Ciągniki wyjadą na ulice. Walczą "o przetrwanie"
Zachodniopomorscy rolnicy zapowiadają, że przez miesiąc będą codziennie wyjeżdżać na ulice ciągnikami, aby zwrócić uwagę na problemy, z jakimi zmaga się ten sektor - informuje "Dziennik Zachodni". Może to wpłynąć na płynność ruchu na drogach, choć, jak zapowiadają, nie planują blokować przejazdów. Protest obejmie m.in. miejscowości takie jak: Drawno, Recz, Węgorzyno, Dobrą, Radowo Małe, Resko i Łobez.
Głównym problemem, na jaki zwracają uwagę rolnicy, są niskie ceny w skupach oraz napływ tańszej żywność z krajów pozaeuropejskich. Jak zauważają - produkcja przy obecnych cenach staje się coraz mniej opłacalna, a protest nie jest już walką o przywileje, a "o przetrwanie".
Organizatorem wydarzenia są: Oddolny Ogólnopolski Protest Rolników, Kółka Rolnicze, NSZZ "Solidarność" Rolników Indywidualnych i Zachodniopomorska Izba Rolnicza.
Rolnicy z Polski w Brukseli. "Nie ma zgody na politykę, która niszczy europejskie rolnictwo"
Największy protest jest planowany na 18 grudnia i ma odbyć się przed Parlamentem Europejskim w Brukseli. Jego organizatorami są związki i organizacje rolnicze Copa-Cogeca. Jak wskazują, powodów planowanego protestu jest kilka - m.in. umowy handlowe z Ukrainą i krajami Ameryki Południowej oraz założenia wspólnej polityki rolnej (WPR). Termin wydarzenia nie jest przypadkowy: właśnie wtedy w Brukseli mają się odbywać rozmowy o przyszłości europejskiego rolnictwa.
"Rolnik nie potrzebuje jałmużny ani przywilejów, tylko uczciwego rynku, na którym każdy gra według tych samych zasad" - mówią organizatorzy akcji.
Związek Zawodowy Rolnictwa "Samoobrona" zapowiedział organizację przejazdów autokarowych do Brukseli. Przewodniczący poszczególnych województw mogą zgłaszać listy uczestników. Udział w wydarzeniu potwierdził również Oddolny Ogólnopolski Protest Rolników - do stolicy Belgii mają udać się delegacje związków i stowarzyszeń z Pomorza Zachodniego.
"Rolnicy z całej Unii Europejskiej mają dość sytuacji, w której o ich przyszłości decydują urzędnicy zza biurka. Dlatego planowany jest wspólny protest w Brukseli" - mówi Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych, cytowany przez portal farmer.pl. "Chcemy pokazać, że nie ma zgody na politykę, która niszczy europejskie rolnictwo. Jeśli Unia otworzy rynek na produkty spoza Europy, lokalni rolnicy nie przetrwają" - ostrzega prezes KRIR.












