Inwestycyjna gorączka na giełdach i boom na sztuczną inteligencję. Czy właśnie rośnie bańka wszech czasów?

Na światowych giełdach zapanowała inwestycyjna gorączka, której przyczyną jest sztuczna inteligencja. Niektóre spółki podrożały w ciągu kilku tygodni o kilkaset procent. W Polsce też są firmy, które przyciągają inwestorów swoimi projektami z zakresu AI. Raoul Pal, dyrektor generalny i założyciel Real Vision Group, ostrzega jednak, że AI może być “największą bańką wszech czasów".

  • Dobrymi okazjami inwestycyjnymi znów mogą stać się Microsoft i Alphabet (Google). Obie firmy zmieniają modele biznesowe pod kątem AI
  • JP Morgan przewiduje, że w najbliższej przyszłości wyjątkowo dobrze będą prosperować trzy firmy wyspecjalizowane w półprzewodnikach - Nvidia, Marvell i Broadcom
  • Na polskiej giełdzie cena akcji spółki Livechat Software wzrosła od początku roku z 107 do 145 złotych. Firma specjalizuje się w rozwiązaniach typu HelpDesk i ChatBot

Boom na sztuczną inteligencję sprawił, że w ciągu kilku tygodni spółki takie jak C3.ai, czy SoundHound podrożały o kilkaset procent. Raoul Pal, dyrektor generalny i założyciel Real Vision Group, ostrzega inwestorów, że AI może być “największą bańką wszech czasów".

Reklama

 Niektórzy komentatorzy pytają czy wszystko to, co wiąże się z AI jest początkiem technologicznej rewolucji, czy jedynie chwilową modą, jak w przypadku covidowych spółek produkujących nitrylowe rękawiczki i środki do dezynfekcji? Często pada jednak odpowiedź, że jesteśmy świadkami czegoś poważniejszego niż pandemiczna hossa spółek biotechnologicznych. Postęp w dziedzinie sztucznej inteligencji jest bowiem nieunikniony, choć prawdopodobnie, gdy minie pierwsza euforia towarzysząca spółkom AI, pojawi się przejściowa fala realizacji zysków na giełdach.

Więcej inteligencji, mniej pracy

"Nie ma takich sposobów, do których nie uciekliby się ludzie, żeby wymigać się od pracy". To zdanie przypisuje się Thomasowi Edisonowi. Być może to właśnie ono przyświecało twórcom chatbota ChatGPT - rewolucyjnego wirtualnego asystenta. W internecie pojawiła się nawet lista zawodów, które mogą zostać zastąpione przez sprytną aplikację. Chatbot GPT został stworzony przez OpenAI w 2015 roku przy udziale Elona Muska i Sama Altmana.

Raoul Pal z Real Vision Group uważa, że liczba zastosowań AI będzie eksplodować, a ludzie nie są jeszcze gotowi, aby poradzić sobie z implikacjami tego wzrostu wykładniczego. Jego zdaniem, rozwój sztucznej inteligencji wywoła globalny szok deflacyjny i to jeden z największych, jakie kiedykolwiek widział świat. AI może bowiem zastąpić wielu pracowników, obniżając jednocześnie koszty towarów i usług dla konsumentów.

- Dla przeciętnej osoby najłatwiejsze dwa sposoby inwestowania w sztuczną inteligencję to w tej chwili Microsoft i Google. Obie firmy zmieniają całe swoje modele biznesowe, aby objąć nimi AI - twierdzi Raoul Pal. Wielu ekspertów jest zdania, że Microsoft może mieć na początku przewagę dzięki ChatGPT, ale i Alphabet, czyli spółka stojąca za popularną wyszukiwarką Google, jest na dobrej drodze, gdyż inwestuje w inne komplementarne technologie. Microsoft i Alphabet to tylko dwa przykłady firm, które wprowadziły modele językowe oparte na sztucznej inteligencji dla swoich wyszukiwarek.

Cenne układy scalone

JP Morgan przewiduje, że w najbliższej przyszłości wyjątkowo dobrze będą prosperować trzy firmy wyspecjalizowane w półprzewodnikach. Stanie się tak dzięki rosnącemu zapotrzebowaniu na usługi i oprogramowanie sztucznej inteligencji. Analityk Harlan Sur z JP Morgan twierdzi, że Nvidia, Broadcom i Marvell Technology mają najlepszą pozycję do sprzedawania swoich chipów gigantom technologicznym budującym produkty AI. Wszystkie trzy spółki mocno podrożały od początku tego roku.

"Nvidia to jeden z największych na świecie producentów układów scalonych, w tym zaawansowanych układów graficznych. Spółka ma ponad 90-procentowy udział w światowym rynku chipów graficznych, co oznacza, że jeśli czytasz ten tekst na ekranie komputera, to jest bardzo prawdopodobne, że za jego wyświetlenie odpowiada właśnie procesor zaprojektowany i wyprodukowany przez tę firmę" - argumentuje w swoim raporcie Paweł Majtkowski, analityk rynków firmy eToro.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

W ostatnich latach procesory tego producenta znalazły wiele dodatkowych zastosowań, a jednym z nich było "kopanie" kryptowalut, do czego najlepiej nadają się właśnie chipy graficzne. Zapotrzebowanie ze strony "górników" było tak duże, że wywołało niedobory na rynku niektórych kart graficznych. Później przyszła pandemia, która dodatkowo zwiększyła zapotrzebowanie na nowoczesne karty graficzne, ponieważ gry stały się jedną z najpopularniejszych rozrywek ludzi pozostających w domach.

Kiedy pandemia dobiegła końca i zniknęły niedobory mikroprocesorów, kurs walorów Nvidii zaczął spadać. W ciągu niecałego roku cena jednej akcji cofnęła się z prawie 330 dolarów w listopadzie 2021 roku do 110 dolarów w październiku 2022 roku. W tej chwili walory Nvidii pozostają w bardzo silnym trendzie wzrostowym. Od początku roku notowania poszły w górę z 140 do 233 dolarów, co oznacza skok o ponad 60 proc.

Nvidia faworytem analityków

Bank inwestycyjny Oppenheimer ostatnio podtrzymał swoją rekomendację dla akcji Nvidii, jednocześnie podnosząc jej cenę docelową z 225 do 250 dolarów. Według analityków banku, wydatki na rozwój sztucznej inteligencji stały się “prawdopodobnie święte" dla większości firm technologicznych. Wobec tego Nvidia nie musi obawiać się spowolnienia gospodarczego.

"Inwestorzy szybko zauważyli, że wzrost popularności nowych aplikacji opartych na sztucznej inteligencji, takich jak ChatGPT, zwiększa zapotrzebowanie na sprzęt komputerowy niezbędny do obsługi tej technologii. Nvidia tworzy układy graficzne specjalnie zaprojektowane do obsługi skomplikowanych obliczeń wymaganych do zasilania aplikacji AI" - czytamy w raporcie Pawła Majtkowskiego.

Wraz ze wzrostem popularności ChatGPT, tworząca ją firma OpenAI potrzebuje coraz większej mocy obliczeniowej do generowania odpowiedzi na ogromną liczbę otrzymywanych pytań. A zapytania są różne - od uczniów, próbujących pomóc sobie w pisaniu wypracowań, po programistów, rozwiązujących problemy z kodem.

Nvidia w czwartym kwartale 2022 roku zanotowała EPS (zysk na akcję) w wysokości 0,88 dolara, czyli o 8 centów wyższy od przewidywań analityków. Przychody w wysokości 6,05 miliarda dolarów przekroczyły oczekiwania rynku o 30 milionów dolarów. Roczne przychody firmy wyniosły 27 miliardów dolarów. W pierwszym kwartale tego roku Nvidia spodziewa się 6,5 miliarda dolarów przychodu, a sztuczna inteligencja ma stawać się coraz istotniejszą pozycją w wynikach firmy.

AI po polsku

Euforia związana z rynkiem sztucznej inteligencji udziela się również osobom zainteresowanym polskimi spółkami. W ostatnim czasie uwaga inwestorów skupia się na: LiveChat, DataWalk, Ailleron, Brand24, R22, Spyrosoft i Woodpecker.

Na pierwszy plan wysuwa się Livechat Software. Cena akcji firmy wzrosła od początku roku z 107 do 145 złotych. Spółka specjalizuje się w rozwiązaniach typu HelpDesk i ChatBot. Z tego drugiego korzysta ponad 2600 klientów. Są wśród nich firmy i instytucje z około 150 krajów świata.

Prezes firmy zapewnia, że wprowadzanie ChatGPT do produktów spółki wpłynie na ich rozwój. LiveChat Software w minionym kwartale osiągnął 47,2 miliona złotych zysku netto, co oznacza wzrost o ponad 60 proc. w skali rok do roku.

Jacek Brzeski

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »