Ulga dla klasy średniej zniknie. Zamiast niej niższy podatek
Naprawa zepsutego systemu podatkowego ruszyła z kopyta. W czwartek rano premier Mateusz Morawiecki i wiceminister finansów Artur Soboń zapowiedzieli główne zmiany, a po południu projekt ustawy został już opublikowany. Zniknie ulga dla klasy średniej, a w zamian będzie obniżka stawki PIT z 17 do 12 proc. Kto najbardziej zyska na tej zmianie? Najwięcej skorzystają osoby z dochodami około 120 tys. zł. Dla przedsiębiorców nowy system ma być nie gorszy niż Polski Ład, ale i tak będzie mniej korzystny niż stare zasady z 2021 roku.
Najważniejsza zmiana dla podatników rozliczających się według skali podatkowej to likwidacja ulgi dla klasy średniej i w zamian redukcja najniższej stawki PIT z 17 do 12 proc.
- Nowa, niższa stawka podatkowa dotyczyć będzie każdego podatnika (uzyskującego dochody na skali), bez względu na źródło osiąganych przychodów, wysokość przysługujących kosztów uzyskania przychodu, fakt zatrudnienia u kilku pracodawców czy też równoczesnego pobierania emerytury. Z nowej, niższej stawki podatku skorzystają również przedsiębiorcy prowadzący działalność gospodarczą opodatkowaną według skali podatkowej - czytamy w uzasadnieniu projektu.
W przypadku podatników, dla których uchylenie tzw. ulgi dla klasy średniej mogłoby nie być jednak korzystnym rozwiązaniem, przewidziano uprawnienie do pomniejszenia zobowiązania podatkowego o wysokość ubytku, spowodowanego zmianą. Tym samym, w żadnym przypadku uchylenie tzw. ulgi dla klasy średniej nie będzie wiązało się z pogorszeniem sytuacji podatników uprzednio do niej uprawnionych - zapewniają autorzy projektu "podatkowej kontrrewolucji".
Po wejściu w życie zmiany (planowanej od 1 lipca 2022 r.) podatek od dochodów w wysokości 120 tys. zł (tj. na poziomie granicy przedziału skali podatkowej) wyniesie 10 800 zł, zamiast dotychczasowej kwoty 15 300 zł. Stąd podatnicy uzyskujący dochody co najmniej na tym poziomie, na nowej konstrukcji skali podatkowej z obniżoną stawką, zyskają wg Ministerstwa Finansów w skali roku 4 800 zł, ale z prostego działania wychodzi jednak 4500 zł.
Niższy podatek będzie pobierany zaraz po wejściu w życie ustawy, już na etapie poboru zaliczek na podatek przy zastosowaniu 12 proc. stawki.
Nowe przepisy mają zlikwidować poprzedni, zagmatwany, poprawiany kontrowersyjnym rozporządzeniem i niemal "barokowy" system naliczania oraz odprowadzania zaliczek na podatek.
- Utrzymanie kwoty wolnej na poziomie 30 tys. zł zł oznacza nową kwotę zmniejszająca podatek, skoro obniżeniu ulega najniższa stawka podatkowa do 12 proc. Nowa kwota zmniejszająca podatek (przekładająca się na kwotę wolną od podatku w wysokości 30 tys. zł) wynosi 3 600 zł. Konsekwencją jest kwota zmniejszająca miesięczne zaliczki na podatek wynosząca 300 zł (1/12 z kwoty zmniejszającej podatek 3 600 zł = 300 zł).
- Czytam projekt. MF szykuje od 1.07 uchylenie mechanizmu rolowania zaliczek, wprowadzonego ustawą do 10 marca b.r. Więc będzie obowiązywał trzeci system poboru zaliczek. To uchylenie w połowie roku spowoduje dopiero nierozliczenie nadwyżek zaliczki z pierwszych miesięcy... - komentuje Małgorzata Samborska, doradca podatkowy i partner Grant Thornton.