Lotos otworzy automatyczne stacje paliw
Lotos express - pod taką marką ruszą w II połowie 2009 r. pierwsze automatyczne stacje gdańskiej spółki - dowiedziała się GP. Koncern zainwestuje w ten segment kilkadziesiąt milionów złotych.
Grupa Lotos wchodzi w segment stacji automatycznych. Będzie to druga sieć tego typu w Polsce po fińskim Neste. - Pierwsze stacje pod logo Lotos express otworzymy w II połowie 2009 r. - przyznają w spółce. - Ze względu na konkurencję nie mogę zdradzić żadnych szczegółów - zastrzega jednak Marcin Zachowicz, rzecznik spółki.
Jednak - jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy - do końca 2012 roku działać ma co najmniej kilkadziesiąt stacji tego typu. Lokalizowane będą wyłącznie w miastach. Koncern nie ma jeszcze wybranego wykonawcy obiektów, pewne jest natomiast, że na inwestycje w tym segmencie detalicznej sprzedaży paliw wyda kilkadziesiąt milionów złotych. Zdaniem ekspertów, choć automaty mają być jedynie uzupełnieniem oferty tradycyjnych stacji Lotosu, to projekt może się okazać bardzo korzystny dla spółki. - Rynek stacji automatycznych jest dość specyficzny. Nie jest on jednak Lotosowi całkiem obcy - mówi Daniel Mieczkowski, ekspert miesięcznika Stacja Benzynowa. Spółka oferuje już bowiem klientom flotowym tzw. bezobsługowe stacje Lotos Diesel Service do użytku wewnątrzzakładowego.
- Zdobyte doświadczenie będzie procentować przy okazji uruchamiania stacji ogólnodostępnych - zapewnia. Według niego Grupa Lotos ma dobry pomysł, gdyż ten segment rynku w Polsce nie jest wykorzystany.
- To segment niszowy, w którym jest jeszcze miejsce na inwestycje i nowych graczy - potwierdza Jacek Wróblewski, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego. Automaty stanowią zaledwie 2 proc. rynku stacji paliwowych. Inwestycje w stacje bezobsługowe są kilkunastokrotnie tańsze niż w przypadku stacji tradycyjnych. Uruchomienie takiej placówki wymaga ponadto kilkukrotnie mniejszej powierzchni działki. Minusem takich stacji jest brak sklepu kącika gastronomicznego i usług dodatkowych. Zaletą jest natomiast oszczędność kosztów związanych z zatrudnieniem co najmniej kilku osób personelu i zużyciem mediów.
Gazeta Prawna 17.12.2008 (246) - forsal.pl - str.A4
Michał Duszczyk