RPP zbyt słabo walczy z inflacją
"Nie widzę pewnej determinacji (w RPP - PAP), nie od dzisiaj, do tego żeby rzeczywiście zacząć walczyć z inflacją na poważnie. To nie tylko są stopy procentowe. (...) To jest poważna rozmowa z ministrem finansów - spotkanie Rady z ministrem finansów i uświadomienie być może członkom rządu, że inflacja nie zgaśnie sama. Nie możemy oczekiwać, że ona sama zacznie spadać. (...) Mówię o czystym dialogu. Nie możemy wpływać na ich decyzje, mówię o rządzie, ani oni na nasze" - powiedział Kotecki."Luzowanie polityki fiskalnej napędza inflację i to się nasila. Przyszłoroczny budżet przewiduje deficyt na poziomie realistycznie mówiąc 6 proc. (PKB - PAP), dzisiaj mamy 3 proc." - dodał.Zapytany o to, za jaką podwyżką stóp się opowiedział we wrześniu, Kotecki odparł. "Powiem tak: powinniśmy być bardziej zdeterminowani w walce z inflacją. To jest nasz mandat".Dodał, że im dłużej inflacja pozostanie zbyt wysoka, tym trudniej ją będzie zwalczyć.
Inflacja pobije nowe rekordy?
Jest duże prawdopodobieństwo, że inflacja w styczniu lub lutym 2023 r. przekroczy 20 proc. - powiedział w Polsat News członek RPP Ludwik Kotecki."Dzisiaj wydaje się, że z dużym prawdopodobieństwem zobaczymy dwójkę z przodu w styczniu lub w lutym przyszłego roku" - powiedział.Takiemu scenariuszowi mógłby przeciwdziałać, według Koteckiego, tylko scenariusz bardzo silnych interwencji cenowych tzn. mrożenie cen lub bardzo niewielkie podwyżki gazu i prądu na początku przyszłego roku, przy przedłużeniu tarczy antyinflacyjnej.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami