Płatność kartą w sklepie. Czy sprzedawca ma prawo odmówić? Co wtedy?
Płatność kartą w sklepie to już powszechne występująca na zakupach aktywność. Ile razy jednak spotkałeś się z sytuacją, kiedy sprzedawca odmówił przyjęcia płatności kartą, bo transakcja była na zbyt niską kwotę? Takie sytuacje jeszcze nie tak dawno temu były codziennością. Co, jeśli sprzedawca odmawia płatności kartą i czy rzeczywiście może to zrobić?
Zgodnie z ustawą w Polsce prawnymi środkami płatniczymi są monety oraz banknoty emitowane przez Narodowy Bank Polski. Konsumenci, czyli wszystkie osoby dokonujące zakupów, mają więc prawo realizować płatności znakami pieniężnymi emitowanymi przez NBP zarówno w formie gotówkowej, jak i bezgotówkowej (kartą płatniczą, Blikiem lub innym instrumentem płatniczym).
Jak podaje portal pit.pl, 5 listopada 2021 roku weszły w życie przepisy ustawy z dnia 17 września 2021 roku o zmianie ustawy o usługach płatniczych, które mówią, że “(...) akceptant nie może uzależniać zawarcia z konsumentem umowy o świadczenie usługi lub umowy sprzedaży towaru od dokonania zapłaty w formie bezgotówkowej ani odmówić przyjęcia zapłaty od konsumenta znakami pieniężnymi emitowanymi przez NBP".
W uproszczeniu oznacza to, że konsument ma prawo zapłacić zarówno gotówką, jak i kartą płatniczą, a sprzedawca ma obowiązek przyjmować płatności kartami, jeżeli w ten sposób konsument chce dokonać zapłaty za transakcję.
A co jeśli sprzedawca mówi, że w jego sklepie nie można płacić kartą? Od 1 stycznia 2022 roku wszyscy przedsiębiorcy, są zobowiązani do umożliwienia konsumentom zapłaty w formie bezgotówkowej przy użyciu instrumentu płatniczego w rozumieniu ustawy z dnia 19 sierpnia 2011 roku o usługach płatniczych. Co więcej, jeżeli firma prowadzi ewidencję sprzedaży przy zastosowaniu kas rejestrujących, ma ona obowiązek połączyć kasę z terminalem płatniczym i umożliwić rejestrację wszystkich transakcji w Centralnym Repozytorium Kas.
Jeszcze jakiś czas temu, wchodząc do sklepów, mogliśmy dostrzec kartkę z napisem “płatność kartą od 10 zł". Praktyka ta była dość częsta, a jej główną przyczyną był fakt, że od każdej transakcji kartą pobierana jest opłata, którą oczywiście opłaca przedsiębiorca. W ten sposób wielu przedsiębiorców próbowało uniknąć opłat, niemniej jednak obecnie takie działanie jest niezgodne z prawem.
Każdy punkt, który umożliwia płatność kartą, musi zaakceptować tę formę płatności, niezależnie od wartości zakupów. Nawet jeżeli wartość zakupów wynosi 1 zł, przedsiębiorca ma obowiązek zgodzić się na dokonanie zapłaty kartą.
Jeżeli przedsiębiorca odmawia przyjęcia płatności kartą i powołuje się na zbyt niską wartość zakupów, wówczas konsument może zgłosić takie działanie do swojego banku. Pracownik banku powinien w takiej sytuacji skontaktować się z agentem rozliczeniowym, który zajmie się całą sprawą.
Zgodnie z przepisami akceptant, w tym przypadku np. sprzedawca, ma obowiązek przyjąć od konsumenta zapłatę w dowolnej formie znakami pieniężnymi emitowanymi przez Narodowy Bank Polski. Oznacza to więc, że podobnie, jak w przypadku kart płatniczych, sprzedawca nie ma prawa odmówić konsumentowi możliwości zapłaty gotówką.
Co więcej, nie każdy Polak ma konto w banku, dlatego sprzedawca ma obowiązek przyjąć gotówkę od klienta, jeżeli ten zdecydował, że w ten sposób chce dokonać zapłaty za produkty. Zgodnie z ustawą od tej zasady obowiązują jednak wyjątki. Przepis nie jest stosowany:
- do działalności prowadzonej w internecie,
- w miejscu prowadzenia działalności bez obecności personelu,
- w trakcie imprezy masowej w rozumieniu art. 3 pkt 1 ustawy z dnia 20 marca 2009 roku o bezpieczeństwie imprez masowych, jeżeli w regulaminie tej imprezy zastosowano stosowną informację,
- do jednorazowej transakcji, bez względu na liczbę wynikających z niej płatności, której wartość jest równa przeciętnemu wynagrodzeniu w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w trzecim kwartale roku poprzedniego, ogłaszanemu przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego, lub większa od niego.
WG