Znana sieć handlowa zwalnia setki osób. Przedsiębiorcy zapowiadają protesty

Proces restrukturyzacji w Makro Polska dobiega końca. 9 lipa odbyło się spotkanie zarządu firmy ze związkami zawodowymi w sprawie szczegółów redukcji zatrudnienia oraz form wsparcia dla zwalnianych pracowników. Do września zamknięte zostaną cztery hurtownie, a pracę straci 400 osób. Już teraz zapowiadane są protesty, z decyzją sieci nie zgadzają się m.in. przedsiębiorcy i mieszkańcy Rybnika.

Makro. Proces restrukturyzacji dobiega końca. Pracę straci 400 osób

W czerwcu tego roku Makro Polska ogłosiło zamknięcie czterech placówek i zwolnienie 400 osób. Firma argumentuje swoje działania koniecznością wprowadzenia oszczędności. Do końca września zamknięte mają zostać hurtownie w Rybniku, Słupsku, Toruniu i Zabrzu. Jak informuje portal Wiadomości Handlowe, proces restrukturyzacji Makro Polska zbliża się do końca. 10 lipca Organizacja Zakładowa NSZZ "Solidarność" zawarła z pracodawcą porozumienie dotyczące zasad przeprowadzenia zwolnień. Jak podkreślają związkowcy "proces negocjacyjny przebiegł w sposób transparentny i przejrzysty z poszanowaniem stanowisk obu stron oraz w atmosferze otwartego dialogu". 

Reklama

Zdaniem Wiadomości Handlowych "według nieoficjalnych informacji redukcje zatrudnienia objęły nie tylko cztery wspomniane hurtownie, ale wszystkie z 29 hal działających obecnie". 

Pracownicy walczą o miejsca pracy. Rybnik zapowiada protesty

Jak informuje lokalny portal rybnik.com.pl, "miasto już wkrótce straci jedną z ważniejszych hurtowni dla lokalnego biznesu". Zdaniem przedsiębiorców zamknięcie hurtowni może uderzyć w ich firmy. "To nieporównywalne z żadnym innym miejscem, czy to Biedronka, Lidl czy Eurocash. Obsługa zna nas i dba o nasz asortyment - czujemy się tam jak w rodzinie. Informacja o zamknięciu była dla nas szokiem. Nie wyobrażamy sobie funkcjonowania bez tej hali. Codzienne dojazdy do Katowic są niewykonalne, a dostawy to dramat - brak kontaktu z produktem, z obsługą, bez możliwości wyboru" - komentuje właścicielka lokalnej restauracji.  

Mieszkańcy Rybnika rozpoczęli zbieranie podpisów pod petycją, w której apelują do Zarządu Makro o ponowne rozważenie decyzji. Zapowiadają, że w przypadku odrzucenia petycji będą planowane protesty. Pierwsze zebranie w tej sprawie obyło się 14 lipca pod sklepem Makro w Rybniku. Jak pisze Ewa Chmielorz, Radna Sejmiku Województwa Śląskiego, celem jest "wspólne wyrażenie naszego zaangażowania w sprawę utrzymania oddziału". 

Zamiast Makro będzie Bonveno. Ten format już przyjął się w Czechach

W ubiegłym roku firma zapowiedziała wprowadzenie nowego konceptu sklepów osiedlowych. Tzw. Bonveno zadebiutowały już w Czechach - jak dotąd działają głównie w Pradze, ale planowane jest otwarcie ich w każdym z czeskich regionów.  

Koncept sieci Bonveno inspirowany jest modelem wietnamskich sklepów ogólnospożywczych typu "večerka". Placówki te na niewielkiej powierzchni oferują szeroki asortyment - od produktów spożywczych, przez chemię gospodarczą, aż po kosmetyki.  

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zwolnienia pracowników | związki zawodowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »