Polacy bankrutują na potęgę. "To rekordowy wynik"
Niepokojące dane dotyczące upadłości konsumenckich w Polsce. Krajowy Rejestr Długów opublikował dokładne dane. "To rekordowy wynik" - wyjaśnili eksperci. Tylko w II połowie 2024 r. upadłość ogłosiło 10,3 tys. konsumentów. Najwięcej jesteśmy winni bankom, ale lista jest dłuższa. Nie można wykluczyć, że tak zły wynik to efektem gospodarczych zawirowań z 2022 r.
To nie był dobry rok? Dane ujawnione przez Krajowy Rejestr Długów potwierdzają tezę, że nie wszyscy zakończyli 2024 r. sukcesami na polu finansów osobistych i firmowych. Sytuacja w kwestii upadłości konsumenckich jest rekordowa, ale w kontekst jest negatywny. Bankrutujemy na potęgę.
Polacy nie wytrzymują gospodarczego obciążenia? Krajowy Rejestr Długów opublikował dane dotyczące upadłości konsumenckiej za poprzedni rok. Tylko w II połowie 2024 r. upadłość konsumencką ogłosiło 10,3 tys. osób. Ich łączny dług wyniósł 256 mln zł.
"Niemal połowa bankrutów (49 proc.) została wpisana do KRD już na dwa lata przed, a 61 proc. znajdowało się w Rejestrze w dniu wyroku sądu. Pozostawili po sobie 18 365 przeterminowanych zobowiązań na kwotę 256 mln zł" - czytamy w komunikacie Krajowego Rejestru Długów.
Warto zaznaczyć, że od 2015 r. przepisy dotyczące możliwości korzystania z upadłości konsumenckiej zostały zmienione i Polacy uzyskali do nich większy dostęp. Niemniej rosnąca z roku na rok liczba bankrutów niepokoi. Z danych pochodzących z Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej, w całym 2024 r. upadłość konsumencką sądy zatwierdziły wobec niemal 21,2 tys. osób.
"To rekordowy wynik, do którego przyczyniło się również 2454 przedsiębiorców, którzy wcześniej prowadzili działalność gospodarczą. Na skutek niepowodzeń finansowych zamknęli oni firmę i ogłosili upadłość konsumencką" - wskazał KRD w komunikacie.
Dane dotyczące długów zostały przez KRD zebrane i podzielone ze względu na płeć i wiek. Kobiety radzą sobie w tej kwestii minimalnie lepiej od panów. 54 proc. z ogółu bankrutów to mężczyźni. Mają oni ponad 10 tys. zobowiązań na kwotę 150,7 mln zł. Kobiety w tym samym momencie mają dług wynoszący 105,2 mln zł,
Dłużnicy mają najczęściej od 36 do 55 lat, gdyż to właśnie ta grupa wiekowa dominuje w danych. KRD wyjaśnia, że osoby w tym przedziale mają dług w wysokości 141 mln zł. Osoby młodsze (w wieku od 18 do 35 lat) mają zadłużenie opiewające na 40,5 mln zł. Z kolei Polacy powyżej 56. roku życia mają dług wynoszący łącznie 74,4 mln zł.
Komu bankruci są winni pieniądze? Na przodzie stawki znajdują się instytucje finansowe (np. banki, firmy ubezpieczeniowe, czy SKOK-i). Dług wobec tej grupy wynosi aż 240,6 mln zł. Do administracji państwowej i samorządowej powinno wrócić 10,6 mln zł, a kolejne 2,2 mln zł to dług wobec firm telekomunikacyjnych. Dłużniczy są winni również niespełna 1 mln zł zakładom gospodarki komunalnej i mieszkaniowej, zarządcom nieruchomości i spółdzielniom.
KRD prezentując dane dotyczące długów, wskazała, iż upadłość konsumencka to coś, co zazwyczaj staje się faktem po 2 lub 3 latach od pojawienia się poważnych trudności finansowych. Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej wskazał, że nie bez znaczenia jest 2022 r., gdy doświadczaliśmy bardzo wysokiej inflacji i jednoczesnego wzrostu stóp procentowych. Przyniosło to ze sobą nie tylko fakt podrożenia codziennego życia, ale również wzrost rat kredytów.
"Z naszych badań wynika, że co 7. gospodarstwo domowe ma problem ze spłatą bieżących zobowiązań, a 80 procent spodziewa się podwyżek rachunków w perspektywie 12 miesięcy. Dodatkowo, 15 procent Polaków nie jest w stanie regulować rachunków i opłat, a 9 procent jest zmuszonych posiłkować się kredytami i pracami dorywczymi" - wyjaśnił Adam Łącki.
Agata Jaroszewska