Tarcza Finansowa PFR: już 117 tys. firm ze wsparciem
Łączna kwota subwencji przyznanych przedsiębiorstwom w ramach Tarczy Finansowej Polskiego Funduszu Rozwoju przekroczyła już 24 mld zł. Dziennie do firm trafia 1-1,5 mld zł, co zdaniem premiera Mateusza Morawieckiego pozwoli uchronić ponad 2 mln miejsc pracy.
- Trudny czas wymaga odważnych decyzji. Zdecydowaliśmy się takie decyzje podjąć. W ramach tarczy finansowej przeznaczamy dziennie 1-1,5 mld zł - powiedział premier Mateusz Morawiecki, który w piątek razem z prezesem PFR Pawłem Borysem przyjechał do Zakładu Produkcji Cukierniczej Flis z podwarszawskich Radziejowic. Ten działający od 1992 r. producent wafli i rurek z kremem, pieniądze od PFR za pośrednictwem PKO Banku Polskiego (to banki są technicznymi pośrednikami w procesie) już otrzymał.
Morawiecki przypomniał także, że pomoc, która odbywa się przy pomocy państwa, niesie za sobą konkretne efekty dla budżetu i finansów publicznych. - Trzeba będzie ten dług spłacić. Tarcza to jednak ratunek dla co najmniej 2 mln miejsc pracy - dodał premier.
- Pomoc udzielana jest szybko, w ciągu 24-48 godz. od złożenia wniosku. W firmach, które otrzymały subwencje, do tej pory udało się utrzymać 1,2 mln miejsc pracy. Każdy przedsiębiorca, który odczuwa skutki kryzysu może ze wsparcia skorzystać - mówił podczas konferencji prasowej Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.
Obecnie pomoc trafia do mikrofirm (90 tys.) oraz małych i średnich przedsiębiorstw (27 tys. podmiotów). Polska czeka jeszcze na zgodę Brukseli na pomoc dla największych firm.
Jak podkreślała prezes firmy z Radziejowic Agnieszka Flis "pandemia miała niesamowitą siłę rażenia: spadek obrotów, brak zamówień, nieodebrane kontenery, niepokój wśród załogi, pytania o przyszłość". Jak mówiła rolą pracodawcy jest zapewnienie bezpieczeństwa pracowników. Także w czasach niepewności i kryzysu, gdy firma musi się mierzyć z wyzwaniami, na które nie była przygotowana. - Gdy pojawił się program, tarcza PFR, bardzo szybko z niej skorzystaliśmy. To było dobre lekarstwo na pandemię. Wniosek szybko można przygotować, wypełniłam go w siedem minut. Mamy zapewnione środki na wypłaty wynagrodzeń. Tworzy się nam nowa historia, nowa relacja państwo-przedsiębiorca - oceniła Flis.
Firma, która przed epidemią eksportowała produkty cukiernicze m.in. do Włoch, Rosji, Niemiec, Francji, z dnia na dzień musiała mierzyć się ze spadkiem obrotów o 35 proc. Wniosek o wsparcie firma złożyła za pośrednictwem PKO Banku Polskiego i już na drugi dzień pieniądze (1,7 mln zł) miała na koncie. To pozwoliło na zabezpieczenie środków na wypłaty pensji do końca roku.
Szef rządu zapowiedział w Radziejowicach, że zasiłek dla bezrobotnych zostanie podniesiony z 860 do 1200 zł. Pojawi się także dodatkowa osłona solidarnościowa, czyli zasiłek 3-miesieczny w wysokości 1300 zł dla osób, które w wyniku kryzysu stracą pracę.
bed