Rządowy program "Ulga na powrót" zakłada, że osoby, które zmieniły miejsce zamieszkania na Polskę po 31 grudnia 2021 r., mogą skorzystać z ulg podatkowych od dochodu. W sumie podatnik ma podwyższoną kwotę wolną od podatku - do 85 tys. zł (normalnie jest to 30 tys. zł).
W jej zakresie można uwzględnić również dochód pochodzący z zasiłku macierzyńskiego. Z ulgi mogą korzystać także obcokrajowcy posiadający Kartę Polaka. Przysługuje ona nawet przez cztery lata od momentu powrotu do kraju.
"Ulga na powrót". Rekordowa liczba beneficjentów w 2024 roku
"Ulga na powrót" nadal obowiązuje - potwierdziło ministerstwo finansów "Rzeczpospolitej". Z danych przekazanych dziennikowi przez resort wynika, że popularność rządowego programu rośnie z roku na rok.
W 2022 r. z ulgi skorzystało 9 353 osób (suma odliczeń sięgnęła 393 mln zł). W 2023 r. liczba beneficjentów wzrosła do 18,1 tys. osób (odliczyli 920 mln zł). Jednak to ubiegły rok okazał się rekordowy, kiedy to po ulgę sięgnęło 26,7 tys. osób, a suma odliczeń wyniosła 1,57 mld zł.
"W sumie w ciągu trzech lat nieopodatkowany dochód w ramach ulgi wyniósł 2,882 mld zł, co daje średnią w wysokości ponad 54 tys. zł ulgi rocznie na jednego beneficjenta" - wyliczyła "Rz".
Najwięcej osób korzystających z ulgi na powrót w 2024 r. pochodzi z Mazowsza (4,84 tys.), Małopolski (2,76 tys.) i Śląska (2,7 tys.). Najmniej - ze Świętokrzyskiego (443), Lubuskiego (600) i Opolskiego (671). Ministerstwo nie wie, ilu z nich to cudzoziemcy.
"Ulga na powrót". Nieprawidłowości na ponad 7 mln złotych
W trakcie kontroli ujawniono liczne uchybienia. MF przekazało, że od początku 2023 r. do końca października 2025 r. zakończono 5 706 czynności sprawdzających, dotyczących m.in. "Ulgi na powrót", a wykryte w ich wyniku nieprawidłowości oszacowano łącznie na 7 769 136 zł. Resort zastrzegł jednak, że nie wszystkie związane były ze wspomnianą ulgą.
W ocenie Andrzeja Sadowskiego, prezydenta Centrum im. Adama Smitha, utrzymywanie ulgi dla emigrantów jest nie tylko pomysłem zbyt kosztownym, ale także niesprawiedliwym dla innych podatników, ponieważ środki przeznaczane na program mogłyby być wykorzystane z korzyścią dla większej liczby osób. "Pomysł, by zaoferować ulgę, by ściągnąć Polaków do swojego kraju, ma tak samo fałszywe i chybione założenie jak świadczenie 800+, które miało poprawić dzietność. Wiemy, że to się nie udało, bo Polacy wracają do kraju z zupełnie innych powodów. Zakładam, że nawet nie wiedzą o tym, że Polska ma dla nich takie preferencje podatkowe" - skomentował ekonomista w rozmowie z "Rz".











