Kursy walut. Ile kosztują euro, dolar i frank we wtorek 20 maja?
Złoty zaczął odrabiać straty po początkowej negatywnej reakcji na wynik pierwszej rundy wyborów prezydenckich w Polsce - zauważają ekonomiści. Czynniki polityczne będą jednak istotne dla naszej waluty i przez najbliższe dwa tygodnie, aż do drugiej tury wyborów, złoty może na nie reagować. Krótkoterminowo uwaga rynku skupi się na odczytach z gospodarki realnej, które czekają nas w tym tygodniu.
We wtorek około 9:15 złoty umacnia się lekko wobec euro - kurs EUR/PLN oscyluje wokół poziomu 4,24. Za dolara trzeba zapłacić 3,77 zł, a za franka szwajcarskiego 4,52 zł.
"Złoty zaczął odrabiać straty po początkowej negatywnej reakcji na wynik I rundy wyborów" - piszą w porannym raporcie ekonomiści Santander Banku Polska. "W najbliższych dwóch tygodniach krajowy rynek może być wrażliwy na nowe sondaże dotyczące poparcia kandydatów w II rundzie wyborów prezydenckich, ale w krótkim okresie uwaga może przenieść się na krajowe dane makroekonomiczne (spora dawka publikacji w środę) i informacje z zagranicy, w tym postęp w rozmowach Rosja-Ukraina" - dodają.
W środę 21 maja Główny Urząd Statystyczny poda odczyty dotyczące przeciętnego wynagrodzenia i zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw w kwietniu, dane dotyczące produkcji przemysłowej, inflacji PPI i koniunktury konsumenckiej. W czwartek z kolei poznamy odczyt dynamiki produkcji budowlano-montażowej za kwiecień.
Rozmowy Rosja-Ukraina, które według ekspertów mogą być kolejnym czynnikiem decydującym o sentymencie wobec złotego, mają rozpocząć się "natychmiast" - wedle słów prezydenta USA Donalda Trumpa, który w poniedziałek 19 maja odbył dwugodzinną rozmowę z przywódcą Federacji Rosyjskiej Władimirem Putinem. Wszelki postęp w rozmowach zdjąłby ze złotego część negatywnego sentymentu związanego z ryzykiem geopolitycznym w naszej części świata.