W sklepach za Odrą łatwiej jest wymienić uszkodzony towar
Organizacje broniące konsumentów w Niemczech zachęcają to korzystania z możliwości reklamacji towaru
Choć w sklepach za Odrą łatwiej jest wymienić uszkodzony towar, to bez znajomości tutejszych praw przysługujących klientom i, zwłaszcza, języka nie jest to wcale łatwe. Dlatego zatrudnione w Polsko-Niemieckim Centrum Informacji Konsumenckiej prawniczki Katarzyna Trietz oraz Katarzyna Guzenda nie narzekają na brak pracy.
- Świadczymy bezpłatne usługi konsumenckie oraz reperezentujemy klientów w sprawach pozasądowych, tzn. staramy się rozwiązać spór polubownie - tłumaczy Katarzyna Trietz.
Polsko-Niemieckie Centrum Informacji Konsumenckiej we Frankfurcie nad Odrą od 6 lat pomaga mieszkańcom po obu stronach granicy nie tylko w reklamacji produktów.
Trzy czwarte przypadków niemieckich i polskich konsumentów, które do nich trafiają, kończą się kompromisem, który obie strony są w stanie zaakceptować.
Centrum powstało w 2009 r. z inicjatywy Brandenburskiej Centrali Konsumenckiej oraz Federacji Konsumentów województwa Lubuskiego dzięki dofinansowaniu z programu Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego (EFRR) w ramach programu współpracy transgranicznej. Centrum skierowało swą ofertę do polskich i niemieckich konsumentów.
Było pierwszą placówką powołaną w ramach transgranicznego projektu "Konsument - poradnictwo bez granic". Kolejne oddziały powstały w Gorzowie Wlkp. i w Zielonej Górze. Projekt finansowano wspólnie do końca 2012 r. i w tym czasie z porad i pomocy skorzystało 9 tys. 200 Niemców i Polaków.
Dzięki finansowemu wsparciu brandenburskiego Ministerstwa ds. Ochrony Konsumentów od 2013 r. działa tylko Polsko-Niemieckie Centrum Informacji Konsumenckiej we Frankfurcie nad Odrą.
Najczęstszym problemem, z którym konsumenci zwracają się o pomoc do Centrum, jest reklamacja wadliwego towaru. W zależności od tego czy mamy do czynienia ze sklepem stacjonarnym czy internetowym obowiązują różne prawa. - Często konsumenci wychodzą z błędnego założenia, że istnieje coś takiego, jak prawo do odstąpienia od umowy przy zakupach w sklepach stacjonarnych. Ale takiego prawa nie ma, ani w Polsce, ani w Niemczech - ostrzega Katarzyna Trietz. W wielu sklepach można znaleźć wywieszki, że "pozwalamy na zwrot towaru", ale to nie jest prawo, które przewidują i sankcjonują przepisy, wyjaśnia dalej prawniczka. Jest to uprzejmość, na którą zezwalają niektóre sklepy. Inaczej jest w transakcjach internetowych, gdzie istnieje opcja odstąpienia od umowy w okresie 14 dni bez podawania przyczyny.
Katarzyna Trietz, szefowa Centrum Informacji Konsumenckiej, namawia gorąco do korzystania z prawa do reklamacji. - Jeżeli produkt nie spełnia warunków umownych zawsze warto go zareklamować, bo w Niemczech mamy sporo możliwości aby móc wyegzekwować swoje roszczenia. Konsument ma tutaj zawsze prawo do otrzymania produktu, który jest bez wad - zapewnia prawniczka.
Jednocześnie podkreśla, że wzrasta liczba transakcji zawieranych przez polskich konsumentów w sieci. Niejednokrotnie towarzyszy im obawa wynikająca z braku znajomości języka oraz nieznajomości przepisów obowiązujących w Niemczech. - Ustawodawstwo konsumenckie jest dziedziną podlegającą ciągłym zmianom. Niepewność konsumenta w tym przypadku utrzymuje się i jest spora - wyjaśnia Katarzyna Trietz. Choć przepisy obowiązujące w Niemczech i Polsce są zbliżone, to jednak za każdym razem należy na bieżąco się doinformować, przekonuje ekspertka. Czasem przy zakupach w sieci dochodzi do sporych niespodzianek. Katarzyna Trietz przypomina sobie Polkę, która chciała na aukcji internetowej kupić markową kurtkę. -Ponieważ nie dawała sobie rady z programami obsługującymi aukcję poprosiła o pomoc 10-letniego syna. Ten pomylił numer produktu na aukcji i wylicytował dla mamy ciągnik. Sprawę udało się załatwić pozytywnie - wspomina z uśmiechem.
Optyk i usługi dentystyczne w Polsce to kwestie, które mocno interesują niemieckich konsumentów. Na szczęście do Polsko-Niemieckiego Centrum Informacji Konsumenckiej trafia niewiele skarg z tego powodu. Najczęściej chodzi o informacje dotyczące np. rozliczeń usługi dentystycznej z niemiecką kasą chorych.
Centrum Informacji Konsumenckiej we Frankfurcie nad Odrą we współpracy z Europejskim Uniwersytetem Viadrina przeprowadziło wielokrotnie analizę cen w regionie przygranicznym informując o korzyściach dla konsumentów. Jak z niej wynika, stopniowo maleje różnica między cenami poszczególnych produktów po obu stronach granicy. Już nie jest tak, że w Polsce wszystko jest tańsze. Przeciwnie: wiele produktów można kupić w Niemczech po atrakcyjniejszych cenach. O ile krajowe owoce i warzywa, wędliny, benzyna oraz usługi są generalnie tańsze w Polsce, to już egzotyczne owoce, słodycze, artykuły drogeryjne i chemię gospodarczą można kupić w Niemczech po korzystniejszych cenach, podsumowuje wyniki analiz Katarzyna Trietz. W jej opinii warto w przypadku samochodów czy produktów elektronicznych porównać oferty z obu stron granicy, gdyż w obu krajach istnieją spore wahania cenowe w zależności od modelu czy wyposażenia.
Polsko-Niemieckie Centrum Informacji Konsumenckiej mieści się we Frankfurcie nad Odrą przy Karl-Marx Straße 7 (niedaleko mostu) i przyjmuje interesentów we wtorki i czwartki od 10.00 do 13.00 oraz od 14.00 do 16.00, lub po wcześniejszym ustaleniu terminu.
W 2014 roku z porad, informacji i interwencji Polsko-Niemieckiego Centrum Informacji Konsumenckiej skorzystało 1200 osób.
Alexandra Jarecka, Redakcja Polska Deutsche Welle