Masz 50 zł w portfelu? Sprawdź jedną rzecz, inaczej możesz mieć problem
Masz w portfelu 50 zł w formie banknotu? Lepiej spójrz na szczegóły, a dokładnie na literę "K" widoczną tuż pod nominałem po prawej stronie króla Kazimierza III Wielkiego. Narodowy Bank Polski wskazuje na specjalne zabezpieczenie. Bez tego pieniądze są nieważne. "Zawsze sprawdzaj otrzymywane banknoty" - apeluje NBP.
Pieniądze w formie gotówki stają się mniej popularne, ale Polacy nadal niechętnie podchodzą do pomysłu przejścia tylko na karty i płatności elektroniczne. Codziennie do rąk klientów sklepów, restauracji, a nawet instytucji państwowych trafiają pieniądze w formie fizycznej. Niemniej mało kto zadaje sobie trud spojrzenia na wręczany banknot. To błąd, bo ważne są szczegóły. Każdy powinien mieć tę wiedzę.
W Polsce banknoty obiegowe emitowane są przez Narodowy Bank Polski. Za zakupy i rachunki płacić możemy nominałami: 10 zł, 20 zł, 50 zł, 100 zł, 200 zł i 500 zł. Co ważne, wzory przeszły modernizację, jednak nawet starsze wersje pieniędzy nadal pozostają w mocy i można nimi płacić bez konieczności wymiany gotówki.
Mało kto zadaje sobie jednak trud spojrzenia na pieniądze wręczane na przykład przez sprzedawców w ramach reszty wydawanej po zapłaceniu za zakupy. NBP wskazuje na kilka zasad. Mowa nie tylko o sprawdzaniu wręczanej nam gotówki, czy zachowaniu ostrożności w przypadku otrzymywania uszkodzonego lub zniszczonego banknotu.
"Przy ocenie autentyczności banknotu korzystaj z 4 prostych kroków: dotknij, popatrz, przechyl i sprawdź" - wyjaśnia NBP. Eksperci wskazują, że warto dotknąć gotówkę, aby sprawdzić m.in. wyczuwalność nominału, czy godła RP. W przypadku zasady dotyczącej przechylenia pieniędzy NBP wyjaśnia, że chodzi o to, by sprawdzić "zabezpieczenia widoczne po przechyleniu banknotu tj. efekt kątowy, farba zmienna optycznie, farba opalizująca, farba metalizowana, hologram, złota farba".
Nie zawsze to te największe nominały są podrabiane. Jeśli masz w portfelu 50 zł, to koniecznie zwróć uwagę na jeden ze szczegółów widocznych tuż obok portretu króla. Niepozorna literka "K" na banknocie to istotne zabezpieczenie. Wyjaśniamy.
Pieniądze o nominale 50 zł to jedne z najpopularniejszych banknotów i spora część Polaków bez trudu kojarzy, że ich kolor to niebieski z portretem króla Kazimierza III Wielkiego. NBP wyjaśnia, że poza wizerunkiem władcy na tym rodzaju pieniędzy widać także ukoronowaną literkę "K" z monogramu królewskiego z drzwi katedry na Wawelu, a w tle ornament gotycki.
To właśnie ta niepozorna litera "K" powinna zwrócić uwagę Polaków. Jest ona jedną z charakterystycznych cech zmodernizowanego banknotu wskazywana przez NBP. Litera jest nadrukowana na 50 zł specjalną farbą zmienną optycznie.
"Wraz ze zmianą kąta patrzenia kolor stylizowanej litery "K" w koronie płynnie przechodzi z zielonego w niebieski" - czytamy w wyjaśnieniu zabezpieczenia banknotu 50 zł. W przypadku banknotu 50 zł sprzed modernizacji litery “K" kolory są jednak inne. W zależności od kąta patrzenia na ten nominał "K" będzie przechodziło z różowego na oliwkowo-zielony.
Pieniądze w formie fizycznej mają szereg zabezpieczeń. W przypadku 50 zł to właśnie spojrzenie na zmieniające kolor "K" jest najprostszą formą upewnienia się, że w portfelu mamy legalną gotówkę. Warto jednak spojrzeć również na specjalną nitkę zabezpieczającą. Wystarczy tylko zwrócić banknot pod światło.
Jak wyjaśnia NBP, to właśnie podczas tego zabiegu widać pionową, ciemną linię z cyfrowym oznaczeniem nominału "50" i skrótem "ZŁ", widocznymi również w odbiciu lustrzanym. Sama nitka zabezpieczająca została umieszczona w strukturze papieru. W wyliczeniach 7 zabezpieczeń, z czego jedno z nich jest utajnione i widoczne tylko w promieniach UV, na banknocie 50 zł znajduje się także specjalny efekt kątowy. Pod literą "K" - zarówno w starej, jak i zmodernizowanej wersji banknotu - widać bowiem w zależności od kąta patrzenia koronę lub cyfry oznaczenia nominału "50".
Warto upewnić się, że pieniądze, jakie znajdują się w portfelach i skarbonkach to pieniądze, które są legalne i nie grozi wam kara za posługiwanie się nimi podczas płatności w sklepie lub urzędzie. Kodeks karny jednoznacznie wskazuje na to, że "kto puszcza w obieg podrobiony albo przerobiony pieniądz, inny środek płatniczy (...), który sam otrzymał jako prawdziwy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku".
Agata Jaroszewska