Piechociński: Debata o OFE jest płytka i często mało merytoryczna
Sprawa OFE dotyczy milionów osób, niestety debata publiczna jest płytka, często mało merytoryczna i nasączona osobistymi niechęciami, także debata wśród czołowych ekonomistów - ocenił w poniedziałek wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński.
Wicepremier podkreślił w rozmowie z dziennikarzami, że z niecierpliwością czeka na raport dotyczący przeglądu systemu emerytalnego, który wkrótce ma być opublikowany. - Spodziewam się, że w tym tygodniu otrzymamy raport i każde z kierownictw poszczególnych resortów zapozna się z nim - powiedział.
Podkreślił, że sprawa otwartych funduszy emerytalnych, czyli kapitałowej części systemu emerytalnego, jest wyjątkowo złożona i budzi wiele emocji. - Podzieliła niepotrzebnie polityków, publicystów, i co jest niepokojące, dzieli dramatycznie środowisko ekonomiczne. Widać wyraźnie, że następuje wymiana ciosów na dużą odległość. Nikt nie chce wykonać kroku, aby zapoznać się z racjami drugiej strony, tylko w oparciu o myślenie sprzed 10 lat strzela się do siebie z mocnych pocisków - ocenił.
Dodał, że chodzi m.in. o wpływ OFE na kwestię deficytu finansów publicznych. - W momencie powołania tego systemu mieliśmy świadomość, że będzie on (...) tak właśnie oddziaływał - mówił Piechociński.
Wicepremier odniósł się też do pomysłów dotyczących systemu kapitałowego, jakie pojawiają w parlamencie.
- Trzeba było mieć większą odwagę i kiedyś stawiać tak te kwestie, jak zrobiło to PSL, czy minister Fedak (Jolanta Fedak, była minister pracy - PAP) dokonując w swoim czasie głębokiej korekty funkcjonowania OFE, a nie dzisiaj z taką łatwością na lewo i na prawo rozdawać zupełnie niepotrzebnie ciosy. Akcja wywołuje reakcję i potęguje jedno, że w bardzo poważnej sprawie dotyczącej milionów (osób - PAP), polska debata publiczna jest płytka, często mało merytoryczna i nasączona osobistymi niechęciami, także wśród czołowych ekonomistów - podkreślił Piechociński.