Samsung walczy z kryzysem. Wysłał kierowników do pracy w soboty

Kierownicza kadra Samsunga mierzy się z sześciodniowym tygodniem pracy - zdecydował Samsung Group. Decyzja ma wpłynąć na zaradzenie kryzysowi, złym wynikom finansowym grupy i trwającej niepewności biznesowej - informuje gazeta z Seulu, "The Korea Herald".

Na sześciodniowy tydzień pracy przeszła już kadra kierownicza wyspecjalizowanego w budownictwie Samsung C&T, w przemyśle ciężkim - Samsung Heavy Industries i Samsung E&A - zaawansowana technologicznie firma inżynieryjna. Kolejnymi mają być finansowe podmioty powiązane z Samsung Group, m.in. Samsung Life Insurance. Niewykluczone, że dotyczące ich decyzje o wydłużeniu tygodnia pracy zapadną jeszcze w kwietniu - informuje "The Korea Herald".  

Praca w soboty receptą na kryzys

Chwalący decyzję Samsung Group wskazują na rezultaty finansowe firmy. Przypominają, że w 2023 r. Samsung Electronics osiągnął najgorsze wyniki od 15 lat. Jego zyski spadły o 95 proc. i wyniosły 450 mln dol. W dziale odpowiedzialnym za produkcję półprzewodników, gigant technologiczny odnotował deficyt wynoszący 15 bilionów wonów koreańskich - równowartość prawie 11 miliardów dolarów. 

Reklama

Narzekają też, że Samsung traci swoją konkurencyjność. Pod względem wartości rynkowej i zysków, koreańskiego kolosa wyprzedził Taiwan Semiconductor Manufacturing Co (TMSC) - największy na świecie, niezależny producent układów scalonych. Dlatego - zdaniem części ekspertów - decyzja o sześciodniowym tygodniu pracy dla kadry kierowniczej jest rozwiązaniem “dzięki któremu odzyska ona dyscyplinę". "Samsung musi zrobić coś, aby przywrócić ostatnie 10 lat wzrostu” - wskazują. 

Samsung idzie pod prąd

Pomysł nie wszystkim jednak się spodobał. Jego krytycy wskazywali, że sześciodniowy tydzień pracy dla kadry kierowniczej jest "przestarzały i nieefektywny". Kontrastuje też z innymi firmami Big Tech, które idą w przeciwna stronę - przyjmowania czterodniowego tygodnia pracy i dążenia do poprawy równowagi między życiem zawodowym a prywatnym pracowników. - Cały świat podąża za takim trendem. Samsung idzie wbrew globalnemu paradygmatowi - powiedział "The Korea Herald" Oh Il-sun, dyrektor Korea CXO Institute - platformy dla czołowych, światowych menedżerów IT.

Mimo że decyzja dotyczy wyłącznie kadry kierowniczej, swoje niezadowolenie wobec grupy wyraziła załoga. W zeszłym tygodniu ponad 2000 członków związku zawodowego dotkniętego kryzysem Samsung Electronics, czyli 21 procent siły roboczej firmy, zorganizowało wiec, podczas którego domagało się poprawy pogarszających się warunków pracy. Zebrani chcieli wywrzeć presję na kierownictwie i żądali podwyżki wynagrodzeń, wypłat premii i płatnych urlopów.

Za Samsungiem pójdą następni

Eksperci twierdzą, że istnieje duże prawdopodobieństwo, iż inne koreańskie firmy pójdą w ślady Samsunga i wydłużą tydzień pracy. Południowokoreański SK Group po raz pierwszy od 24 lat, czyli od czasu wprowadzenia pięciodniowego tygodnia pracy w lipcu 2000 roku, wznowił odbywające się co dwa tygodnie sobotnie spotkania kadry kierowniczej ze swoich spółek zależnych. Ma ich 95. 

Koreański dziennik donosi, że decyzji o przedłużeniu tygodnia nie podjęły inne koreańskie giganty. Zapewnia jednak, że takie firmy jak Hanwha - lider w zapatrzeniu kraju w energię i technologię czy Hyundai i Doosan uważnie monitorują rezultaty pracy w soboty kierownictwa Samsunga.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Samsung | kryzys
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »