Forum Ekonomiczne 2022

Polacy powinni więcej oszczędzać

Polacy powinni więcej oszczędzać i więcej inwestować. Bez tego nie zgromadzimy bogactwa, które pozwoli nam spokojnie myśleć o starości. Tym bardziej, że nasze dochody pozwalają już na to, żeby gromadzić oszczędności zamiast przeznaczać je wyłącznie na konsumpcję. Ale tego nie robimy. Dlaczego – zastanawiali się uczestnicy XXXI Forum Ekonomicznego w Karpaczu podczas debaty „Hedonizm czy ascetyzm. W niespokojnych czasach wydawać czy oszczędzać?”.

Partnerem publikacji jest Polski Fundusz Rozwoju

"Jesteśmy bardzo biedni". Dlaczego?

- Za wcześnie uwierzyliśmy, że jesteśmy bogaci. W rozumieniu zasobów kapitałowych jesteśmy bardzo biedni, wciąż mało akumulujemy kapitału. Społeczeństwo powinno więcej oszczędzać i więcej inwestować - mówił prezes Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie Marek Dietl.

Przyjrzyjmy się danym o dochodach i oszczędnościach. Polacy mają coraz więcej pieniędzy do dyspozycji, czyli też takich, z których przynajmniej część mogą oszczędzać. Dziś jest to przeciętnie 36,2 proc. dochodów, które można by odkładać - mówi wiceprezes Polskie Funduszu Rozwoju Bartosz Marczuk. Dodajmy, że piętnaście lat temu Polacy wydawali wszystko, co zarabiali. Dochody (przeciętne) były za niskie, żeby wygenerować z nich oszczędności. - Odrabialiśmy zaległości konsumpcyjne - mówił Bartosz Marczuk.

Ale to, że Polacy mają z czego oszczędzać nie znaczy, że oszczędzają. Widać to było - przynajmniej do tej pory - po nieustannym wzroście konsumpcji i kuleniu się inwestycji, które biorą się właśnie z oszczędności. Na oszczędności przeznaczamy wciąż znacznie mniejszą część dochodów niż byśmy mogli.

Oszczędzamy mało efektywnie

Co więcej - oszczędzamy mało efektywnie. Dane ekonomiczne pokazują, że 30,8 proc. oszczędności trzymamy na depozytach bieżących, w gotówce w rozmaitych bieliźniarkach - kolejne 13 proc. oszczędności, a na rynku kapitałowym zaledwie 12 proc.

W II kwartale tego roku sprzedaż tych obligacji wzrosła o 70 proc. licząc rok do roku - poinformował. Wciąż jednak najmniejsze jest zainteresowanie obligacjami długoterminowymi, 10-letnimi.

W tej sytuacji miejscem, gdzie zgromadzone są największe oszczędności Polaków jest ZUS. Nasze oszczędności w ZUS to 3,37 biliona zł z 3,6 biliona złotych zgromadzonych przez nas na emeryturę. Swoje rachunki w ZUS ma ponad 16 mln osób. I wiadomo, że składki odprowadzane do ZUS nie wystarczą, żeby zapewnić przyzwoite emerytury gdzieś po 2040 roku, bo odwraca się piramida demograficzna i coraz mniejsza liczba pracujących będzie płacić składki na coraz większą liczbę pobierających świadczenia. Dlatego konieczne są dodatkowe prywatne oszczędności.

Możliwość taką tworzy niedawno wprowadzony program Pracowniczych Planów Kapitałowych, który systematycznie wzrasta. Na rachunkach PPK 2,5 mln osób zgromadziło do tej pory 10 mld zł. 

- Liczba oszczędzających rośnie z każdym miesiącem - powiedział Robert Zapotoczny, prezes spółki PFR Portal PPK.

Emerytura z wielu filarów

Oprócz tego Polacy mają rachunki w otwartych funduszach emerytalnych i m.in. w IKE, IKZE PPE. Te ostatnie dają korzyści podatkowe, a jest dodatkowo kilka pomysłów, jak poprawić ich atrakcyjność. Badania PFR pokazały ponadto, że ludzie są zagubieni jeśli chodzi o identyfikację swoich emerytalnych oszczędności, bo rozmaite programy narastały przez lata.

- Zdecydowaną większość świadczenia na starość stanowią w Polsce te z systemu publicznego. Po II Wojnie Światowej na Zachodzie zbudowano II filar, który po osiągnięciu wieku emerytalnego daje tam blisko połowę wysokości świadczenia. Dochód emerytalny musi składać się z wielu źródeł - mówiła prezes ZUS Gertruda Uścińska.

Zachęca ona do późniejszego przechodzenia na emeryturę, dzięki czemu można podnieść wysokość swojego świadczenia. - Dłuższa o rok praca daje o 10-15 proc. wzrostu świadczenia - powiedziała.

Zbigniew Jagiełło, członek rady programowej Forum Ekonomicznego zwraca uwagę na brak edukacji, która podnosiłaby kwestie osobistej odpowiedzialności osobistej za podejmowane decyzje. - Podstawową formą oszczędzania jest posiadanie pracy (...) Bogactwo ludzi pochodzi z pracy - podsumował Zbigniew Jagiełło.

 

Partnerem publikacji jest Polski Fundusz Rozwoju

.
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »