Spis treści:
Kwota wolna od podatku w 2025 roku nadal wynosić będzie 30 tys. zł, co przy okazji kolejnej waloryzacji emerytur może być problemem dla sporej grupy seniorów. Na razie rekordowy deficyt budżetowy nie pozwala nawet myśleć o podniesieniu tej kwoty do 60 tys. zł, choć rząd zapewnia, że podwyżka nastąpi na pewno w tej kadencji.
Do jakiej kwoty emerytura bez podatku?
Z podatku PIT obecnie zwolnieni są seniorzy, których świadczenie nie przekracza 2500 zł brutto miesięcznie. Na rękę daje to kwotę 2275 zł i dla tych seniorów tegoroczna waloryzacja przyniesie podwyżkę świadczenia o blisko 100 zł, a jednocześnie także obniżkę emerytury o kilka-kilkanaście złotych podatku dochodowego.
Przekroczenie kwoty wolnej od podatku oznacza, że od świadczenia pobierane będą zaliczki na podatek dochodowy. "Fakt" wylicza, że po marcowej waloryzacji dotyczyć to będzie seniorów, których obecna emerytura przekracza kwotę 2362 zł brutto.
Ile podatku od emerytury po przekroczeniu kwoty wolnej?
W tych przypadkach zaliczka na PIT będzie minimalna (sięgnie maksymalnie kilkunastu złotych miesięcznie), jednak przy emeryturze rzędu 3200 zł brutto będzie to już kwota powyżej 100 zł miesięcznie.
Przeciętny senior, który po waloryzacji emerytur otrzyma świadczenie na poziomie 3500 zł brutto, do końca roku odda do skarbówki równowartość trzynastej emerytury (1800 zł). A im wyższa emerytura tym także wyższy podatek. Przy dochodach do 120 tys. zł miesięcznie, co dotyczy większości emerytów w Polsce, podatek dochodowy wynosi 12 proc. "Fakt" wylicza, że miesięczna zaliczka na podatek dochodowy to wobec tego:
- 5 zł przy emeryturze 2400 zł brutto;
- 82 zł przy emeryturze 3000 zł brutto;
- 144 zł przy emeryturze 23500 zł brutto;
- 183 zł przy emeryturze 3800 zł brutto;
- 208 zł przy emeryturze 4000 zł brutto.
Seniorzy powinni być zwolnieni z podatku?
Gdyby doszło do podwyżki kwoty wolnej zapowiadanej w kampanii wyborczej, z podatku zwolnione byłyby emerytury do kwoty 5 tys. zł. Wówczas większość seniorów w Polsce mogłaby po prostu cieszyć się z kolejnej waloryzacji, bez obaw o obniżkę świadczeń przez podatki.
"Stanowczo uważam, że emerytury nie powinny być opodatkowane. Pracowałam 50 lat zanim przeszłam na emeryturę i uważam, że co miałem oddać państwu, to już oddałam. Gdy pracowałam to moje dochody były opodatkowane, a teraz ponownie mam od tego płacić podatek. Poza tym w naszym kraju niektórzy emeryci naprawdę żyją bardzo biednie" - mówi seniorka z Wrocławia cytowana przez "Fakt".
Podobnego zdania jest doradca podatkowy InFaktu. Piotr Juszczyk uważa, że wystarczyłaby prosta zmiana definicji kwoty brutto. Dla seniorów powinna się ona równać kwocie netto. Jest jeszcze druga strona tego medalu. Gdyby seniorzy wykluczeni byli z potrąceń podatku, nie mogliby także dokonywać odliczeń.
