"Miękki towar" najlepszą inwestycją

W pierwszym miesiącu nowego roku inwestycja w bawełnę okazała się najlepsza spośród 24 towarów oraz surowców, które wchodzą w skład światowego indeksu S&P GSCI. Pokonała również krajowe i globalne akcje. Cena kontraktów terminowych na bawełnę wzrosła w styczniu o ponad 18 proc., wyprzedzając pozostałych "rywali"! A wszystko za sprawą specyficznych wydarzeń w krajach, które mają duży wpływ na kształtowanie się ceny bawełny na światowym rynku.

Bawełna, naukowo zwana gossypium, to roślina uprawna o bardzo miękkich włóknach, które są szeroko wykorzystywane w przemyśle włókienniczym na całym świecie. Wytwarza się z niej około 30 rodzajów tkanin, z czego najbardziej znane to aksamit i atłas. Warto jednak mieć na uwadze, iż wbrew pozorom bawełna posiada nie tylko zastosowanie we włókiennictwie, lecz także w wielu innych dziedzinach.

Polecamy: PIT 2010

Wynika to ze specyficznej budowy krzewu bawełny, który pozwala na wykorzystanie niemal każdego elementu tej rośliny do wytwarzania różnorodnych produktów i półproduktów. Poza produkcją tkanin używana jest do wytwarzania waty, celulozy, papieru czy nawet materiałów wybuchowych! Z kolei z jej nasion powstaje nadający się do konsumpcji olej bawełniany, z którego wytwarza się margarynę oraz mydło. Natomiast z łusek jej nasion powstają m.in. pasze dla zwierząt, nawozy oraz paliwa.

Reklama

O znaczeniu bawełny najlepiej świadczy fakt, iż wytwarza się z niej około 70 proc. tkanin odzieżowych na świecie. Największymi producentami tego towaru są Chiny i Indie, które wytwarzają blisko połowę globalnej produkcji bawełny, a w połączeniu ze Stanami Zjednoczonymi, Pakistanem, Brazylią oraz Uzbekistanem wytwarzają łącznie ponad 80 proc. światowej produkcji!

Ciekawą kwestią jest fakt, iż pomimo kraje te produkują duże ilości bawełny, to jednak znaczną jej część pochłania ich własna konsumpcja. Według danych ICAC (International Cotton Advisory Committee) czwórka największych producentów bawełny konsumowała w latach 1980-2008 średnio ponad 55 proc. światowej jej produkcji.

Aby lepiej zrozumieć ten rynek, warto przyjrzeć się największym eksporterom i importerom "białego puchu". W gronie największych eksporterów wśród grupy krajów o największej produkcji bawełny brakuje tylko Chin i Pakistanu. Są to nietypowe przypadki, gdyż w tych państwach popyt wewnętrzny na bawełnę jest na tyle wysoki, że przewyższa on krajową produkcję. To powoduje, że Chiny i Pakistan będąc czołowymi producentami bawełny, są jednocześnie jej dużymi importerami.

Ciekawie także wygląda sytuacja "po drugiej stronie" rynku. Okazuje się, że pięcioma największymi importerami bawełny są kraje azjatyckie, które łącznie "pochłaniają" ponad 68 proc. światowej podaży tego towaru. Dla porównania: pięciu największych eksporterów łącznie dostarcza na rynek ponad 77 proc. światowej ilości "białego puchu".

Analizując "rozkład sił" na światowym rynku bawełny można zauważyć, iż odznacza się on dużą koncentracją. Tak na dobrą sprawę to co się dzieje na nim, w głównej mierze zależy od sytuacji na rynkach państw będącymi głównymi eksporterami i importerami, a więc relacji między podażą i popytem.

Przekładając to na okres stycznia 2011 roku okazuje się, że główną przyczyną wzrostu ceny bawełny był rosnący popyt ze strony Indii i Chin, spadek jej zapasów w USA, jak również napięcia i zamieszki w Egipcie.

W ciągu 2010 roku Chiny importowały o 86 proc. więcej bawełny niż rok wcześniej. Szczególny wzrost miał miejsce w grudniu 2010, kiedy wielkość ta w ujęciu miesiąc do miesiąca wzrosła o 300 proc.! Z kolei w Indiach rząd wprowadził ograniczenia eksportowe na ten towar, które obowiązywać mają aż do września tego roku. Ważnym wydarzeniem było również złagodzenie w Indiach prowadzenia działalności dla producentów włókien bawełnianych pochodzących z importowanej surowej bawełny. Polegały one na zniesieniu licencjonowania oraz wprowadzeniu łagodniejszych warunków prowadzenia biznesu, co przełożyło się bezpośrednio na wzrost importu bawełny przez ten kraj. Natomiast jeśli prześledzimy sytuację u największego eksportera bawełny (USA), wówczas okaże się, że posiada on najniższe zapasy tego towaru od ponad 50 lat! (Obecnie wynoszą około 0,46 mln t, gdy jeszcze w 2006 było to ponad 2 mln t!).

Rosnące ceny bawełny powodują, że w USA sprzedawcy detaliczni próbują przerzucać wysokie jej ceny na klientów. Nie jest to jednak łatwe, gdyż Amerykanie od zawsze żyli w świecie taniej odzieży. Obecne ceny bawełny, z którymi mają do czynienia, występowały ostatnio w okresie wojny domowej, czyli 150 lat temu! Nie bez wpływu na rynek bawełny miały napięcia w Egipcie, który znajduje się tuż za pierwszą 10 największych producentów tego towaru na świecie oraz czołową pozycję pod względem produkcji i eksportu bawełny wysokiej jakości.

Eksperci przewidują, że ceny "białego puchu" prawdopodobnie utrzymają się na wysokim poziomie do listopada 2011 r. (tuż przed zbiorami u znaczących producentów) lub mogą nawet jeszcze wzrastać do tego czasu. Argumentami stojącymi za tym scenariuszem jest mała podaż towaru na rynku oraz utrzymujący się silny popyt ze strony Indii i Chin. Tylko w pierwszych dwóch tygodniach lutego kontrakty na bawełnę podrożały o ponad 12 proc.! W tej sytuacji może warto rozważyć inwestycję w bawełnę lub chociażby zakup odzieży po jeszcze "nie zaktualizowanych" cenach.

Tomasz Gołyś, analityk

Sprawdź: PROGRAM PIT 2010

Expander.pl
Dowiedz się więcej na temat: towar | Chiny | wzrost | najlepsze | popyt | akcje | najlepsi | rynek | inwestycja | USA | ceny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »