Emerytura dożywotnia dla części Polaków? Nowy pomysł prezesa ZUS
Emerytura dożywotnia dla osób oszczędzających w III filarze? Zdaniem prezesa ZUS Zbigniewa Derdziuka, warto byłoby rozważyć taką możliwość. W wywiadzie dla money.pl prezes ZUS odniósł się też do kwestii wieku emerytalnego w Polsce, wysokości przyszłych emerytur Polaków i wypłacalności Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Zbigniew Derdziuk pytany był o to, czy warto zmienić coś w obecnym systemie oszczędzania w tzw. III filarze. Przypomnijmy - składają się na niego dobrowolne instrumenty finansowe pozwalające oszczędzać z myślą o przyszłej emeryturze, takie jak Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK), IKE (Indywidualne Konto Emerytalne) czy IKZE (Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego).
"Uważam, że warto byłoby wprowadzić możliwość wykupienia emerytury dożywotniej dla osób, które oszczędzają w tym filarze" - powiedział prezes ZUS. "Dziś są różne formy wypłaty z PPK, IKE czy IKZE, ale nie ma możliwości zamienienia tych oszczędności w emeryturę dożywotnią, żeby podwyższyć świadczenie z ZUS".
Zdaniem Zbigniewa Derdziuka, ostateczna decyzja powinna należeć tutaj do obywatela, ale podobne rozwiązania funkcjonują już na świecie i "warto, żeby w Polsce też tak było".
Taki sposób podwyższenia świadczenia otrzymywanego w jesieni życia to na razie tylko pomysł. Co natomiast mogą zrobić przyszli emeryci w obecnym stanie prawnym, aby kiedyś comiesięczne przelewy z ZUS trafiające na ich konta były większe? Prezes ZUS przypomniał, że każdy rok pracy powyżej ustawowego wieku emerytalnego przekłada się na wyższą stopę zastąpienia (wyrażona w procentach relacja między średnim wynagrodzeniem, które otrzymujemy w trakcie lat pracy, a przeciętną emeryturą, którą otrzymamy po osiągnięciu wieku emerytalnego). Podkreślił, że każdy może podjąć "autonomiczną decyzję i pracować dłużej, zwiększając świadczenie".
Jednocześnie po raz kolejny zapewnił, że "na pewno nie ma żadnych planów podwyższenia wieku emerytalnego". "Natomiast zachęcam każdego, żeby skorzystał z kalkulatora emerytalnego dostępnego w aplikacji e-ZUS i policzył, jaka będzie wysokość świadczenia w zależności od wieku, w którym przejdzie na emeryturę" - dodał.
Sam Derdziuk jest zdania, że warto wprowadzać kolejne zachęty zmierzające do tego, aby podwyższać efektywny wiek emerytalny - a więc taki, który jest niezależny od tego przewidzianego ustawą (60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn).
Prezes ZUS jest spokojny o kondycję finansową instytucji, którą kieruje. "Nie martwi mnie sytuacja ZUS. Jeśli wszystkie prognozy się spełnią, to jest i będzie instytucja, która jest wypłacalna na miarę założeń".
Jak zauważył, obecnie składki pokrywają blisko 85 proc. wydatków, a w miarę, jak Polska będzie przechodzić na system bez emerytur z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych z kapitałem początkowym, fundusz "będzie się coraz bardziej bilansował". Zarazem przyznał, że mniejsza liczba osób na rynku pracy w przyszłości w połączeniu z rosnącą liczbą świadczeniobiorców będzie obciążeniem dla gospodarki.
Pytany o to, czy rządowe przymiarki do ozusowania umów zleceń i umów o dzieło to "politycznie trudna, ale słuszna decyzja", prezes ZUS odparł: "Uważam, że tak". "Aktualnie coraz bardziej jesteśmy jednak świadomi, że emerytura to świadczenie powszechne, które każdy 'kupuje'. Zależne od tego, kto i jak uczestniczył w płaceniu składek" - zauważył.
Derdziuk jest też za tym, aby w Polsce powstał kompleksowy system informujący każdego obywatela, ile pieniędzy i z jakich źródeł wpływa na jego przyszłą emeryturę. Takim systemem agregującym wspomniane dane miała być Centralna Informacja Emerytalna, z utworzenia której rząd Donalda Tuska wycofał się jednak ze względu na duże koszty.
Jednocześnie prezes ZUS rozesłał już do kilku resortów pisma dotyczące swojego autorskiego pomysłu stworzenia konta e-świadczeń. Jak wyjaśnia, jego zamysł jest taki, by "urzędnik prowadzący politykę społeczną wiedział, gdzie i jakie benefity - z gminy, z PFRON, pomocy społecznej, MOPS itd. - otrzymuje dany obywatel". Dzięki temu różnego rodzaju świadczenia wspierające mogłyby być lepiej celowane. "No bo po co dopłacać do prądu komuś, kto posiada pięć mieszkań? Pomagajmy tym, którzy bardziej tego potrzebują" - zauważył. Według Derdziuka, część ministerstw jest zainteresowana stworzeniem tego typu konta.