Gorsze wyniki - niższy kurs

Po piątkowym spadku o 0,3% cena akcji wyniosła 15,5 zł. To najniższy kurs w giełdowej historii Elektrobudowy. Analitycy wskazują na dwie przyczyny deprecjacji: kryzys w branżach, w których działa katowicka spółka, oraz drastyczne obniżenie prognoz wyników finansowych na ten rok.

Po piątkowym spadku o 0,3% cena akcji wyniosła 15,5 zł. To najniższy kurs w giełdowej historii Elektrobudowy. Analitycy wskazują na dwie przyczyny deprecjacji: kryzys w branżach, w których działa katowicka spółka, oraz drastyczne obniżenie prognoz wyników finansowych na ten rok.

Akcje spółki zajmującej się głównie wykonawstwem usług elektromontażowych tracą na wartości od marca 2002 r. Wówczas kosztowały 24,60 zł. Ten lokalny szczyt poprzedzał prawie półroczny trend wzrostowy. Był on głównie wywołany zakupami instytucji finansowych, które dostrzegały w Elektrobudowie jedną z nielicznych możliwości inwestycji w spółkę z branży powiązanej z pogrążonym w kryzysie budownictwem. W efekcie w jej akcjonariacie są obecnie (poza funduszami zarządzanymi przez Enterprise Investors, mają 16,3%) podmioty z grupy PZU (łącznie 16,8%) oraz OFE Nationale Nederlanden (blisko 10%).

Reklama

Niskie obroty, które towarzyszą ostatnim spadkom, wykluczają raczej tezę, że akcje sprzedaje któraś z tych instytucji. - Myślę, że to drobni inwestorzy zawiedzeni nieco gorszymi wynikami spółki stanowią stronę podażową - mówi Rafał Jankowski z CDM Pekao SA. - Wcześniej kurs Elektrobudowy był odporny na dekoniunkturę w budownictwie przemysłowym. Ta sytuacja musiała się zmienić, zwłaszcza że w branży nadal jest dekoniunktura, a zaostrzająca się konkurencja prowadzi do spadku marż. Trudno także ściągać należności - tłumaczy analityk.

O tym, że ten rok będzie dla Elektrobudowy trudny, świadczy niedawne obniżenie prognoz finansowych. Według zarządu, firma zamiast pierwotnie zakładanych 9,1 mln zł zysku netto osiągnie tylko 3,9 mln zł. Niższe mają być także przychody ze sprzedaży. Wyniosą 243,3 mln zł, a nie 273,2 mln zł, jak spółka prognozowała wcześniej. Po 7 miesiącach tego roku Elektrobudowa odnotowała 125,4 mln zł przychodów ze sprzedaży, 3 mln zł zysku operacyjnego i 300 tys. zł zysku netto. Jacek Faktynowicz, prezes spółki, tłumaczył konieczność korekty planu finansowego zapaścią w budownictwie przemysłowym. Pomimo obniżenia prognoz, Elektrobudowa deklaruje chęć wypłaty z zysku za 2002 r. dywidendy na podobnym poziomie jak za 2001 r.

Prezes zapewnia jednak, że drugie półrocze - jak co roku - będzie lepsze. Przychody firmy są bowiem narażone na sezonowość związaną z cyklem inwestycji w sektorze elektroenergetycznym, z obsługi którego pochodzi 65% łącznej sprzedaży.

Znaczna obniżka wartości akcji w III kwartale br. niekorzystnie odbije się na wynikach OFE i zarządzających aktywami, których liczna reprezentacja posiada akcje Elektrobudowy. Niewykluczone więc, że w nadchodzącym tygodniu, kończącym III kwartał, możemy mieć do czynienia z szybkim wzrostem kursu.

Rekomendacja

BDM PKO BP w raporcie z 4 września wydał rekomendację "kupuj". Według jego analityków, w ciągu 12 miesięcy cena spółki wyniesie 26 zł. Oznacza to, że walory firmy mają ok. 50-proc. potencjał wzrostu. Zdaniem autorów raportu, jest to wciąż najlepsza w Polsce firma świadcząca usługi dla energetyki. Silna pozycja rynkowa, duży potencjał rozwoju, umiejętność rentownego funkcjonowania w trudnych warunkach gospodarczych oraz polityka wypłat dywidendy to czynniki wskazujące na bezpieczeństwo długoterminowej inwestycji. Jednym z licznych argumentów przemawiających na korzyść Elektrobudowy jest planowane od przyszłego roku rozpoczęcie kompleksowej realizacji obiektów energetycznych, co wpłynie na wzrost sprzedaży. Zwiększone mają być również usługi eksportowe z 3 do 15 mln USD rocznie.

Grzegorz Zybert

Naturalna konsekwencja trendu malejącego

Spadek notowań Elektrobudowy do najniższego poziomu w historii jest naturalną konsekwencją długoterminowego trendu malejącego. Wykres kursu znajduje się w nim od lutego 1997 r.

W ostatnim czasie podaż nie była zbyt silna. Od kiedy w marcu 2001 roku kurs Elektrobudowy spadł do 17,7 zł, wykres znalazł się w trendzie bocznym. W jego ramach notowania podniosły się nawet do 24,7 zł. Osiągnięcie tak wysokiej ceny w najbliższym czasie wydaje się bardzo mało prawdopodobne. Ostatnie sesje przyniosły przełamanie wsparcia, znajdującego się w okolicach 17 zł i powrót do bessy. Gdyby akcje Elektrobudowy zaliczały się do płynnych papierów, napisałbym bez wahania, że wszystko, na co mogą liczyć ich posiadacze, to ruch powrotny do 17 zł. Kiedy jednak wolumen na sesji często nie przekracza 1 tys. akcji, gwałtowana zmiana trendu może nadejść w każdej chwili.

Tomasz Jóźwik

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: obniżenie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »