Gwiazdowski mówi Interii. Odc. 117: Czy trzeba będzie burzyć domy?

Planowanie przestrzenne, ordynacja wyborcza i postępowa ideologia – czy można to połączyć? Można. Wszystko – mówi Robert Gwiazdowski – za sprawą jednego wpisu w mediach społecznościowych posła z Prawa i Sprawiedliwości.

- Pan poseł napisał, że będzie strasznie, bo w mieście nie będziecie mogli wybudować sobie domku dalej niż 1,5 km od szkoły. A na wsi nie dalej niż 3 km. I zaczęły się komentarze - wskazuje Robert Gwiazdowski w najnowszym odcinku podcastu video "Gwiazdowski mówi Interii".

Chodzi o przepisy z 2023 r., nad którymi wspomniany poseł z PiS też głosował (ustawa o zmianie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz niektórych innych ustaw). Na początku Gwiazdowski zastanawia się z czego wynika niewiedza posła odnośnie do wspomnianej ustawy i zmiany przepisów o planowaniu przestrzennym.

Reklama

W dalszej części odcinka, autor zauważa, że coraz częściej zdarza się, że "regulacje są czysto ideologiczne". - I tu jest ta pierwsza grupa krytyków pana posła, którzy napisali mu w komentarzach, że to są bardzo dobre przepisy - mówi Gwiazdowski. Dodaje także, że w grupie tej są osoby, które się nie zorientowały komentując, że te przepisy uchwaliła jego partia. - Pomyśleli sobie tak: skoro on to krytykuje, to pewnie to jest nasza regulacja, czyli drugiej strony sceny politycznej. A jak to jest nasza - to musi być dobra. W związku z powyższym, jak pan poseł ją krytykuje, trzeba skrytykować posła i pokazać jak dobra jest ta regulacja - tłumaczy autor podcastu video.

Druga grupa, to osoby, które wiedziały, kto za tą ustawą głosował. - Ale mimo wszystko uważają ją za dobrą ustawę (...) Argumenty padały następujące: ludzie są nieracjonalni, w związku z powyższym nie wiedzą co dla nich jest dobre i "Kapitan Państwo" musi o nich samo zadbać i stworzyć regulacje, które czegoś im nie pozwalają albo coś im nakazują. Bo przecież to państwo, koniec końców, bierze odpowiedzialność za tych obywateli, którzy są idiotami, tzn. przepraszam, nieracjonalni są - mówi Gwiazdowski. Wskazuje przykład: nie można pozwolić, żeby ludzie budowali się na terenach zalewowych, bo jak ich zaleje powódź to państwo będzie musiało pomagać.

- Państwo opiekuńcze jak zaczyna pomagać, musi robić tego typu regulacje, bo gdy państwo nie musi pomagać tym, którzy pobudowali się na terenach zalewowych, to może mieć w nosie, że oni się budują na terenach zalewowych - dodaje Gwiazdowski.

Zakaz budowy domów. Państwo wie lepiej, co dla jego obywateli jest dobre?

- Porównywanie zakazu budowania domu na terenach zalewowych z zakazem budowania domu dalej niż 3 km od szkoły na wsi - to pokazuje, że ludzie są idiotami, że nie są racjonalni, że myślą ideologicznie - mówi Gwiazdowski odnosząc się do komentarzy uzasadniających tego typu przepisy.

- Mam pytanie. Jak mam działkę, a obok ma działkę ktoś inny, który zgodnie z Konstytucją ma takie same prawa jak ja, i te działki nasze są dalej niż te 3 km od szkoły, ale on uzyskał pozwolenie na budowę na tej działce, bo przeszedł na emeryturę 5 lat wcześniej i uzyskał to pozwolenie przed zmianą ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, które dokonali mądrzy posłowie PiS w 2023 r., to on się może wybudować. A jak ktoś inny pójdzie w tej chwili (...) żeby dali mu takie samo pozwolenie na wybudowanie takiego samego domu na działce, która znajduje się obok? To mu powiedzą nie. Jest równość wobec prawa czy nie jest? - pyta Gwiazdowski.

Jak przypomina Trybunał Konstytucyjny w Polsce wielokrotnie podkreślał, że zasada równości wobec prawa stosuje się do ludzi równych. - Czyli jeżeli ludzie różnią się między sobą w oparciu o jakieś istotne, relewantne kryterium to wtedy można ich zróżnicować. I teraz powstaje pytanie: czy przejście na emeryturę 2-3 lata później jest takim relewantnym kryterium? - zastanawia się Gwiazdowski.

Czy trzeba będzie burzyć domy?

W najnowszym odcinku podcastu video autor stawia jeszcze jedno pytanie: Czy zwolennicy postępu nie dojdą do wniosku, że to rzeczywiście jest niesprawiedliwe? - Co wtedy trzeba zrobić? Trzeba kazać burzyć domy, które stoją dalej niż 3 km od szkoły? To jest dokładnie tak samo jak we wszystkich innych aspektach budowania sprawiedliwości i równości społecznej. My dostosowujemy się do tych - sorry - ale gorszych - zauważa autor. Jako przykład podaje podatki dochodowe i progresję opodatkowania dochodów. Jak mówi: - Więcej zarabiają ci, którzy pracują więcej, albo ciężej albo wydajniej, którzy się lepiej uczyli, więc więcej potrafią. - I dokonujemy redystrybucji dochodu narodowego do tych, którzy pracują mniej, lżej, mniej wydajnie, którzy się nie uczyli specjalnie albo uczyli się głupot różnych i nie mają żadnych umiejętności. To jeżeli na polu podatku dochodowego stosujemy taką zasadę równania w dół, to dlaczego mielibyśmy nie zastosować podobnej, co do swojej istoty, zasady dotyczącej domów znajdujących się dalej niż 3 km od szkoły? Może trzeba wyburzyć? Ja wcale nie jestem przekonany, że taki absurd na pewno nigdy nie może nikomu przyjść do głowy. Bo przecież ludzie są nieracjonalni - podsumowuje Gwiazdowski.

Więcej w najnowszym odcinku podcastu video "Gwiazdowski mówi Interii", w tym m.in. o ordynacji wyborczej i problemach, które obecny system tworzy.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: planowanie przestrzenne | domy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »