Kiedy Polska wejdzie do strefy euro?

Czy Słowacy żałują euro?

Wejście do euro było bardzo dobrym posunięciem. W czasach kryzysu finansowego słowacka gospodarka jest stabilna i bardziej chroniona - przekonywał Igor Barat, pełnomocnik rządu Słowacji ds. wejścia do strefy euro po konferencji "Doświadczenia Słowacji przy wprowadzaniu euro - rekomendacje dla Polski".

Konferencja, z udziałem członków władz słowackich odpowiedzialnych za wprowadzenie euro u naszych południowych sąsiadów, odbyła się w czwartek w Senacie.

Według Barata, Słowacja w 2003 r., gdy podejmowała decyzje o wprowadzeniu euro, znajdowała się w sytuacji podobnej do Polski w chwili obecnej.

- Dzięki intensywnym pracom i dobrym przygotowaniom zakończyliśmy ten proces i obecnie nasza gospodarka funkcjonuje z euro tak, jak poprzednio funkcjonowała z koroną. Było to bardzo dobre posunięcie. W czasach kryzysu finansowego nasza mała, ale otwarta gospodarka, jest stabilna i bardziej chroniona - powiedział Barat.

Według niego trudno wyliczyć koszty operacji w liczbach bezwzględnych, natomiast jako część PKB kształtują się w granicach 0,3-0,5 proc. Koszty te poniesiono w ciągu dwóch, trzech lat, zaś korzyścią dla gospodarki jest wzrost PKB wyższy o jeden punkt procentowy, który będzie się utrzymywał przez następne lata.

Zdaniem członka zarządu słowackiego banku Vszeobecna Uverova Banka, byłej wiceprezes Narodowego Banku Słowacji Eleny Kohutikovej, korzyści dla gospodarki z euro to - poza wyższym wzrostem PKB - także niższe ryzyko kursowe, brak kosztów transakcyjnych i zwiększenie obrotu handlowego z krajami ze strefy euro.

- Kraj przystępujący do strefy euro korzysta już przed wprowadzeniem waluty - dodała. Wskazała, że w przypadku kierowanego przez nią banku komercyjnego koszt akcesji wyniósł 0,2 proc. bilansu, ale to także koszt jednorazowy, zaś korzyści będą długotrwałe.

Minister finansów Jacek Rostowski zwrócił uwagę na obszerny, szczegółowy program komunikacji z obywatelami, który podjął rząd słowacki przed wprowadzeniem euro.

- Jestem przekonany, że rząd polski musi też już teraz zacząć taki proces. Słowacki program komunikacji zaczął się na rok przed przyjęciem euro. Myślę, że dobrze będzie, gdy w Polsce zaczniemy taki program jeszcze wcześniej - uważa minister.

Według Rostowskiego dane ze Słowacji pokazują, że od momentu podjęcia decyzji o przystąpieniu do euro, "dramatycznie poprawiły się wszystkie wskaźniki tego kraju". Decyzja o przystąpieniu do euro zadziałała - zdaniem ministra - jak "silna doza dopingu, mobilizująco cały kraj". Poza tym gospodarka ustabilizowała się.

Minister powiedział, że decyzja polskiego rządu o akcesji do eurozony działa stabilizująco także na polską gospodarkę.

- Nie zmieniamy naszych planów. Uważamy, że one są trudne do spełnienia, ale jednak realne. Mamy zamiar przystąpić do strefy euro 1 stycznia 2012 r. - zadeklarował Rostowski.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: PKB | minister | pełnomocnik rządu | gospodarka | Słowacy | strefy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »