Seniorzy płacili 1100 zł za renowację okien. "Smarował zawiasy płynem do mycia naczyń"
Media regularnie informują o sytuacjach, w których starsze osoby padają ofiarami przestępców. Oszuści podszywają się pod pracowników ZUS, wodociągów czy nawet policji. Wszystko po to, żeby wyłudzić od wykazujących się z reguły zbyt dużym zaufaniem seniorów pieniądze, inne kosztowności lub dane umożliwiające dostęp do konta. Tym razem na osiedlu jednego z polskich miast działał wyjątkowo bezczelny mężczyzna, który oferował starszym osobom renowację okien. Za trwającą kilka minut usługę, która w rzeczywistości polegała na posmarowaniu zawiasów płynem do naczyń, pobierał nawet 1100 zł.
O zatrzymaniu 45-latka, który na jednym osiedli w Białymstoku oszukiwał seniorów, poinformowała w poniedziałek podlaska policja. Mieszkaniec stolicy województwa podlaskiego usłyszał już zarzuty. Grozi mu nawet do ośmiu lat więzienia.
Białostoccy policjanci zostali poinformowani o tym, że na jednym z tamtejszych osiedli chodzi mężczyzna, który proponuje starszym ludziom usługę polegającą na renowacji okien.
"Gdy policjanci dotarli na miejsce, czekał już na nich zgłaszający ze swoją matką. Mieszkaniec Białegostoku powiedział, że dziś do jego mamy przyszedł nieznany jej mężczyzna i zaoferował jej renowację okien, za którą zapłaciła 900 zł" - czytamy w komunikacie na stronie podlaskiej policji. Zgłaszający dodał, że renowacja okien "polegała na nasmarowaniu zawiasów płynem do mycia naczyń, co trwało około 10 minut".
Niedługo funkcjonariusze otrzymali informację o kolejnej osobie, która została oszukana w taki sam sposób. "Senior, którego zastali w mieszkaniu oświadczył, że przyszedł do niego mężczyzna oferujący konserwację okien. Oszust posmarował zawiasy płynem do mycia naczyń, coś chwile przy nich porobił, a na koniec zażądał za tą usługę 1100 zł" - relacjonuje podlaska policja.
Starszy mężczyzna poinformował wówczas, że nie ma przy sobie tak dużej kwoty. Nie zraziło to jednak nieuczciwego "majstra" - oszust zaproponował, że podwiezie go do banku. "Senior zgodził się i przekazał mu pobrane pieniądze" - dodano w komunikacie.
Do zatrzymania 45-latka doszło w pobliżu miejsca zdarzenia. Mężczyzna przyznał, że zaoferował swoje usługi kobiecie i mężczyźnie, jednak nikogo nie oszukał, gdyż spotkał się z odmową. Z przekazanych przez policjantów informacji wynika, że białostoczanin już wcześniej świadczył usługi "naprawy" okien i drzwi.
Właśnie w ten sposób oszukał miesiąc wcześniej dwie osoby, za co postawiono mu zarzuty. Mężczyzna został zatrzymany i ponownie usłyszał te same zarzuty, za co grozi mu nawet osiem lat więzienia.