Za 1 kg płacą 450 zł. Najdroższe grzyby możesz hodować w ogródku

Smardze należą do najdroższych grzybów w Polsce. Za 1 kg świeżych trzeba zapłacić 450 zł. Suszone są jeszcze droższe. Kurki nazywane "złotem lasów" są znacznie tańsze od smardzów, ale dla przeciętnego konsumenta ich ceny i tak są wysokie. Oba grzyby można spróbować wyhodować w przydomowym ogródku lub na działce ROD.

Jak pisaliśmy na łamach Interii - za świeże smardze trzeba zapłacić około 450 zł za 1 kg. Suszone smardze osiągają znacznie wyższe ceny. Smakosze płacą nawet 1000 zł za 1 kg. "Polskie trufle" - jak mówi się o smardzach - są w Polsce pod częściową ochroną. Oznacza to, że okazów, które rosną w lasach, zbierać nie wolno. Złamanie zakazu grozi karą grzywny w wysokości 5 tys. zł. 

Reklama

Jak hodować smardze w ogródku i na działce ROD?

Grzyby te można jednak hodować w ogródkach oraz działkach ROD. Przy czym nie jest to łatwe przedsięwzięcie - wymaga dużo cierpliwości oraz wiedzy. Jak wskazano w artykule na blogu dotyczącym zbierania i hodowli grzybów mushroom-appreciation.com proces uprawy smardzów jest stosunkowo nowy i nie gwarantuje sukcesu. Sukces zależy od wielu czynników m.in. klimatu, lokalizacji oraz jakości i rodzaju grzybni smardzów. Mogą minąć lata, nim pojawią się pierwsze efekty. Z kolei eksperci z GroCycle - strony dotyczącej uprawy grzybów - podają, że wzrost smardzów trwa dłużej niż innych grzybów. W przypadku hodowli zewnętrznej, przy użyciu grzybni lub zawiesiny zarodnikowej, uzyskanie pierwszych okazów może zająć od 2 do 5 lat.

Gdzie posadzić smardze? Żeby wyrosły potrzebna jest zima

GroCycle radzi początkującym hodowcom, aby nie korzystali z samodzielnie przygotowanej zawiesiny zarodnikowej. Dla osób niedoświadczonych lepszym wyjściem będzie zamówienie grzybni smardzów od renomowanego dostawcy. Smardze rosną w miejscach, gdzie występuje wyraźna zmiany pór roku - jesień przechodzi w zimę, a zima w wiosnę. Na obszarach, gdzie nie występują zimy, ich hodowla może się nie udać

Czytaj także: "Czarne diamenty" rosną w polskich lasach. 1 kg kosztuje 4 tys. zł

Grzyby z rodziny smardzowatych najlepiej posadzić w zacienionym miejscu w pobliżu drzew. GroCycle wskazuje, że żółte smardze lubią topole, dęby, wiązy, jesiony i drzewa owocowe np. jabłonie. Kluczowe jest utrzymanie odpowiedniej wilgoci. W przypadku braku opadów deszczu, miejsce hodowli należy podlewać. Smardze często sadzi się wokół butwiejących pni, to z drzew czerpią bowiem substancje odżywcze. Jeśli wokół nie ma pnia, glebę należy wymieszać z wiórami drzewnymi.

Hodowla kurek na działce. Kluczowa jest gleba i drzwa

Na działce ROD lub w przydomowym ogródku można uprawiać także kurki, nazywane "złotem lasów". Grzyby te nie są aż tak drogie, jak smardze, ale ich ceny i tak dla wielu osób są za wysokie. Jak podawaliśmy pod koniec maja na łamach Interii, w hurcie 1 kg kurek kosztuje około 40 zł. Ponieważ sezon na te grzyby zaczyna się w czerwcu, w większości marketów świeżych kurek jeszcze nie ma.

GroCycle informuje, że kurki do wzrostu potrzebują drzew. Lubią towarzystwo dębów, buków, brzóz, świerków i sosen. Najlepiej rosną w glebach o drobnym drenażu, niskim poziomie azotu i niskim pH (kwaśnym). Ten ostatni aspekt jest kluczowy do wyhodowania tego gatunku. Istotna jest również wilgoć i odpowiednia pogoda - kurki, jak większość grzybów nie lubią upałów. 

GroCycle wskazuje, że najlepszym sposobem na zasadzenie kurek jest wzięcie kilku starych grzybów, poszarpanie ich na kawałki i rozrzucenie po okolicy. Można również kupić specjalny zestaw do rozmnażania i zaszczepiania kurek. Podobnie jak w przypadku smardzów, mogą minąć lata, nim w hodowli pojawią się pierwsze grzyby. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: smardz jadalny | grzyby | kurki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »