"SNB dalej zacieśnia politykę pieniężną i podnosi stopę procentową SNB o 0,75 punktów procentowych do 0,5 proc. W ten sposób przeciwdziała ponownemu wzrostowi inflacji i presją na rozprzestrzenianie się inflacji na towary i usługi, które do tej pory były mniej dotknięte" - podał SNB w komunikacie po decyzji o poziomie stóp proc. Zaznaczono także, że nie można wykluczyć dalszych podwyżek stóp procentowych, jeśli - napisano - "będą konieczne dla zapewnienia stabilność cen w średnim okresie". Podkreślono też, że SNB jest gotowy do interwencji na rynku walutowym w razie potrzeby.
Druga podwyżka w tym roku
W czerwcu br. SNB sprawił rynkom niespodziankę i podniósł główną stopę procentową o 50 punktów bazowych (0,50 pkt proc.). Powodem podwyżek jest oczywiście inflacja, choć ta w Szwajcarii i tak jest znacznie mniejsza niż w innych krajach (w sierpniu szwajcarska CPI sięgnęła 3,5 proc.).
Po czerwcowej decyzji główna stopa w Szwajcarii wciąż była ujemna (- 0,25 proc.). Rynek spodziewał się, że podczas dzisiejszego posiedzenia podwyżka sięgnie 75 punktów bazowych, a główna stopa w Szwajcarii zostanie podniesiona do 0,50 proc.
Szwajcarzy, podobnie jak cała Europa, obniżają prognozy wzrostu gospodarczego ze względu na rosnące ceny surowców energetycznych.
Decyzje SNB mają szczególne znaczenie dla zadłużonych we franku Polaków. Mocny frank uderza bezpośrednio w portfele polskich frankowiczów.