Szansa na umocnienie złotego? Euro w skomplikowanym położeniu

Wahania kursów na polskim rynku walutowym są ostatnio bardzo gwałtowne. Pod koniec maja w notowaniach euro doszło do nieudanej próby przełamania linii 4,25 zł, która wyznaczała ponad czteroletnie minimum dla wspólnej waluty. Sytuacja szybko się zmieniła i ten tydzień euro rozpoczynało na bardzo wysokim poziomie 4,38 zł osiągając pięciomiesięczne maksimum. Z kolei dolar kosztujący 4,09 zł był najdroższy od dwóch miesięcy. Teraz obie waluty są o kilka groszy tańsze, a wielu analityków prognozuje dalszą poprawę kursu złotego.

  • Złotemu szkodzi stan niepewności politycznej w Europie przed wyborami parlamentarnymi we Francji. Zaniepokojeni inwestorzy wycofują część kapitału z naszego kontynentu, w tym z krajów zaliczanych do rynków wschodzących, czyli także z Polski
  • Dla złotego dużo późniejsze rozluźnianie polityki pieniężnej przez NBP niż przez EBC to szansa na aprecjację. Zarówno analitycy Crédit Agricole, jak i mBanku zapowiadają powolny, ale konsekwentny spadek wartości wspólnej waluty w ciągu kilkunastu najbliższych miesięcy. Euro pod konie 2025 roku miałoby kosztować 4,20 zł
  • Zdaniem ekonomistów mBanku, tanieć będzie także dolar. Pod koniec czerwca powinien kosztować 4,01 zł. Potem zdrożeje i ten rok zamknie kursem na poziomie 4,08 zł. W przyszłym roku waluta Amerykanów miałaby systematycznie tracić na wartości i spaść nawet do 3,78 zł

Reklama

Czerwcowe umocnienie dolara wobec euro i złotego można wytłumaczyć podtrzymywaną przez Fed niechęcią do szybkiego obniżania stóp procentowych. Trudniejsza jest interpretacja słabości złotego w relacji do euro, gdyż Europejski Bank Centralny ostatnio złagodził politykę monetarną, podczas gdy nasz Narodowy Bank Polski odkłada taką decyzję na przyszły rok.

Politycy rządzą walutami

W ciągu zaledwie 14 dni notowania eurodolara spadły z 1,09 do 1,07, choć nie przełamały wsparcia na tym ostatnim poziomie. Eksperci Bloomberga są zdania, że euro znalazło się w śmiertelnej pułapce pomiędzy jastrzębią Rezerwą Federalną, gołębim Europejskim Bankiem Centralnym, a polityką, która w największym stopniu ciąży wspólnej walucie. Ich zdaniem, możliwa jest dalsza wyprzedaż eurodolara i testowanie kwietniowego dołka w okolicach 1,06.

EUR/USD

1,0686 -0,0028 -0,26% akt.: 26.06.2024, 19:20
  • Kurs kupna 1,0684
  • Kurs sprzedaży 1,0687
  • Max 1,0717
  • Min 1,0667
  • Kurs średni 1,0686
  • Kurs odniesienia 1,0714
Zobacz również: CAD/JPY AUD/NZD AUD/JPY

Poważny wpływ na osłabienie wspólnej waluty ma nowa sytuacja polityczna w Europie. Wybory do europarlamentu przyniosły wzrost poparcia dla partii prawicowych kosztem liberalnych. W dodatku, prezydent Francji rozpisał przedterminowe wybory parlamentarne. Inwestorzy, widząc siłę francuskich partii skrajnie prawicowych i lewicowych, liczą się teraz z ryzykiem kryzysu budżetowego w sercu strefy euro.

Lęk, że centrowa administracja prezydenta Emmanuela Macrona poniesie polityczną porażkę, jest na rynkach bardzo duży. Tymczasem nawet po tym, jak pod koniec ubiegłego tygodnia rynki finansowe nad Sekwaną przeżyły bardzo poważną wyprzedaż, decydenci z Europejskiego Banku Centralnego nie planują dyskusji na temat awaryjnych zakupów francuskich obligacji. Stan niepewności potrwa co najmniej do 7 lipca, bo wtedy odbędzie się druga tura wyborów we Francji.

Skutkiem tej politycznej gorączki jest wycofywanie się inwestorów z całej Europy, w tym z krajów zaliczanych do rynków wschodzących, czyli także z Polski. Nie od dziś wiadomo, że każde duże wzmocnienie dolara pociągające za sobą spadek wartości eurodolara, ma zazwyczaj negatywny wpływ na złotego. Polska waluta jest teraz szczególnie poszkodowana, gdyż przez zagraniczny kapitał jest postrzegana jako bardziej ryzykowna.

USA wygrywa z Europą

Dolarowi pomaga bardzo dobry stan gospodarki amerykańskiej. Zwłaszcza rynek pracy w USA jest w znacznie lepszej formie, niż prognozowali ekonomiści. Szacowali, że w maju liczba miejsc pracy w sektorze pozarolniczym wzrośnie o 182 tysiące, a zwiększyła się o 272 tysiące. Także tempo przyrostu płac wyraźnie przewyższyło oczekiwania ekspertów.

Inwestorzy spodziewają się kolejnych korzystnych danych gospodarczych z USA oraz braku obniżek stóp procentowych za oceanem przynajmniej do późnej jesieni, podczas gdy w strefie euro zarówno przyszłe odczyty gospodarcze, jak i kierunki polityki pieniężnej pozostają wyjątkowo niepewne.

