Kłopotliwa zmiana czasu na letni. Cierpią nie tylko pasażerowie. Kiedy przestawiamy zegarki w 2025 roku?
Dwa razy do roku przestawiamy zegarki - jesienią cofamy wskazówki, a wiosną przesuwamy do przodu. Dla wielu osób zmiana czasu jest uciążliwa, gdyż trzeba o niej pamiętać. Kiedy zmiana czasu w 2025 roku i czy w końcu uwolnimy się od tego obowiązku? Polacy wzięli sprawy w swoje ręce.
Na forum unijnym od dawna toczy się dyskusja dotycząca zniesienia zmiany czasu, a Polska jest zdecydowanym orędownikiem odejścia od obowiązku przestawiania zegarków. W 2018 roku Komisja Europejska zaproponowała, by nastąpiło to w następnym roku.
Czytaj także: Benefity za pracę zamiast emerytury. UE chce, by seniorzy mogli pracować dłużej
"Wszyscy w zdecydowanych deklaracjach mówimy, że chcemy działać na dużą skalę w sprawach ważnych, a na mniejszą w sprawach mniej istotnych. Jednak nie spotyka się to z aplauzem, gdy UE nakazuje Europejczykom przestawianie zegarków dwa razy w roku. Komisja proponuje dzisiaj zmianę. Trzeba znieść zmianę czasu. Państwa członkowskie same powinny decydować o tym, czy ich obywatele funkcjonują w czasie letnim czy zimowym. To kwestia pomocniczości. Oczekuję, że Parlament i Rada podzielą ten pogląd i znajdą rozwiązania, które będą korzystne dla naszego rynku wewnętrznego. Nie mamy już czasu" - mówił wówczas ówczesny przewodniczący Komisji, Jean-Claude Juncker, cytowany na stronie KE.
Czytaj także: Parlament Europejski przegłosował rezolucję. Ważna decyzja ws. Tarczy Wschód
Jak argumentowała Komisja, zmianę czasu wprowadzono w ubiegłym wieku w celu oszczędzania energii, jednak współczesne badania wykazały, że jest ona marginalna. Przestawianie zegarków ma za to negatywny wpływ na zdrowie, a obywatele zaczęli kwestionować jego zasadność.
"Na podstawie wniosku Parlamentu Europejskiego i w ramach oceny obecnych ustaleń Komisja przeprowadziła latem 2018 r. konsultacje publiczne. Otrzymała 4,6 mln odpowiedzi - jest to najwyższa liczba odpowiedzi w historii konsultacji publicznych przeprowadzonych przez Komisję Europejską. 84 proc. respondentów opowiedziało się za zniesieniem sezonowych zmian czasu" - wskazała Komisja Europejska. Nowych przepisów finalnie nie uchwalono, gdyż wybuchła epidemia i państwa UE musiały zająć się ważniejszymi problemami.
Kwestia końca zmiany czasu powróciła za sprawą polskiej prezydencji w UE. "Zgodnie z zapowiedziami, kierownictwo MRiT, w ramach trwającej polskiej prezydencji w Radzie UE, podjęło działania, które mają przełamać impas i nadać nowy impuls w negocjacjach dotyczących odejścia od sezonowej zmiany czasu" - przekazało "Faktowi" na początku marca Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Póki co wiadomo, że przestawiać zegarki będziemy co najmniej do października 2026 roku.
W 2025 roku zmieniamy czas w nocy z soboty 29 marca na niedzielę 30 marca. Zegarki cofamy do tyłu zawsze w ostatni weekend marca. Robimy to o godzinie 2:00, przestawiając wskazówki na godzinę 3:00.
Zmiana czasu jest kłopotliwa dla osób, które pracują w nocy i wracają komunikacją miejską lub koleją do domów. Wielu przewoźników wprowadza bowiem na godzinę przerwę techniczną. Banki również tego dnia przeprowadzają aktualizacje swoich systemów. Z reguły klienci nie mogą wtedy korzystać z bankowości elektronicznej.