Odżywa popyt na kredyty hipoteczne, a oczekiwany spadek stóp procentowych pomoże wnioskującym
Rozkręca się popyt na kredyty hipoteczne. W marcu wnioski do banków złożyło o 12 proc. więcej osób niż w lutym i o jedną czwarta więcej niż przed rokiem. Sprzyjają temu spadki cen widoczne zwłaszcza na rynku wtórnym, które zachęcają do zakupu nieruchomości. Dostępności kredytów będzie pomagać oczekiwana bliska obniżka stóp. To, czy będzie się zwiększać dostępność własnego M, zależy od tego, czy ceny mieszkań zostaną utrzymane w ryzach.
W marcu 2025 roku o kredyt mieszkaniowy wnioskowało łącznie 37 tys. osób w porównaniu do 30 tys. rok wcześniej, ale wówczas popyt bardzo wyhamował w reakcji na zakończenie w grudniu 2023 r. programu "Bezpieczny kredyt 2 proc." i oczekiwania na kolejny program wsparcia. Jednocześnie w porównaniu do lutego 2025 widać, że popyt się rozkręca, bo wnioskujących było o blisko 12 proc. więcej - wynika z danych BIK.
Średnia wartość wnioskowanego kredytu mieszkaniowego wyniosła w marcu 2025 roku 460 tys. zł i była wyższa o 7 proc. niż w marcu 2024, a w porównaniu do lutego 2025 o 2,4 proc.
- Liczba osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy jest najwyższa od stycznia 2024 r. Popyt wydaje się budzić. W mojej opinii wpływ na to mają dwa czynniki. Po pierwsze, spadki cen widoczne zwłaszcza na rynku wtórnym, które zachęcają do zakupu nieruchomości oraz zniecierpliwienie w oczekiwaniu na uchwalenie nowego programu wsparcia kredytobiorców - ocenia prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Grupy BIK.
Zaznacza jednocześnie, że trzeba uwzględniać, że jeżeli wniosek o kredyt składa więcej niż jedna osoba, to do BIK przesyłane jest zapytanie dotyczące każdej z tych osób. Częściowo wzrost liczby osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy w marcu może również wynikać z faktu, że obecnie o kredyt wnioskuje mniej singli.
- Drugim czynnikiem wpływającym na wysokość wartości Indeksu jest średnia kwota wnioskowanego kredytu. I w tym aspekcie mamy ciekawą sytuację, bowiem w marcu br. padł historyczny rekord: średnia kwota wyniosła 460 tys. zł. Kredytowane są zatem zakupy droższych nieruchomości, co powoduje konieczność częstszego wnioskowania o kredyt dwóch i więcej potencjalnych kredytobiorców - zauważa prof. Rogowski i dodaje, że w kolejnych miesiącach 2025 r. należy spodziewać się wzrostu Indeksu Popytu na kredyty mieszkaniowe.
Sytuację wnioskujących o kredyt może poprawić coraz bardziej prawdopodobna obniżka stóp procentowych, bo poprawi zdolność kredytową. Przykładowo, osoba, która przy obecnych stopach może liczyć na kredyt w wysokości 500 tys. zł, po obniżce o 1 pkt proc. będzie mogła liczyć na około 550 tys. zł.
To, czy poprawa zdolności kredytowej przełoży się na zwiększenie dostępności mieszkań, zależy od tego, czy zwiększony popyt wpłynie na ceny. Na razie jest duża podaż mieszkań, ale rynek mieszkaniowy jest wrażliwy na emocje i przebijające się narracje, a do tego cały czas nie wiadomo, czy MRiT nadal będzie forsował program dopłat, czy nie.