Euro w Polsce? Mówmy o zagrożeniach
Doświadczenia kryzysu w strefie euro pokazują, że obecnie trudno mówić o korzyściach i kosztach zamiany złotego na euro, ich miejsce zajmują szanse i zagrożenia związane wejściem do EMU - wynika z publikacji zamieszczonej na stronie internetowej Ministerstwa Finansów.
- Doświadczenia z okresu kryzysu strefy euro pokazały jednak, że przyjęcie euro może być bardzo korzystne albo bardzo ryzykowne. Decyduje o tym odpowiednie przygotowanie i sposób prowadzenia polityki gospodarczej w kraju. W +nowym+ bilansie korzyści i kosztów z wprowadzenia euro trudno w zasadzie mówić o automatycznych korzyściach i dotkliwych kosztach, a ich miejsce zajmują szanse i zagrożenia - napisano w publikacji resortu finansów.
W ocenie przedstawicieli MF kryzys w strefie euro należy postrzegać jako kumulację różnych typów kryzysu, zarówno po stronie trudności poszczególnych jej państw członkowskich (np. recesje i kryzysy zadłużenia od 2009 r.), jak i instytucji unii walutowej (np. rola EBC i funduszy ratunkowych).
- Pozwolił on na lepsze zrozumienie mechanizmów funkcjonowania unii walutowej oraz zainicjował znaczące reformy zarządzania gospodarczego w Europie - napisano.
- W ich efekcie wyłania się +nowa+ strefa euro, a dotychczasowe szacunki związane z korzyściami i kosztami wprowadzenia wspólnej waluty muszą niekiedy zostać poddane rewizji - dodano.
Wśród zrewidowanych w dół korzyści przystąpienia do strefy euro eksperci resortu finansów wymieniają to, że kryzys finansowy zmienił postrzeganie ryzyka w światowej gospodarce.
- W środowisku zwiększonej wrażliwości na ryzyko kredytowe, zmniejszania poziomu zadłużenia sektora prywatnego i długotrwałych konsolidacji fiskalnych wokół państw euro nie roztacza się już aura stabilności i wiarygodności, będąca wyłącznie efektem przyjęcia wspólnej waluty. Rynki finansowe zaczęły efektywnie rozróżniać między państwami prowadzącymi bardziej i mniej odpowiedzialną politykę fiskalną - napisano.
- (...) Różnice te najprawdopodobniej się utrzymają i Polska nie będzie już mogła liczyć na automatyczne korzyści dla budżetu państwa spowodowane tańszą obsługą zadłużenia zagranicznego, spowodowaną wyłącznie przyjęciem euro. Skala tych korzyści będzie uwarunkowana jakością krajowej polityki gospodarczej i być może mniejsza niż dotychczas sądzono - dodano.
MF podkreśla, że efektywne rozróżnianie przez rynki finansowe między elastycznymi i nieelastycznymi gospodarkami zmusza rządy do przeprowadzania reform strukturalnych.
Zwrócono również uwagę, że przyjęcie euro będzie się wiązało z nałożeniem dodatkowych restrykcji na politykę fiskalną w porównaniu z okresem sprzed kryzysu.
- Polska nie tylko zrezygnuje więc z autonomicznego prowadzenia polityki pieniężnej, ale też w pewnym stopniu ograniczy autonomię w sprawowaniu polityki fiskalnej - napisano.
- Uruchomienie procedur nierównowag makroekonomicznych w UE może zwiększać koszt rezygnacji z autonomicznej polityki pieniężnej. (...) Ten koszt może się okazać wyższy dla gospodarek przechodzących proces doganiania. Na Polskę jako państwo strefy euro będą również mogły być nakładane kary finansowe za brak działań zmierzających do redukcji nierównowag - dodano.
W dokumencie MF podkreśla się, że pomimo braku formalnej zmiany kryteriów konwergencji nominalnej, to po kryzysie wiadomo więcej o sposobie ich stosowania i własnościach w nietypowych warunkach makroekonomicznych.
- W sytuacji kryzysu Polsce może być jeszcze trudniej spełnić wszystkie kryteria, a dodatkową trudnością może być warunek uchylenia procedury nadmiernej nierównowagi - oceniono.
Z drugiej strony eksperci MF zwracają uwagę na wzrost niemierzalnych korzyści politycznych z przystąpienia do strefy euro.
- Kierunki reform zarządzania fiskalnego w UE od 2010 r. pokazują, że przyjęcie wspólnej waluty będzie niezbędne dla uzyskania silnej pozycji politycznej Polski w ramach UE - wynika z opracowania.
MF sądzi również, że zagrożenie boomem kredytowym i następującym po nim okresem spowolnienia może się okazać mniejsze.
- Jeden z motorów boomów kredytowych na południu Europy - nazbyt optymistyczne oczekiwania przyszłego wzrostu - w obecnych warunkach wydaje się mniej prawdopodobny - napisano.
Zdaniem przedstawicieli resortu kryzys potwierdził, że w państwach prowadzących odpowiednią politykę gospodarczą (równowaga finansów publicznych, wysoki poziom konkurencyjności i elastyczności rynków) unia walutowa okazała się efektywnym sposobem na zapobieganie gwałtownym przesunięciom poziomu konkurencyjności, narażeniu firm na ryzyko kredytowe i kursowe oraz nieskoordynowane prowadzenie polityki pieniężnej.