Płatność kartą? Najlepiej zbliżeniowo. PKO BP wyjaśnia, że powodów jest kilka
Jeśli płacisz kartą za zakupy, to warto wiedzieć, że korzystanie z płatności zbliżeniowej jest lepszym wyborem. Pieniądze są wówczas bezpieczniejsze, gdyż karta bankowa nie trafia w ręce osób trzecich. Co więcej, bank PKO BP rozwiewa mit dotyczący "przypadkowych" płatności zbliżeniowych. "Klient nie musi mieć takich obaw" - zapewnia PKO BP.
Okres wielkanocny to czas, gdy Polacy masowo robią zakupy. Podczas wizyt w sklepach czy urzędach coraz chętniej sięgamy jednak po karty płatnicze, a nie fizyczne pieniądze. Warto jednak wiedzieć, że bezpieczniejsze dla pieniędzy na koncie jest korzystanie z płatności zbliżeniowej niż poprzez tradycyjne wkładanie do terminala płatniczego.
Płatności zbliżeniowe w sklepach stały się powszechne. PKO BP w specjalnym poradniku dotyczącym bezpieczeństwa wyjaśnia szczegóły dotyczące płacenia za zakupy w ten sposób. Wiele osób może być zaskoczonych faktem, że korzystanie z tej opcji jest bezpieczniejsze dla naszych finansów.
PKO BP wyjaśnia, że - porównując płatność zbliżeniową z innymi formami - jest to najszybszy sposób zapłaty za zakupy. Wystarczy bowiem tylko zbliżyć kartę do czytnika, aby sfinalizować transakcję. "Nie trzeba szukać drobnych" - podkreśla bank.
PKO BP dodaje jednocześnie, że płatności zbliżeniowe - czy to za zakupy, czy za usługi - charakteryzują się większym poziomem bezpieczeństwa także ze względu na sam charakter dokonywania transakcji. Bank rozwiewa również popularny mit dotyczący "przypadkowych" płatności kartą znajdującą się w pobliżu terminala.
Wiele osób korzystających z kart umożliwiających płacenie zbliżeniowe słyszało popularny mit o tym, że może dojść do przypadkowej płatności i ściągnięcia pieniędzy z konta, gdy klient znajdzie się zbyt blisko terminala. Kluczową zasadą jest jednak to, by przed przyłożeniem karty do czytnika sprawdzić kwotę widoczną na ekranie. Co jednak z aspektem "przypadkowości"?
PKO BP jednoznacznie zaprzecza, by fizycznie doszło do takiej sytuacji. "Nie ma możliwości dokonania ‘przypadkowej’ płatności zbliżeniowej ani zapłacenia za cudze zakupy. Klient nie musi mieć takich obaw" - wyjaśnia bank w specjalnym poradniku.
Powodem do tak jednoznacznej deklaracji jest fakt, że transakcja dokonana w sposób zbliżeniowy musi charakteryzować się kilkoma warunkami. Jednym z nich jest to, że karta aktywuje się tylko na sygnał wysyłany z czytnika zbliżeniowego, a sam czytnik jest uruchamiany przez sprzedawcę tylko w momencie danej płatności, jakiej ma dokonać konkretny klient. "Tylko na moment otwiera się kanał przepływu informacji pomiędzy czytnikiem a kartą, którym są przekazywane dane dotyczące tej konkretnej transakcji" - wyjaśnia PKO BP.
To jednak nie wszystko. Bank dodaje, że jednocześnie, aby dokonać transakcji, sama karta musi znajdować się bardzo blisko czytnika. PKO BP wyjaśnia, że należy ją zbliżyć na odległość około 4 cm od czytnika (jeśli karta będzie trzymana w większej odległości, czytnik jej nie odczyta).
Innym warunkiem koniecznym do tego, aby pieniądze zniknęły z konta w ramach sfinalizowania zakupów, jest to, że po przyjęciu płatności zbliżeniowej z jednej karty, czytnik od razu dezaktywuje się i nie ma możliwości dokonania operacji zbliżeniowej inną kartą zbliżeniową do czasu aktywacji czytnika do kolejnej operacji. Oznacza to, że nawet klient przechodzący obok nie może przypadkowo zapłacić za dane zakupy drugi raz. "Samo ‘przejście obok’ nie spowoduje takiej sytuacji" - uspokaja PKO BP.
Warto wiedzieć nie tylko to, jak bezpiecznie wypłacać pieniądze z bankomatu, ale także to, że płacenie za zakupy właśnie w sposób zbliżeniowy - i pozostawianie karty we własnych rękach - to najlepszy sposób na zadbanie o bezpieczeństwo własnych finansów. PKO BP wskazuje, że technologia ta jest stosowana z powodzeniem na całym świecie i jest w pełni bezpieczna. Natomiast same karty zbliżeniowe posiadają specjalne zabezpieczenia.
Bank w specjalnym poradniku dla klientów mających obawy dotyczące tego, czy płacenie w sklepie czy restauracji bez wsuwania karty do terminala jest bezpieczne, dodaje, że dodatkowym zabezpieczeniem jest wymaganie podania numeru PIN nawet przy płatnościach poniżej 100 zł. Prośba ta ma charakter losowy i czasem terminal domaga się, by przeprowadzić transakcję w sposób tradycyjny, czyli poprzez umieszczenie karty płatniczej w czytniku.
Agata Jaroszewska