Weekend od czwartku albo dniówka krótsza o godzinę. "W tej kadencji rządu"

Jeszcze w trakcie tej kadencji rządu w Kodeksie pracy ma dokonać się zmiana, którą można określić mianem rewolucyjnej - zapowiada Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Będziemy pracować krócej - do rozstrzygnięcia pozostaje tylko kwestia, czy tygodniowy wymiar czasu pracy zostanie skrócony w ten sposób, że od poniedziałku do piątku będziemy pracować codziennie przez 7 godzin, czy też wprowadzony zostanie po prostu czterodniowy tydzień pracy.

Krótszy czas pracy: rozważane są dwie opcje

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej potwierdza, że intencją resortu jest, aby jeszcze w tej kadencji rządu tydzień pracy w Polsce uległ skróceniu. Na stole leżą dwie opcje, z których jedna może już niebawem stać się obowiązującym prawem:

  • praca od poniedziałku do piątku, ale przez siedem godzin dziennie zamiast obecnych ośmiu;
  • praca od poniedziałku do czwartku, czyli po prostu czterodniowy tydzień pracy.

Zwłaszcza druga z powyższych opcji daje szerokie pole manewru. Praca przez 8 godzin dziennie od poniedziałku do czwartku przekładałaby się na 32 godziny tygodniowo - a więc byłby to krótszy wymiar czasu pracy niż w przypadku 5-dniowego tygodnia pracy z dniówką skróconą o godzinę (sumarycznie dawałoby to 35 godzin spędzanych w pracy). Niewykluczone więc, że ustawodawca zdecydowałby się ustalić łączny tygodniowy wymiar czasu pracy na 35 godzin, a może i więcej - ale firmy dostałyby możliwość samodzielnego decydowania o szczegółowej jego organizacji, z uwzględnieniem preferencji pracowników. 

Reklama

Takie elastyczne rozwiązanie funkcjonuje od 2022 r. w Belgii - pracownicy mogą tam wybierać pomiędzy systemem pracy po 9,5 godziny przez 4 dni w tygodniu (łącznie 38 godzin pracy) i systemem 8-godzinnym przez 5 dni w tygodniu (40 godzin pracy).

Co z wynagrodzeniem po skróceniu tygodniowego czasu pracy?

Agnieszka Dziemianowicz Bąk, szefowa Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, przedstawiając 1 maja wizję dotyczącą skrócenia czasu pracy w Polsce, zapewniała, że intencją jest pozostawienie wynagrodzeń pracowników na tym samym poziomie. "Tak, czterodniowy tydzień pracy za tę samą płacę jest możliwy i będziemy o niego walczyć. Pracujemy, żeby żyć, a nie żyjemy, żeby pracować" - mówiła polityczka Lewicy.

W połowie kwietnia, mówiąc o planach swojego resortu na antenie Polsat News, szefowa MRPiPS przypomniała, że kiedyś to 40-godznny tydzień pracy był czymś "nie do pomyślenia". - Ponad sto lat temu, gdy wprowadzono 40-godzinny tydzień pracy, gdy zakazano pracy dzieci, a już gdy wprowadzono wolne soboty, to pewnie też się zastanawiano, czy to ma sens. A stało się to standardem - zauważyła.

Ministra dodawała wówczas, że Polakom brakuje czasu. Według najnowszego raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE), Polacy pracują tygodniowo trzy godziny dłużej niż wynosi unijna średnia - 40,4 godziny tygodniowo. Dłużej od nas pracują tylko Grecy - 41 godzin tygodniowo.

Krótszy tydzień pracy - pilotaże w Polsce i za granicą

Niektóre firmy w Polsce już testują krótszy tydzień pracy - w styczniu br. wdrażanie 4-dniowego tygodnia pracy etapami rozpoczęła firma Herbapol Poznań. W pierwszym kwartale pracownicy otrzymali jeden gwarantowany wolny piątek w miesiącu, w trwającym obecnie drugim kwartale są to dwa piątki, w trzecim kwartale ma być ich trzy, a w czwartym kwartale wszystkie piątki w miesiącu mają być dniami wolnymi od pracy. Łączny tygodniowy czas pracy dla pracowników Herbapolu Poznań docelowo ma wynosić 32 godziny.

Poza granicami naszego kraju, oprócz wspomnianej Belgii, krótszy tydzień pracy testowany jest m.in. w Niemczech. W pilotażowym programie bierze udział 45 firm - ich załoga pracuje krócej, otrzymując jednocześnie standardowe wynagrodzenie. Eksperyment rozpoczął się 1 lutego i potrwa pół roku.

Podobny eksperyment, obejmujący 61 firm, zakończył się niedawno w Wielkiej Brytanii. Pracownicy tych przedsiębiorstw od czerwca do grudnia pracowali średnio 34 godziny w tygodniu za standardową pensję (wypłacaną pod warunkiem wykonania 100 proc. zadań). Po zakończeniu tego "okresu próbnego", 56 spośród 61 firm zgłosiło chęć kontynuowania takiego modelu pracy. 18 firm potwierdziło już, że wprowadzi tę zmianę na stałe. 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »