Spis treści:
- Czym różni się umowa o dzieło od umowy zlecenie?
- Jakie składki ZUS są odprowadzane na umowie o dzieło?
- Jakie składki są obowiązkowe na umowie zlecenie?
- Ile wzrosną składki ZUS w 2026 roku?
Czym różni się umowa o dzieło od umowy zlecenie?
Umowy o dzieło i umowa zlecenie to umowy cywilnoprawne. I choć bywają stosowane zamiennie w języku potocznym, w rzeczywistości dzieli je kilka różnić, które dotyczą przede wszystkim celu i przedmiotu zatrudnienia:
- cel umowy: umowa o dzieło zobowiązuje wykonawcę do stworzenia konkretnego "dzieła" - czyli wymiernego rezultatu (np. napisania artykułu, namalowania obrazu, zmontowania mebla). Natomiast umowa zlecenie opiera się na starannym działaniu - wykonawca ma wykonać powierzone czynności z należytą starannością, ale nie gwarantuje konkretnego efektu końcowego;
- odpowiedzialność: przy umowie o dzieło wykonawca odpowiada za osiągnięcie rezultatu - jeśli dzieło ma wady albo w ogóle nie powstanie, wykonawca musi to naprawić lub ponieść konsekwencje prawne. W umowie zlecenie zleceniobiorca odpowiada tylko za staranność wykonania zadań - sam brak efektu (np. brak zamówionego raportu) obciąża zleceniodawcę, nie wykonawcę. To dlatego umowa o dzieło częściej stosowana jest przy projektach twórczych czy jednorazowych, a zlecenie - przy zadaniach powtarzalnych, wymagających systematycznej pracy;
- składki ZUS: umowa zlecenie podlega obowiązkowym składkom ZUS - emerytalnym, rentowym, wypadkowym i zdrowotnym, przy czym ubezpieczenie chorobowe jest dobrowolne. Umowa o dzieło pozostaje poza systemem ubezpieczeń społecznych, co oznacza, że od typowej umowy tego rodzaju nie odprowadza się żadnych składek. Wyjątkiem są sytuacje, gdy dzieło zawierane jest z własnym pracodawcą - wtedy ZUS traktuje je jak dodatkowy tytuł do ubezpieczenia;
- podatki: w przypadku umowy o dzieło twórcy mogą korzystać z 50-procentowych kosztów uzyskania przychodu, aby obniżyć podatek, natomiast przy umowie zleceniu standardem są koszty na poziomie 20 procent.
Umowa o dzieło to kontrakt na rezultat (dzieło), od którego standardowo nie odprowadza się składek ZUS (poza nielicznymi wyjątkami). Umowa zlecenie to kontrakt na usługi - i jeśli jest Twoim jedynym źródłem dochodu, ZUS będzie z niej potrącał składki społeczne i zdrowotne.
Jakie składki ZUS są odprowadzane na umowie o dzieło?
Umowa o dzieło od lat uchodzi za jedną z najbardziej "odciążonych" form zatrudnienia, ponieważ w standardowych warunkach nie wiąże się z obowiązkiem opłacania składek na ubezpieczenia społeczne ani zdrowotne. A zatem wykonawca otrzymuje wynagrodzenie pomniejszone jedynie o zaliczkę na podatek dochodowy, a cała kwota brutto - poza podatkiem - trafia do jego kieszeni. ZUS nie wymaga zgłaszania takiej umowy jako tytułu do ubezpieczeń, dlatego jest ona szczególnie atrakcyjna dla pracodawców i osób wykonujących projekty jednorazowe. Wyjątek stanowi sytuacja, gdy dzieło zawierane jest z własnym pracodawcą - wówczas przychód z takiej umowy traktowany jest jak część wynagrodzenia etatowego i podlega pełnemu oskładkowaniu, obejmując składki emerytalne, rentowe, chorobowe, wypadkowe oraz zdrowotną.
Na horyzoncie pojawiają się jednak reformy, które mogą całkowicie zmienić charakter tej formy zatrudnienia. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej potwierdziło, że oskładkowanie umów o dzieło jest rozważane w ramach realizacji tzw. kamienia milowego A47 z Krajowego Planu Odbudowy. Według zapowiedzi wiceministra Sebastiana Gajewskiego, reforma nie wejdzie w życie w 2025 roku, ale realnym terminem jest początek 2026 lub 2027 roku. Oznacza to, że "tanie" umowy o dzieło, które do tej pory pozwalały uniknąć obciążeń ZUS, mogą wkrótce zostać zrównane pod względem kosztów z umowami zlecenia.
Warto przy tym pamiętać, że brak składek to nie tylko oszczędność, ale i brak zabezpieczenia socjalnego. Osoby pracujące wyłącznie na podstawie umów o dzieło nie gromadzą kapitału emerytalnego i nie mają prawa do świadczeń chorobowych ani rentowych.
Jakie składki są obowiązkowe na umowie zlecenie?
