Zmiana czasu w pracy. Pracodawca musi ci wypłacić specjalny dodatek
W ostatnią niedzielę października dojdzie do zmiany czasu z letniego na zimowy. W weekend zegarki zostaną przestawione w nocy o godzinę wstecz, co nie pozostanie bez wpływu na pracujących w tym momencie. W Kodeksie pracy wskazano, jaki dodatek przysługuje w takiej sytuacji.
Jak co roku przejście z czasu letniego na zimowy odbędzie się w ostatnią niedzielę października. Taka sytuacja nastąpi już w nadchodzący weekend. Dokładnie 29 października wskazówki zegara cofną się o godzinę - z 3:00 na 2:00 w nocy.
Taka roszada może mieć swoje konsekwencje dla osób pracujących w momencie zmiany czasu. W przypadku pracowników wykonujących swoje obowiązki zawodowe na nocki, tj. najczęściej od 22:00 do 6:00 rano, do ich grafików zostanie dołożona dodatkowa godzina.
To natomiast wiąże się z przekroczeniem dobowej normy pracy, która wynosi osiem godzin. Zgodnie z art. 80 Kodeksu pracy, pracodawca jest zobowiązany wypłacić pracownikowi specjalny dodatek, który jest wyższy od normalnej stawki.
Zgodnie z treścią przepisów, za nadgodziny pracownik otrzyma dodatkowe 100 proc. wynagrodzenia, o ile nadliczbowe godziny przypadają w nocy, w niedzielę i święta, o ile te nie są dla zatrudnionego dniami pracy według wcześniej ustalonego grafiku. W innym przypadku, w tzn. dni powszednie, wysokość dodatku wynosi 50 proc. od wynagrodzenia.
Biorąc pod uwagę omawiany przypadek, pracownicy będą mogli liczyć na podwójną "godzinówkę" za nadliczbowy czas poświęcony w tym dniu na swoje obowiązki. Grono takich osób wydaję się nie być takie wąskie.
Nocki w weekendy obejmują w końcu sporą grupę zatrudnionych. Mowa między innymi o pracownikach produkcji, która często odbywa się w trybie trzyzmianowym czy też tych zatrudnionych w szpitalach, kierowców komunikacji zbiorowej, ochroniarzy i policjantów czy pracowników poszczególnych fabryk, które pracują bez przerwy.