Co zrobić z pieniędzmi w OFE? Do IKE czy ZUS?
Biorąc jednak pod uwagę, że opłata przekształceniowa wynosi 15 proc., a podatek PIT według obecnych stawek jest wyższy, bo pierwsza stawka wynosi 18 proc., to wyliczenia pokazują, że wybór IKE przy obecnych stawkach jest nieco korzystniejszy niż ZUS.
Z punktu widzenia uczestnika Otwartych Funduszy Emerytalnych nie ma znaczenia, kiedy zostałby pobrana opłata przekształceniowa, czyli czy nastąpi to "na wejściu", czy miałoby to miejsce dopiero przy wypłacie pieniędzy za wiele lat.
Natomiast opłata przekształceniowa przy wariancie "wybieram Indywidualne Konto Emerytalne" jest zryczałtowana i wynosi 15 proc, a przy przeniesieniu środków do ZUS trzeba będzie zapłacić podatek według stawek PIT. To powoduje, że wybierając IKE przy kapitale 10 tys. zł różnica wyniesie od około 400 do blisko 900 zł.
Zaprezentowany w poniedziałek przez rząd plan zakłada przeniesienie środków z OFE do IKE. To będzie wariant domyślny, czyli niejako automatyczny. Od jego aktywów przy tej operacji zostanie jednak pobrana 15-proc. opłata przekształceniowa. Uczestnik OFE będzie miał jednak wybór - jeśli nie będzie chciał takiego przekształcenia, może zadeklarować, że woli, by te środki trafiły do ZUS. Wówczas taka opłata nie zostanie pobrana, ale od wypłacanej emerytury zostanie pobrany podatek według stawek PIT, czyli obecnie jest to 18 lub 32 proc.
- To uczciwa propozycja. Widzę, że pojawiło się trochę błędnych interpretacji, że pobranie opłaty na początku jest mniej korzystne, niż gdyby była ona pobrana przy wypłacie tych środków. Tymczasem dla uczestników OFE jest to zupełnie neutralne, czy zryczałtowana opłata jest pobrana na początku, czy byłaby pobrana na końcu dopiero przy wypłacie, nawet przy dowolnej dodatniej stopie zwrotu. Bo jeżeli dziś jest pobierana opłata, to mamy niższą kwotę początkową, ale później nie płacimy już żadnej opłaty lub podatku na wyjściu ani od kapitału ani od zysków. Jeśli natomiast byłaby ona pobierana na końcu, to byłaby pobierana zarówno od kapitału początkowego i od zakumulowanych zysków - tłumaczy Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju. Jak dodaje, matematyczny efekt jest taki sam. Jest to niezależne od tego, czy stopa zwrotu będzie zerowa czy dodatnia.
Przy dodatniej stopie zwrotu działa to tak samo matematycznie, jakby działało przy zerowej stopie zwrotu. Przykładowo, jeśli na początku pobierane jest 1500 zł od 10 tys., to potem zyski są zwolnione z podatku. W drugim wariancie "nic nie płacę na początku", ale na koniec trzeba byłoby zapłacić i od kapitału i od zysku.
Warto pamiętać, że przy IKE zyski są zwolnione z podatku od zysków kapitałowych.
Biorąc jednak pod uwagę, że opłata przekształceniowa wynosi 15 proc., a podatek PIT według obecnych stawek jest wyższy, bo pierwsza stawka wynosi 18 proc., to wyliczenia pokazują, że wybór IKE przy obecnych stawkach jest nieco korzystniejszy niż ZUS.
- Pobranie opłaty przekształceniowej w zryczałtowanej wysokości 15 proc. jest bardziej opłacalne dla uczestnika OFE niż wariant drugi, czyli przeniesienie środków do ZUS, bo przy wypłacie emerytury pobrany byłby podatek (PIT). Przy stawce 18 proc. mamy różnicę na korzyść wariantu, w którym uczestnik zostaje w IKE. Jeśli uczestnik płaciłby wyższą stawkę PIT, korzyść byłaby wyższa, ale w związku z tym, że gros emerytów płaci jednak stawkę 18 proc., pokazujemy wyliczenia dla tej stawki, bo dotyczyć ona będzie zdecydowanie szerszego grona osób - tłumaczy Borys.
Z wyliczeń wynika, że przy 10 tys. kapitału, przy 5,5-procentowej rocznej stopie zwrotu (bliska historycznej stopie zwrotu w OFE i bliska stopie waloryzacji w ZUS), przy 5-letnim okresie gromadzenia kapitału, ta różnica wyniesie 392 zł. Przy 10-letnim okresie gromadzenia kapitału będzie to 512 zł, a przy 15 latach 875 zł.
- To realna korzyść. Oczywiście mówimy o krańcowej stopie opodatkowania, nie uwzględniając odliczania składki zdrowotnej - tłumaczy Paweł Borys.
Poniższe wyliczenia zostały zrobione przy założeniu stopy zwrotu netto, czyli już po uwzględnieniu opłat za zarządzanie.
Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2018
Monika Krześniak-Sajewicz