Polacy na L4 mogą więcej? Sądy łagodniejsze niż ZUS
Polacy korzystający ze zwolnienia lekarskiego nieustannie zastanawiają się co wolno, a czego nie wolno robić na L4. Jak podaje wtorkowy "DGP", według wymiaru sprawiedliwości dopuszczalnymi aktywnościami są m.in. wyprawa w tropiki czy sporty ekstremalne. ZUS wskazuje jednak, że są to nadużycia. Powodem art. 17 ustawy zasiłkowej, ale sądy zdecydowały się złagodzić nakazy nakładane chorym Polakom.
Temat zwolnień chorobowych pracowników wraca nieustannie jak bumerang. Nie jest to nic dziwnego, biorąc pod uwagę dane mówiące o skali całego procesu. W 2024 roku Polacy spędzili łącznie 240 milionów dni na zwolnieniach lekarskich, co stanowi wzrost o ponad 1 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Z kolei liczba wystawionych elektronicznych zwolnień lekarskich (e-ZLA) wyniosła 22,2 miliona. Wtorkowy "Dziennik Gazeta Prawna" wskazuje na niejasności dotyczące tego, co wolno, a czego nie wolno robić podczas przebywania na L4.
Pracownicy biorący zwolnienie chorobowe nie zawsze znajdują się w stanie zdrowia, który uniemożliwia im chodzenie czy wykonywanie domowych czynności, a nawet robienie zakupów. Niemniej nie milkną ostrzeżenia mówiące o tym, że pracodawca może zawiadomić o swoich podejrzeniach (a dokładnie o braku uzasadnienia L4) Zakład Ubezpieczeń Zdrowotnych, co doprowadzi do kontroli.
ZUS w przypadku niezastania osoby przebywającej na zwolnieniu chorobowym w miejscu zamieszkania może - w zależności od warunków L4 - wyciągnąć konsekwencje. Okazuje się jednak, że kością niezgody staje się to, co wolno robić podczas zwolnienia lekarskiego.
Wtorkowe wydanie "DGP" wskazuje bowiem, że wymiar sprawiedliwości nie dopatruje się niczego nagannego w przypadku odbywania rozmowy o pracę, wspieraniu rozwodzącej się przyjaciółki czy sportów ekstremalnych i wyprawy w tropiki podczas przebywania na L4. Z drugiej jednak strony "Zakład Ubezpieczeń Społecznych uważa je za absurdalne nadużycia".
"DGP" wskazuje, że powodem rozbieżności stanowisk jest groźba utraty zasiłku chorobowego za wykorzystywanie zwolnienia lekarskiego niezgodnie z jego celem oraz za wykonywanie podczas niego pracy zarobkowej, zawarta w art. 17 ustawy zasiłkowej (tj. Dz.U. z 2023 r. poz. 2780 ze zm.). Gazeta zauważa, że w swoim dorobku orzeczniczym sądy złagodziły te zakazy.
Gazeta zauważa, że pod pojęciem wykorzystywania L4 sprzecznie z jego przeznaczeniem rozumieją one realizację czynności zbędnych, utrudniających leczenie lub odwlekających w czasie powrót do zdrowia, jak nadużywanie alkoholu, udział w imprezie towarzyskiej, gra na automatach, wielogodzinne zakupy w galerii, ciężka praca w ogrodzie czy na gospodarce. I tylko wtedy, gdy na formularzu pacjenta figuruje adnotacja 2 ("może chodzić"). Chory może natomiast wykonywać zwykłe czynności życia codziennego w mieszkaniu albo wyjść na pocztę, na zabieg, do lekarza, na krótki spacer i po zakupy.
Dodatkowo "DGP" wskazuje, że sam zakaz wykonywania pracy zarobkowej ma jeszcze bardziej restrykcyjny wydźwięk, a mimo to sądy pozwalają w tym aspekcie na sporadyczną, incydentalną, wymuszoną okolicznościami aktywność zawodową.
Zasady wypłacania zasiłku chorobowego w Polsce zostały określone przez przepisy Kodeksu pracy oraz ustawę o systemie ubezpieczeń społecznych. Zasiłek chorobowy przysługuje osobom, które są objęte ubezpieczeniem chorobowym i spełniają odpowiednie warunki. Zmiany w tym zakresie miały miejsce w ostatnich latach, a szczególne modyfikacje dotyczyły procedury wystawiania zwolnień lekarskich oraz sposobu wypłaty zasiłku.
Obecnie pieniądze w ramach zasiłku chorobowego (80 proc. pensji) wypłacane są przez pracodawcę jedynie przez pierwsze 33 dni nieobecności pracy (w przypadku osób powyżej 50. roku życia okres ten wynosi 14 dni). Natomiast po tym okresie obowiązek wypłacania zasiłku przejmuje ZUS.
W 2024 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłacił zasiłki chorobowe na łączną kwotę prawie 18,3 miliarda złotych. Łącznie, wraz z innymi rodzajami absencji chorobowej finansowanej z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, takimi jak np. zasiłki opiekuńcze, suma wszystkich wypłat związanych z absencją chorobową wyniosła 31,03 miliarda złotych w 2024 roku.
Agata Jaroszewska