Prezes Fed w Minneapolis, Neel Kashkari, powiedział w niedzielę, że Rezerwa Federalna obniży stopy procentowe raz w tym roku, ale raczej poczeka z tą decyzją do grudnia. Dodajmy, że Fed opublikował w zeszłym tygodniu zaktualizowane prognozy, z których wynika, że mediana projekcji wszystkich 19 amerykańskich bankierów centralnych przewiduje jedną obniżkę stóp w tym roku. Szef Fed Jerome Powell podkreśla, że jego instytucja potrzebuje dalszych dowodów na zbliżanie się inflacji do celu 2 procent, zanim zacznie łagodzić politykę monetarną.

Atuty złotego

Teoretycznie złoty powinien zwiększać przewagę nad wspólną walutą. Sytuacja fundamentalna na euro pogorszyła się po czerwcowej obniżce stóp procentowych, natomiast NBP utrzymuje koszt pieniądza i nie planuje cięć w tym roku, pomimo zaskakującego spadku inflacji w ostatnich miesiącach.

EUR/PLN

4,3159 0,0153 0,35% akt.: 26.06.2024, 19:20
  • Kurs kupna 4,3141
  • Kurs sprzedaży 4,3176
  • Max 4,3179
  • Min 4,2981
  • Kurs średni 4,3159
  • Kurs odniesienia 4,3006
Zobacz również: USD/GBP SEK/PLN NZD/PLN

Ekonomiści nie mają jednak wątpliwości, że dynamika cen w Polsce przyspieszy pod koniec roku między innymi z powodu przywrócenia VAT na żywność i w miarę wzrostu kosztów energii. Inflacja w grudniu 2024 roku może znaleźć się w przedziale 5-6 proc. W związku z tym polski bank centralny pozostanie wyjątkiem w Europie Wschodniej w dziedzinie polityki monetarnej i utrzyma stopy procentowe na poziomie 5,75 proc. przez cały rok.

"Zgodnie z naszymi prognozami, pierwsze obniżki stóp procentowych NBP mogą nastąpić najwcześniej w 2025 roku, pod warunkiem powrotu inflacji do poziomu docelowego" - napisali analitycy ING. Dodajmy, że jeden z członków RPP Ludwik Kotecki zakłada, że warunki do złagodzenia polityki monetarnej w Polsce powstaną w najlepszym razie w drugim kwartale przyszłego roku.

Euro może być tańsze

Dla złotego dużo późniejsze rozluźnianie polityki pieniężnej przez NBP niż przez EBC to szansa na aprecjację, podczas gdy euro znajdzie w skomplikowanym położeniu. "Europejski Bank Centralny, który próbuje stymulować gospodarkę poprzez obniżki stóp procentowych, musi robić to bardzo umiarkowanie, by nie doprowadzić do dalszej degradacji wartości euro" - napisali w najnowszej nocie ekonomiści Bloomberga.

Z prognozy przedstawionej w ostatnim czasie przez analityków Goldman Sachs, jednego z największych banków inwestycyjnych na świecie, wynika, że kurs euro może spaść do 4,20 zł w ciągu najbliższych trzech miesięcy. Potem ruszy w górę i pod koniec lata wzrośnie do 4,25 zł, a następnie do 4,30 zł do czerwca 2025 roku.

Bardziej optymistycznie nastawieni są eksperci Crédit Agricole CIB, którzy zapowiadają powolny, ale konsekwentny spadek wartości wspólnej waluty w ciągu kilkunastu najbliższych miesięcy. Euro miałoby kosztować 4,28 zł we wrześniu tego roku, a następnie 4,24 zł w grudniu. Pod koniec 2025 roku kurs miałby spaść do 4,20 zł.

Z kolei ekonomiści mBanku prognozują, że kurs euro osunie się do 4,29 zł przed końcem czerwca, po czym kontynuować będzie rajd spadkowy w stronę 4,25 zł we wrześniu i 4,20 zł przed końcem 2024 roku. Co ciekawe, cena 4,20 zł miałaby utrzymywać się z małymi odchyleniami przez cały 2025 rok. To oznaczałoby, że kurs wymiany euro do złotego trwale wróciłby do poziomu notowanego ostatnio w kwietniu 2018 roku.

Dolar na szczycie

Zdaniem analityków mBanku, tanieć będzie także dolar. Pod koniec czerwca powinien kosztować 4,01 zł. Potem zdrożeje i ten rok zamknie kursem na poziomie 4,08 zł. W przyszłym roku waluta Amerykanów miałaby systematycznie tracić na wartości i spaść nawet do 3,78 zł. "W horyzoncie roku oczekujemy umocnienia złotego, czemu pomagać mogą obniżki stóp za granicą i ich stabilizacja w Polsce" - wskazują ekonomiści mBanku.

USD/PLN

4,0389 0,0260 0,65% akt.: 26.06.2024, 19:20
  • Kurs kupna 4,0371
  • Kurs sprzedaży 4,0406
  • Max 4,0463
  • Min 4,0117
  • Kurs średni 4,0389
  • Kurs odniesienia 4,0129
Zobacz również: USD/GBP SEK/PLN NZD/PLN

Analitycy z JPMorgan Asset Management w swojej półrocznej prognozie inwestycyjnej na 2024 rok zakładają, że choć dolar będzie nadal korzystać z opóźnienia obniżek stóp przez Fed w porównaniu z innymi bankami centralnymi, to szczyt jego notowań może być bliski. "Możliwe, że minęliśmy szczytowy optymizm dotyczący gospodarki USA i szczytowy pesymizm dotyczący reszty świata. Stabilizujące się różnice w stopach procentowych mogą ograniczyć wzrost dolara, utrzymując go silnym, ale nie silniejszym, przez dłuższy czas" - czytamy w raporcie JPMorgan Asset Management.

Jacek Brzeski

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rynek walutowy | złoty | euro | dolar
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »