Nie wszyscy związkowcy są zadowoleni z porozumienia rządu i "Solidarności". OPZZ wytyka błędy
Zdaniem OPZZ porozumienie zawarte między rządem a NSZZ "Solidarność" jest niewystarczające, a kwestie związane z jego zakresem powinny być negocjowane w Radzie Dialogu Społecznego.
W ubiegłą środę w Stalowej Woli zostało podpisane porozumienie między rządem a NSZZ "Solidarność", które dotyczy m.in. emerytur, dofinansowań, wynagrodzeń oraz funkcjonowania związków zawodowych. Stronę rządową reprezentował premier Mateusz Morawiecki, a stronę związkową przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda.
- Dla nas to jest dokument, który nie rozwiązuje w sposób systemowy kwestii związanej z długo oczekiwanymi wzrostami wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej - przekazał dyrektor wydziału polityki gospodarczej Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Norbert Kusiak.
Zaznaczył, że są to rozwiązania doraźne, które mogą pomóc w tym roku, natomiast nie rozwiążą problemu globalnie. Przypomniał, że największym problemem pracowników sfery budżetowej jest dzisiaj problem obniżania realnego wzrostu wynagrodzeń. "Z uwagi na wysoką inflację wynagrodzenia w sferze budżetowej realnie spadły - w ubiegłym roku o 5,3 proc., bardziej niż w sektorze przedsiębiorstw, gdzie widoczny był spadek o 1 proc."
Odnosząc się do zaproponowanych podwyżek w sferze budżetowej stwierdził, że "te rozwiązania wyglądają optymistycznie, ale w rzeczywistości podwyżki nie są zadowalające. Oczekujemy, aby rząd podniósł wynagrodzenia jeszcze w tym roku o 20 proc. i 24 proc. w kolejnym roku" - przekazał.
Zwrócił uwagę, że sfera publiczna jest od wielu lat niedofinansowana, a realnie wynagrodzenia w sferze publicznej spadają.
- Uważamy, że kwestie związane z zakresem porozumienia powinny być negocjowane w Radzie Dialogu Społecznego - przekazał Kusiak.
Dodał, że Rada Dialogu Społecznego jest odpowiednim i właściwym forum do prowadzenia rozmów z udziałem wszystkich partnerów społecznych - którzy powinni być traktowani na równi - co wynika z ustawy o Radzie Dialogu Społecznego i ustawy o Związkach Zawodowych.
- Liczymy na to, że rząd w sposób systemowy rozwiąże problem niskich płac - a nie w sposób doraźny - przekazując kwoty z tegorocznego budżetu na podwyżki wynagrodzeń. Problem jest bardziej złożony - przekazał Kusiak.
Zaznaczył, że w porozumieniu nie znalazły się emerytury stażowe, które są bardzo ważne oraz są flagowym postulatem OPZZ. Zwrócił także uwagę, że nigdzie nie ma dostępnej treści porozumienia.
- Nie wiemy, czy rośnie fundusz wynagrodzeń, czy wskaźnik wynagrodzeń. Na pewno są to wzrosty poniżej skumulowanej inflacji z lat 2021 - 2023. Są to zbyt niskie wzrosty wynagrodzeń. OPZZ oczekuje podwyżek, które faktycznie zagwarantują wyższą siłę nabywczą płac - podsumował Kusiak.
W Stalowej Woli strony uzgodniły m.in., że uchylony zostanie wygaszający charakter emerytur pomostowych. Wprowadzona zostanie szczególna regulacja dotycząca zabezpieczenia działaczy związkowych w sprawach z zakresu prawa pracy. Podwyższony będzie roczny limit odliczenia od dochodu wydatków z tytułu składek członkowskich zapłaconych na rzecz związków zawodowych w roku podatkowym.
W porozumieniu zapisano także wyłączenie dodatku za szczególne warunki pracy przysługującego pracownikowi z tytułu wykonywania pracy w warunkach szczególnie uciążliwych lub szczególnie szkodliwych dla zdrowia, z katalogu składników wynagrodzenia, które są uwzględnianie przy obliczaniu wysokości minimalnego wynagrodzenia.
Zdecydowano, że Domy Pomocy Społecznej zostaną dofinansowane w 2023 r. kwotą w wysokości 300 mln zł, przeznaczoną na dofinansowanie wypłaty dodatków do wynagrodzenia dla pracowników tych instytucji, przesądzono też, że nastąpi odmrożenie odpisu na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych (ZFŚS), zaplanowano również m.in. wzrost wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej, poprzez wzrost funduszu z przeznaczeniem na wypłatę dodatkowych świadczeń i zapisano np. nagrody specjalne dla nauczycieli z okazji 250 rocznicy utworzenia Komisji Edukacji Narodowej, w wysokości 900 zł.