkowane za granicą? Sprzeczności w politycznej retoryce

Chociaż Donald Trump od lat promuje hasło "America First", część produktów dostępnych w jego sklepie jest produkowana za granicą m.in. w Chinach i Turcji. Mimo że te gadżety związane są z kampanią opartą na narodowej retoryce, ich produkcja poza granicami USA może wywoływać kontrowersje, zwłaszcza w kontekście promowanej przez prezydenta polityki gospodarczej. Czapki MAGA, mimo narodowej symboliki, nie powstają wyłącznie w Stanach Zjednoczonych. 

Sprzedaż gadżetów wyborczych to jednak nie tylko sposób na zarobek. Zestawienie symbolicznych produktów z politycznymi hasłami może mieć także głębszy kontekst. Jak zauważa serwis Axios, odwoływanie się do daty "Trump 2028" może być sposobem testowania reakcji opinii publicznej na możliwość jego powrotu do Białego Domu i budowania narracji o "walce z systemem". Tego rodzaju ruchy mogą także służyć dalszemu utrzymaniu wpływu na amerykańską scenę polityczną i medialną, mimo wielu przeszkód prawnych, które stoją przed byłym prezydentem. 

Prognoza o trzeciej kadencji i zmiana konstytucji - nieosiągalny cel?

Podobną narrację prezentuje Steve Bannon, były doradca Trumpa. Jak donosi CNBC, Bannon publicznie zadeklarował, że Trump wystartuje w 2028 roku i "zostanie wybrany po raz trzeci". Bannon jest przekonany, że Donald Trump ponownie obejmie urząd prezydenta 20 stycznia 2029 roku. Mimo tego, że zmiana konstytucji, która pozwoliłaby na trzecią kadencję, jest procesem trudnym i czasochłonnym, nie brakuje osób, które wciąż wierzą w taki scenariusz.

Aby Trump mógł wrócić na najwyższy urząd, nie wystarczy mu już tylko silna baza wyborców i hasła. Potrzebna byłaby zmiana 22. poprawki do Konstytucji USA, która zabrania prezydentowi pełnienia więcej niż dwóch kadencji. Zmiana ta wymagałaby poparcia dwóch trzecich Kongresu oraz ratyfikacji przez co najmniej 38 stanów - proces niezwykle trudny i politycznie mało prawdopodobny. Dziś taki scenariusz wydaje się niemal nierealny, ale Donald Trump, jak pokazuje historia, nigdy nie rezygnował z ambitnych planów, które często wprowadza w życie tylko z racji swojego własnego i osobistego przekonania.

Agata Jaroszewska

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Donald Trump | USA | kampania wyborcza | konstytucja | gadżety
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »