Piątka (lub Szóstka) Platformy dla przedsiębiorców. Felieton Gwiazdowskiego

Donald Tusk
Donald TuskPAWEL RELIKOWSKI / POLSKA PRESSEast News

Zobacz również:

    1. PIT będzie tylko od opłaconych faktur. Czyli zasada kasowego rozliczenia podatków. Super! Ostatecznie to mój postulat. Ale dlaczego tylko dla podatników o przychodach poniżej 2 mln euro? Jak ktoś ma przychód 2,1 mln euro (albo nawet 5 mln euro) to nie ma problemu z płaceniem rządowi, jak jemu nie zapłacili? No i co z CIT. Albo z VAT - bo to jeszcze większy problem? PIT to w sumie efektywnie kilka procent, a CIT to jeszcze nawet mniej. Natomiast VAT to zazwyczaj 23 proc. Nie starcza wyobraźni? Tak jak nie starczyło w 2005, gdy zamiast likwidacji PIT i CIT wybrano koncepcję 3x15 proc. - bo ładnie wyglądała na sztandarach wyborczych. Jakoś nie dali się przekonać, że PIT CIT i VAT to są zupełnie inne podatki, od czego innego, inaczej działają, inne mają skutki więc upieranie się, że mają mieć taką samą stawkę było bez sensu. Jakby elektryk robił nam instalację i się upierał, że ma być tyle samo Wat, Wolt i Amper.
    2. Obowiązek wypłaty całego zasiłku chorobowego dla pracowników zostanie przeniesiony na ZUS. Super! Ostatecznie to też mój postulat. Ale dlaczego tylko dla pracowników zatrudnionych w mikroprzedsiębiorstwach? Jak ktoś zatrudnia 10-20 pracowników to ma być gorzej traktowany od kogoś kto zatrudnia nie więcej niż 9 (i dlatego jest nazywany mikroprzedsiębiorcą)? Przecież ci wszyscy pracownicy są do cholery ubezpieczeni w ZUS!
    3. Urzędy Skarbowe staną się Centrami Obsługi Podatnika, w których przedsiębiorcy uzyskają niezbędną pomoc. Ja bym raczej ich nie przekształcał, tylko zlikwidował - o czym będzie za chwileczkę przy okazji punktu (znikającego) 6.
    4. Wprowadzona zostanie prosta i czytelna składka zdrowotna. Skończy się absurd płacenia składki od sprzedaży samochodu. Super. Przedsiębiorcy za to PiS-u rzeczywiście nienawidzą. Tylko ciekawy jestem w jakiej wysokości będzie ta składka "prosta i czytelna".
    5. Wydłużone zostanie vacatio legis (czyli moment wejścia w życie ustawy po jej opublikowaniu) do 3 miesięcy, a do 6 miesięcy w przypadku zmian podatkowych. Super. Ostatecznie to też mój postulat. Aczkolwiek nie do końca. Vacatio legis może być jeszcze dłuższe. A skrócić je (ale nie bardziej niż do tych 3 miesięcy) można jakąś kwalifikowaną większością głosów, żeby aktualna koalicja rządząca nie mogła skrócić go sobie sama.
    6. W niektórych wersjach programu jest jeszcze jeden punkt oznaczony jako 4 (razem jest ich więc 6). Kontrole skarbowe miałyby zostać przeniesione do Urzędu Ochrony Interesów Majątkowych Skarbu Państwa.

    Zobacz również:

      Referendum w sprawie aborcji. Czy to dobry pomysł?Robert GwiazdowskiINTERIA.PL
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?