Gwiazdowski mówi Interii. Odc. 11: Pytanie o sprawiedliwość, czyli każdemu według czego?
- To że coś jest niesprawiedliwe wielu z nas czuje. Ale jak wprowadzić sprawiedliwość? Jakie powinny być proporcje wymiany między tymi którzy grają w piłkę, tymi którzy siedzą przed telewizorem, między lekarzami, którzy wynajdują różnego rodzaju lekarstwa a tymi, którzy w zasadzie nic nie robią, żyją z zasiłków, bo przecież są i tacy. Jest jakieś kryterium? Nie ma. I teraz pojawia się ten element prawa i sprawiedliwości – zauważa Robert Gwiazdowski w najnowszym odcinku autorskiego videocastu „Gwiazdowski mówi Interii”..
- W covidzie pojawiły się głosy, że tacy piłkarze to oni kopią tę piłkę i zarabiają miliony; a tacy ludzie co to pracują w szpitalach to zarabiają znacznie mniej. Mocny sprawiedliwościowy argument. Przemawia do emocji - wskazuje Gwiazdowski.
Jak dodaje: - Są jedna dwa problemy.
- Jeden problem to jest taki, że lekarzy jest więcej niż dobrych piłkarzy. Tych piłkarzy, którzy zarabiają duże pieniądze jest znacznie mniej. A lekarze, dobrzy lekarze też potrafią zarobić. Oczywiście nie na leczeniu ludzi a tworzeniu lekarstw. Jak sobie pomyślimy, ile zarobiły koncerny farmaceutyczne na stworzeniu szczepionki na covid to najlepsi piłkarze chyba mogą się schować - mówi.
- Jedni i drudzy muszą dużo wnieść, no bo to nie jest tak, że wychodzimy na boisko i gramy jak Benzema albo Lewandowski. To nie jest tak, że wchodzimy do laboratorium i tworzymy lekarstwo. Trzeba po pierwsze mieć talent (taki wrodzony) - tu oczywiście możemy od razu zapytać czy to jest sprawiedliwe, że jedni talent mają a drudzy go nie mają. Żeby nie wiem jak długo nie trenowali, nie da rady strzelać tak jak Benzema czy Lewandowski. Gdyby nie wiem jak długo ślęczeć w książkach od chemii czy fizyki nie wymyślimy nowego lekarstwa. A już najgorsze jest to, że my czasami wynajdujemy jakieś lekarstwo czysto przez przypadek. Czy należy wprowadzić tutaj jakieś kryterium wyrównujące taką jawną niesprawiedliwość, że jedni mają talent i dzięki talentowi mają więcej niż inni, którzy nie mają talentu albo szczęścia po prostu w życiu nie mają. Oczywiście można. Można epatować różnymi argumentami, że coś jest niesprawiedliwe i dlatego powinniśmy to zastąpić sprawiedliwością - mówi w podcaście Gwiazdowski.
Belgijski filozof Chaïm Perelman - wskazuje Gwiazdowski - wprowadził kilka kryteriów tego w jaki sposób tę sprawiedliwość definiować.
- Po pierwsze - każdemu to samo. Podoba się? No, nie za bardzo. Po drugie - każdemu według jego zasług. To taka merytarna koncepcja. Masz zasługi, masz więcej niż ci, którzy zasług nie mają. Po trzecie - każdemu według jego dzieła, czyli tego co wytworzył. Po czwarte - każdemu według jego potrzeb. To taka marksistowska koncepcja sprawiedliwości. Po piąte - każdemu według jego pozycji. I po szóste - każdemu według tego, co przyznaje mu prawo. Ale oczywiście powstaje pytanie na jakiej zasadzie prawo ma komuś coś przyznawać. I jeżeli prawo coś komu przyznało to czy aby na pewno jest to sprawiedliwe. Ta koncepcja też odpada, też się nie podoba - wylicza.
- Intuicyjnie czujemy, że najbardziej jednak nam się podoba koncepcja według jego zasług albo według jego dzieła. Na czym polega różnica? - o tym w dalszej części videocastu "Gwiazdowski mówi Interii".
Oglądaj wcześniejsze odcinki:
Gwiazdowski mówi Interii. Kłamstwo bardziej atrakcyjne od prawdy
Gwiazdowski mówi Interii. Konstytuta-prostituta
Gwiazdowski mówi Interii: Trójpodział władzy czy system wodzowski?
Gwiazdowski mówi Interii: Sądownictwo. Oczko w głowie praworządnego państwa
Gwiazdowski mówi Interii: Czy Rząd stara się pozbawić Polaków wolności?
Gwiazdowski mówi Interii: Spór o Trybunał Konstytucyjny. Wszyscy są tu winni
Gwiazdowski mówi Interii: Jak OFE przemodelowały system władzy w Polsce?
Gwiazdowski mówi Interii. Drukowanie węgla", czyli o przewadze podaży nad popytem
Gwiazdowski mówi Interii: Dlaczego ludzie nie lubią liberalizmu?