Klienci rozdają promocje z shakeomatu. Biedronka: "Robią to na własną odpowiedzialność"
Shakeomat Biedronki to jedna z funkcjonalności aplikacji Biedronka, która oferuje klientom sieciówki spersonalizowane promocje. Oznacza to, że okazja, którą przedstawia shakeomat jednemu klientowi, wcale nie musi zostać wskazana innemu. Klienci dyskontera szybko jednak znaleźli na to sposób. Zwróciliśmy się w tej sprawie do Biedronki. Z komentarzu sieciówki dla redakcji Biznes Interia wynika, że sieć nie zamierza ograniczać klientów, ale ostrzega, że działają na własną odpowiedzialność.
Shakeomat Biedronki ukryty w aplikacji sieciówki daje możliwość "wytrzęsienia" dedykowanej dla nas promocji. Funkcjonalność, która wciąż jest nowością dla polskich klientów, szybko została przez nich rozpracowana. Ci znaleźli sposób na rozdawanie promocji i dzielenie się nimi, choć przeznaczone są dla konkretnych osób.
Shakeomat jest z nami już od niemal roku. Biedronka wprowadziła tę funkcjonalność w maju 2022 roku. Dzięki shakeomatowi klient, który posiada aplikację Biedronka, może "wytrząsnąć" z niej (fizycznie potrząsając telefonem przy włączonym shakeomacie lub naciskając przycisk w aplikacji) spersonalizowaną ofertę rabatową na wybrany produkt.
Tak przyznana z shakeomatu oferta jest dedykowana jednak tylko temu, kto posiada wskazaną aplikację, w której rabat został "wytrzęsiony". Dlatego też szybko w internecie, a przede wszystkim na Facebooku powstały grupy osób, które dzielą się rabatami z aplikacji.
Zwykle takie przekazanie rabatu polega na wysłaniu drugiej osobie zrzutu ekranu z aplikacji Biedronka, na którym widnieje identyfikujący posiadacza rabatu kod kreskowy. W ten sposób niewykorzystana przez nas promocja z shakeomatu może wpaść w ręce komuś innemu, a my możemy dzięki zrzutowi ekranu z cudzej aplikacji skorzystać z tego, co shakeomat "wytrząsnął" jeszcze innemu klientowi.
W sprawie rozdawania promocji z shakeomatu zwróciliśmy się z pytaniem do Biedronki. W odpowiedzi udzielonej redakcji Biznes Interia Marek Złakowski, dyrektor ds. rozwoju relacji z klientem i cyfryzacji wskazał, że Biedronka wie o powstaniu grup dzielenia się rabatami od początku ich funkcjonowania. Jak podkreślił, dzielenie się danymi osobowymi, które potrzebne są do uaktywnienia rabatu (chociażby wspomniany kod kreskowy) czynione jest "na własną odpowiedzialność" użytkowników aplikacji Biedronka i shakeomatu.
- Grupy społecznościowe, których użytkownicy wymieniają się ofertami specjalnymi, przypisanymi do ich konta Moja Biedronka, powstały zaraz po uruchomieniu przez nas aplikacji Biedronka. Wiemy o ich istnieniu praktycznie od momentu ich powstania. Regulamin programu określa, że korzystanie z aplikacji mobilnej dozwolone jest dla celów własnych i niekomercyjnych użytkownika. Klienci, którzy decydują się na wymianę danych osobowych, umożliwiających aktywację promocji, robią to na własną odpowiedzialność i muszą być świadomi, że dedykowane im oferty mogą być od momentu tej wymiany wykorzystywane bez ich wiedzy i zgody - wskazał dyrektor ds. relacji z klientem i cyfryzacji.
Biedronka nie zabrania więc w żaden sposób klientom dzielenia się promocjami z shakeomatu. Co więcej, sieciówka wdrożyła funkcjonalność, która ma wspomóc ochronę użytkowników w trakcie korzystania z aplikacji Biedronka i shakeomatu.
- Aby ograniczyć takie ryzyko, daliśmy klientom możliwość wyłączenia autoryzacji przez numer telefonu - można tego dokonać w aplikacji, panelu klienta na www lub przez kontakt z Biurem Obsługi Klienta. Nie zdecydowaliśmy się na wprowadzenie kolejnych zabezpieczeń, ponieważ wymagałoby to rozwiązań, które pogorszyłyby doświadczenia zakupowe klienta - mówi Marek Złakowski, dyrektor ds. rozwoju relacji z klientem i cyfryzacji
Przemysław Terlecki