Umowa zlecenie, choć formalnie pozostaje umową cywilnoprawną, coraz bardziej przypomina etat pod względem obciążeń wobec ZUS. Jeżeli jest to jedyny tytuł do ubezpieczenia, zleceniobiorca podlega obowiązkowo wszystkim podstawowym składkom: emerytalnej, rentowej, wypadkowej oraz zdrowotnej. Składka chorobowa pozostaje dobrowolna - można do niej przystąpić, ale nie jest to wymóg. W 2025 roku stawki kształtują się następująco:
- składka emerytalna: 19,52% podstawy wymiaru (po połowie finansowana przez obie strony umowy),
- składka rentowa: 8% (1,5% pracownik, 6,5% pracodawca),
- składka wypadkowa: średnio 1,67% (całość po stronie zleceniodawcy),
- składka chorobowa: 2,45% (dobrowolnie, w całości finansowana przez zleceniobiorcę),
- składka zdrowotna: 9% - liczona od dochodu po odjęciu składek społecznych i w całości pokrywana przez pracownika.
Dodatkowo zleceniodawca odprowadza składki na Fundusz Pracy i Fundusz Solidarnościowy, o ile zatrudnia pracowników etatowych.
Łączny ciężar składek społecznych i zdrowotnej sięga około jednej trzeciej wynagrodzenia brutto. Przy minimalnym wynagrodzeniu w 2025 roku wynoszącym 4666 zł brutto, system składkowy działa w sposób wieloetapowy: zleceniobiorca oddaje ze swojej pensji 13,21 proc. podstawy, natomiast zleceniodawca dopłaca kolejne 13,91 proc. obejmujące jego część składek emerytalnych, rentowych oraz wypadkowych. Do tego dochodzi obowiązkowa składka zdrowotna w wysokości 9 proc. podstawy, czyli 432,54 zł, którą w całości pokrywa pracownik. Po uwzględnieniu zaliczki na podatek dochodowy, realna wypłata netto wynosi około 3300-3400 zł. Ostateczna suma w portfelu zależy więc od tego, czy pracownik opłaca składkę chorobową i jakie koszty uzyskania przychodu zastosuje przy rozliczeniu podatku.
Nie bez znaczenia pozostają wyjątki. Jeśli zleceniobiorca ma już inny tytuł do ubezpieczenia - np. pracuje na etacie lub pobiera rentę - wówczas z umowy zlecenia odprowadzana jest zazwyczaj jedynie składka zdrowotna, i to tylko od nadwyżki ponad minimalne wynagrodzenie. Jeszcze inaczej wygląda sytuacja studentów i uczniów do 26. roku życia - ich umowy zlecenia są całkowicie zwolnione z oskładkowania, więc ta forma zatrudnienia jest szczególnie popularna wśród młodych ludzi.
Ile wzrosną składki ZUS w 2026 roku?
Prognozy na 2026 rok nie pozostawiają złudzeń - składki ZUS ponownie pójdą w górę, a powodem jest zarówno wzrost minimalnego i przeciętnego wynagrodzenia, jak i zmiany w zasadach naliczania składki zdrowotnej. Zgodnie z projektem ustawy budżetowej na 2026 rok, przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej ma wynieść 9420 zł, czyli o 747 zł więcej niż w 2025 roku. To oznacza wzrost o 8,6% i automatyczne podniesienie podstawy wymiaru składek dla przedsiębiorców i osób samozatrudnionych. Podstawa ta, stanowiąca 60% prognozowanego wynagrodzenia, wzrośnie do 5652 zł, co przełoży się na miesięczne składki społeczne w wysokości 1926,76 zł - o 152,80 zł więcej niż obecnie. Na tę kwotę składają się poszczególne elementy:
- składka emerytalna: ok. 1103 zł,
- składka rentowa 452 zł,
- składka chorobowa 138 zł,
- składka wypadkowa 94 zł,
- Fundusz Pracy: 138 zł.
Do tego dochodzi składka zdrowotna, która od 2026 roku będzie liczona już od pełnej płacy minimalnej - bez dotychczasowej ulgi 75%. Ponieważ minimalne wynagrodzenie wzrośnie do 4806 zł brutto, składka zdrowotna wyniesie 432,54 zł, czyli o 117,58 zł więcej niż w 2025 roku.
Łącznie daje to wzrost miesięcznych obciążeń o około 270 zł, co w skali roku oznacza dodatkowy koszt rzędu 3250 zł dla przedsiębiorcy płacącego pełny ZUS. Warto podkreślić, że podwyżki te nie dotyczą wyłącznie osób prowadzących działalność gospodarczą - wyższe składki wpływają na ogólny koszt zatrudnienia, a więc także na umowy cywilnoprawne, w których składki naliczane są procentowo od wynagrodzenia. Czy jednak średnie wynagrodzenie osiągnie prognozowaną wysokość w 2026 roku? Tego nie wiadomo, ponieważ dane Głównego Urzędu Statystycznego z sierpnia 2025 pokazują, że przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw wyniosło 8 769,08 zł i w porównaniu z lipcem 2025, spadło o 1,5 proc.