Spis treści:
- Cztery filary prezydenckiej propozycji ws. obniżenia cen prądu
- Prezydent Nawrocki: Polacy oszczędzą 800 zł rocznie na rachunkach za prąd
- Karol Nawrocki obiecał obniżenie cen energii elektrycznej w ciągu stu dniu urzędowania
Chodzi o projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu obniżenia kosztów energii elektrycznej oraz finansowania systemów wsparcia energetyki ze środków pochodzących z handlu uprawnieniami do emisji CO₂.
- Zielony Ład i system podatków ETS powinny zostać odrzucone, ponieważ to one przyczyniają się do problemów społecznych, na które zwracają uwagę polscy obywatele - w szczególności rolnicy i przedsiębiorcy - ocenił Karol Nawrocki.
Cztery filary prezydenckiej propozycji ws. obniżenia cen prądu
- Moja propozycja to nie tylko tarcza, lecz także realny miecz cięcia obciążeń dla Polaków - stwierdził prezydent. W trakcie przemówienia wskazał na cztery filary programu:
- Likwidacja dodatkowych opłat: związanych z OZE, opłaty mocowej, opłaty kogeneracyjnej oraz opłaty przejściowej;
- Ograniczenie kosztów certyfikatów (np. zielonych certyfikatów);
- Obniżenie opłat dystrybucyjnych (redukcja kosztów związanych z przesyłem i dystrybucją energii dla odbiorców końcowych);
- Zmiany zasad bilansowania systemu (koszty systemu mają ponosić wyłącznie podmioty powodujące jego niezbilansowanie).
Dodatkowo Nawrocki zaproponował powrót do stawki 5 proc. VAT za prąd.
- Zbyt wiele za energię elektryczną wciąż płacą polscy przedsiębiorcy, a te wysokie ceny uruchamiają cały łańcuch gospodarczy państwa polskiego. Jeśli przedsiębiorca płaci zbyt dużo za prąd, to konsument również płaci więcej za towary i usługi, które ten przedsiębiorca produkuje. W takiej sytuacji nie da się normalnie żyć - powiedział prezydent. - Tymczasem widzimy, że polski rząd i premier zajmują się igrzyskami zamiast realnymi problemami Polek i Polaków - dodał.
Prezydent Nawrocki: Polacy oszczędzą 800 zł rocznie na rachunkach za prąd
Prezydent wyliczył, że "polskie rodziny będą mogły zaoszczędzić ponad 800 zł rocznie na rachunkach za energię elektryczną w gospodarstwach domowych". Stwierdził, że budżet państwa na tym nie straci, ponieważ środki z systemu ETS zostaną przekierowane na pokrycie tej dziury.
- Dla tych, którzy wzywają do prymatu europejskich zobowiązań, przypominam, że proponowane rozwiązania są zgodne z polityką klimatyczną Unii Europejskiej. Już w 2024 roku 100 proc. środków z ETS powinno służyć finansowaniu transformacji energetycznej - powiedział.
W trakcie wystąpienia Nawrocki, powołując się na dane międzynarodowe, wskazał, że Polska w 2025 roku znalazła się na niechlubnym podium wzrostu cen energii elektrycznej. - Wzrosty cen w naszym kraju były o około 20 proc. wyższe niż średnia unijna - większe podwyżki odnotowano jedynie w Irlandii i Luksemburgu - powiedział.
- Obecnie Polska należy do państw o najwyższych cenach energii w Unii Europejskiej, podczas gdy w kilku krajach, takich jak Finlandia czy Cypr, w tym roku udało się nawet obniżyć ceny prądu - dodał.
Karol Nawrocki obiecał obniżenie cen energii elektrycznej w ciągu stu dniu urzędowania
Karol Nawrocki już w lutym tego roku - jeszcze jako kandydat na prezydenta - obiecywał podczas spotkań z wyborcami, że doprowadzi do obniżenia cen energii elektrycznej.
- Musimy wrócić do cen sprzed czasów pandemii. Gwarantuję, że w ciągu pierwszych stu dni od objęcia urzędu prezydenta Rzeczypospolitej wprowadzę z pełną determinacją plan "Prąd 33 proc.", który oznacza, że będziecie (...) płacić o 1/3 mniej za energię elektryczną - zapowiadał.
Prezydencką przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym złożył 6 sierpnia, formalnie obejmując urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Termin realizacji obietnicy mija więc 14 listopada.
Teraz projekt ustawy trafi do Sejmu i będą musieli się nad nim pochylić parlamentarzyści. Szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki stwierdził w rozmowie z "Wirtualną Polską", że projekt może być "przeprocedowany błyskawicznie przez Sejm".













