Obawy powstrzymują aprecjację złotego

Ekonomiści uważają, że rynkowe obawy związane z możliwą interwencją banku centralnego na rynku walutowym wstrzymują aprecjację złotego. Przewidują, że po weekendzie złoty handlowany będzie w przedziale 3,85-3,90 za euro.

- Myślę, że kurs złotego wszedł w trend boczny i w przyszłym tygodniu wahania kursu będą niewielkie, w granicach 3,85-3,90 za euro. Aprecjacja złotego jest powstrzymywana przez obawy związane z możliwą ponowną interwencją NBP. W dłuższej perspektywie złoty powinien wrócić jednak na ścieżkę aprecjacji - powiedział Przemysław Winiarczyk z banku Millennium.

NBP w piątek interweniował na rynku walutowym kupując euro, jednocześnie w komentarzach po tym wydarzeniu przedstawiciele banku centralnego, Rady Polityki Pieniężnej oraz Ministerstwa Finansów nie wykluczyli, że może dojść do kolejnych interwencji walutowych.

Reklama

- W kontekście możliwej interwencji istotne będą komentarze płynące z resortu finansów i NBP - dodał.

Zdaniem Winiarczyka neutralne dla rynku FX były czwartkowe dane makro, zarówno z rynku krajowego jak i z USA. - Ani odczyt inflacji ani wskaźnika Philadelphia Fed nie miał znaczenia dla kursu złotego. Dzień był raczej spokojny, wahania kursu były między 3,8520-3,8700. Te zmiany były więc niewielkie - dodał.

Opublikowany w czwartek przez GUS wskaźnik inflacji za marzec okazał się zgodny z oczekiwaniami rynku, na poziomie 2,6 proc. rdr.

Indeks Philadelphia Fed w kwietniu wzrósł do 20,2 pkt z 18,9 pkt w marcu - podał Fed z Filadelfii w czwartek w komunikacie. Analitycy spodziewali się indeksu na poziomie 20,0 pkt.

Marek Stypułkowski z Raiffeisen Banku uważa, że powyższe odczyty pozostały bez wpływu na rynek krajowych obligacji. - Przez cały dzień sytuacja na rynku długu była spokojna, długa i krótka krzywa były dziś stabilne. To pokłosie wczorajszego przetargu, na którym inwestorzy kupili to co chcieli. Sytuacja na rynku nie zmieniła się też po danych o inflacji czy po wskaźniku Fed - dodał.

W środę MF sprzedało obligacje DS1020 za 3.505 mln zł przy popycie 7.980 mln zł i średniej rentowności 5,586 proc., a następnie MF sprzedało na przetargu uzupełniającym obligacje DS1020 za 95 mln zł.

Zdaniem Stypułkowskiego, nastroje panujące na rynku są pozytywne i po weekendzie można spodziewać wzrostu cen papierów dłużnych. - Nastrój jest pozytywny, więc ceny nie powinny spadać. Jeśli na rynku walutowym nie będzie interwencji, to w przyszłym tygodniu ceny obligacji pójdą w górę - dodał.

            czwartek   czwartek   środa   
             16.30      9.15      15.50   
EUR/PLN      3,8581     3,8584   3,8560  
USD/PLN      2,8450     2,8345   2,8320  
EUR/USD      1,3555     1,3612   1,3611  
OK0712       4,39       4,40     4,41    
PS0415       5,04       5,06     5,20    
DS1019       5,54       5,54     5,55    
INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: obawa | Fed | złoty | aprecjacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »