Zmiany w licencjach taksówkarskich. Branża przedstawiła swój plan
Firmy przewozowe chcą zmian w licencjach taksówkarskich wydawanych przez gminy. Miałyby stać się one ogólnopolskie i elektroniczne. - To zmniejszy biurokrację i koszty, a jednocześnie poprawi bezpieczeństwo - przekonuje Krzysztof Urban, dyrektor zarządzający FREE NOW w Polsce.
- Liczba firm taxi w Polsce spadnie w 2022 r. poniżej 50 tys. (z 71 tys. w 2009 r.)
- 90 proc. nowych kierowców na rynku zatrudnia się w korporacjach
- W Polsce pracuje 23 tys. taksówkarzy, połowa z nich w Warszawie
- Warszawa ma 11,5 tys. taksówek na prawie 2 mln mieszkańców. W Nowym Jorku (10,5 mln mieszkańców) jest ich 13,5 tys., a w Londynie (8,1 mln mieszkańców) - 62 tys.
- Wzrost cen paliwa nie gwarantuje rentowności przejazdu nawet przy maksymalnej stawce za 1 km
- W Krakowie opłata maksymalna za 1 km wzrośnie w I strefie z 2,80 zł do 4,00 zł/km
- W Warszawie opłaty maksymalne nie były zmieniana od 20 lat
- FREE NOW proponuje wprowadzenie ogólnopolskiej licencji taksówkarskiej
- Cyfrowa licencja ma umożliwić szybką weryfikację kierowcy przez pasażera
- Nowelizacja ustawy o transporcie drogowym jest, zdaniem dyrektora zarządzającego FREE NOW Krzysztofa Urbana, dobrą okazją do głębszych zmian
- Nie świadczymy usług przewozowych bezpośrednio, jesteśmy platformą, która kojarzy pasażerów i kierowców. Zgodnie z ustawą jesteśmy "pośrednikiem w przewozie osób". Współpracujemy z wieloma firmami taxi, robimy to co kiedyś robiło osobno call center każdej korporacji. One robiły to przez telefon, my - przez aplikację - opowiada Krzysztof Urban.
Dyrektor zarządzający FREE NOW wskazuje, że pandemia była bardzo trudnym czasem dla branży, ale popyt na przewozy powrócił "ze zdwojoną siła".
- W tym roku zrealizujemy dwa razy więcej przejazdów niż rok wcześniej i nie tylko dlatego, że działamy w kolejnych miastach. Popyt rośnie, dlatego liczba kierowców współpracujących z FREE NOW wzrosła w tym roku trzykrotnie - stwierdził nasz rozmówca.
Krzysztof Urban podkreśla, że rynek przewozów to dziś nie tylko taksówki, a zarządzana przez niego platforma integruje różne usługi.
- Potrzebę przemieszczenia się z jednego punktu do drugiego można zrealizować na wiele sposobów, nie tylko taksówką, ale także elektryczną hulajnogą czy elektrycznym rowerem albo współdzielonym autem czy komunikacją publiczną - chcemy to wszystko zintegrować i dać użytkownikom możliwość skorzystania z wszystkich tych form w jednym miejscu. Celem jest przekonanie pasażerów by jak najrzadziej używali w mieście prywatnego samochodu - mówi.
Dyrektor zarządzający FREE NOW uważa, że najważniejszym jest, aby klient czuł się bezpiecznie w trakcie przewozu. W tym celu wprowadzono system weryfikacji pracy kierowców.
- Bezpieczeństwo pasażera to podstawowy element tego biznesu. Mamy ścisłe procedury jak kierowca może przystąpić do naszej platformy, weryfikujemy ich tożsamość i uprawnienia, robią to też wszystkie firmy, które z nami współpracują. Na bieżąco monitorujemy też pracę kierowców, obserwujemy oceny wystawiane przez pasażerów, jeśli ta ocena spada - wyjaśniamy to z kierowcą. Gdy nie ma poprawy - kończymy współpracę - zapewnił.
Zdaniem Krzysztofa Urbana potrzebna jest reforma licencji taksówkarskich. Obecnie są one wydawane przez konkretne samorządy. Dyrektor zarządzający platformy FREE NOW uważa, że uprawnienia powinny mieć charakter ogólnopolski.
- Właśnie bezpieczeństwo jest jednym z powodów dla których proponujemy wprowadzenie jednolitej, ogólnokrajowej i elektronicznej licencji taksówkarskiej w Polsce. Dziś informacje o wydanych licencjach są w poszczególnych gminach i nie mają do nich bezpośredniego dostępu ani platformy, takie jak nasza, ani pasażerowie. Cyfrowa licencja pozwoliłaby też ułatwić przewozy w aglomeracjach złożonych z wielu gmin np. w Trójmieście czy na Górnym Śląsku - powiedział.
Rozmówca Interii Biznes wymienił czynniki, które jego zdaniem wpływają na nieracjonalność aktualnych regulacji.
- W sytuacji, gdy tak wielu pasażerów swobodnie porusza się poza granicami swoich miast, ten podział jest po prostu sztuczny. Jego likwidacja i umożliwienie kierowcom przyjmowania kursów do i z miast sąsiednich oraz na ich terenie ograniczy tzw. puste przebiegi, a co za tym idzie ograniczy marnowanie czasu i paliwa, a więc koszty, zwłaszcza w miejscach o mniejszej dostępności komunikacyjnej, w gminach sąsiadujących z wiodącym ośrodkiem na danym terenie. Dziś kierowca teoretycznie powinien ubiegać się o licencję w każdej gminie przez którą przejeżdża, wydrukować ją i wozić ze sobą. Może zawieźć pasażera do innego miasta, ale musi wracać "na pusto". To nieżyciowe i bezzasadne - dodał.
- Naszą propozycję dobrze przyjęły inne duże firmy tej branży i sami kierowcy. Nie mamy jeszcze projektu ustawy, ale właśnie planowane są zmiany w ustawie o transporcie drogowym. Mają dotyczyć obowiązków platform takich jak nasza, ale to dobra okazja by dokonać głębszych zmian. Zwłaszcza, że tyle się dziś mówi właśnie o bezpieczeństwie przewozów - podsumował Urban.
Rozmawiał Wojciech Szeląg