Kursy walut: Wyczekiwanie na Fed
Po ubiegłotygodniowej decyzji ECB, w tym tygodniu jak bumerang powraca kwestia wysokości stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Wszystko za sprawą wyczekiwania na środową decyzję Fed ws. stóp procentowych. Oczekiwania rynkowe wskazują na największe prawdopodobieństwo podwyżki stóp w USA o 75 punktów bazowych - jednak po niedawnym wysokim odczycie inflacji w tym kraju, pod uwagę brany jest również scenariusz podwyżki o cały punkt procentowy.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Poprzedni tydzień na światowych rynkach walutowych upływał pod znakiem wyczekiwania, a później reakcji na czwartkową decyzję Europejskiego Banku Centralnego w sprawie stóp procentowych w strefie euro. ECB, zgodnie z oczekiwaniami, zdecydował się na pierwszą od 11 lat podwyżkę stóp, i to od razu o pół punktu procentowego, co stanowiło wsparcie dla notowań euro w poprzednim tygodniu.
W rezultacie, kurs EUR/USD odbił się w górę od parytetu i dotarł do okolic 1,02.
Jednak póki co wspólna waluta nie ma siły na kontynuowanie zwyżki, co pokazuje spokojny początek dzisiejszej sesji na eurodolarze. Większość indeksów akcji w poniedziałek notuje spadki, co jest wyrazem utrzymującej się na globalnym rynku awersji do ryzyka.
O ile ostatnie dwa tygodnie przyniosły pewną odwilż na rynku, to pod koniec poprzedniego tygodnia przypomniały o sobie słabsze dane makro (wstępne odczyty PMI dla przemysłu i usług za lipiec w większości państw świata rozczarowały).
Jednocześnie, mimo obaw o spowolnienie gospodarcze, szansa na bardziej gołębie nastawienie banków centralnych wydaje się niewielka. Niedawny wyjątkowo wysoki odczyt inflacji w USA (9,1% rdr w czerwcu) rozbudził oczekiwania kolejnej znaczącej podwyżki stóp procentowych w bieżącym tygodniu.
Spotkanie FOMC ma miejsce bowiem już w dniach 26-27 lipca, a w środę Fed ogłosi decyzję ws. stóp procentowych. Do tego czasu sytuacja na rynkach walut najprawdopodobniej będzie podporządkowana wyczekiwaniu na to wydarzenie.
Po ubiegłotygodniowym skierowaniu uwagi inwestorów na ECB, w tym tygodniu jak bumerang powraca kwestia wysokości stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Wszystko za sprawą wyczekiwania na środową decyzję Fed ws. stóp procentowych. Oczekiwania rynkowe wskazują na największe prawdopodobieństwo podwyżki stóp w USA o 75 punktów bazowych - jednak po niedawnym wysokim odczycie inflacji w tym kraju, pod uwagę brany jest również scenariusz podwyżki o cały punkt procentowy.
Z pewnością decyzja Fed będzie rozgrzewać nastroje na światowych rynkach walutowych, zwłaszcza biorąc pod uwagę obawy związane ze spowolnieniem gospodarczym. Zarówno jastrzębie podejście Fed, jak i pojawiający się na nowo wzrost awersji inwestorów do ryzyka, to czynniki, które sprzyjają wysokim wycenom amerykańskiego dolara. Dolar jest bowiem uznawany za najpopularniejszą bezpieczną przystań na światowych rynkach finansowych - i dopóki sytuacja się nie uspokoi, jego wycena będzie na tym korzystać.
O ile w najbliższym czasie okolice 1,02 mogą służyć jako pewien punkt zakotwiczenia dla notowań eurodolara, to nie można wykluczyć powrotu presji na parytet EUR/USD.
Nadal bowiem to Europa stoi przed największymi wyzwaniami gospodarczymi, związanymi przede wszystkim z niepewnością związaną z bezpieczeństwem energetycznym Starego Kontynentu. O ile europejskie spółki energetyczne najprawdopodobniej pokażą rekordowe zyski za II kw. br., to - według ankiety opublikowanej w niedzielę - już 16% niemieckich firm przemysłowych zadeklarowało zmniejszenie produkcji ze względu na wysokie koszty energii.
Sporządziła: Dorota Sierakowska - analityczka Domu Maklerskiego BOŚ