Niskie obroty mogą świadczyć o rychłej zmianie trendu

Po kolejnej spadkowej sesji na amerykańskim Nasdaq, który spadł we wtorek o 2,16 proc. trudno było oczekiwać, by gracze w warszawskiej giełdy mieli ochotę na podbijanie cen akcji. Przed rozpoczęciem sesji analitycy prognozowali, że giełda pójdzie w dół, za co odpowiedzialne będą przede wszystkim spółki informatyczne. Przebieg środowych notowań w pełni potwierdził te przypuszczenia.

Po kolejnej spadkowej sesji na amerykańskim Nasdaq, który spadł we wtorek o 2,16 proc. trudno było oczekiwać, by gracze w warszawskiej giełdy mieli ochotę na podbijanie cen akcji. Przed rozpoczęciem sesji analitycy prognozowali, że giełda pójdzie w dół, za co odpowiedzialne będą przede wszystkim spółki informatyczne. Przebieg środowych notowań w pełni potwierdził te przypuszczenia.

Warszawska giełda po raz ósmy z rzędu zanotowała przecenę. Co prawda, nie miała ona zbyt ostrego charakteru, niemniej jednak, w przypadku co bardziej nerwowych inwestorów mogła spotęgować ich pesymizm.

W skali całego rynku najmocniej, co chyba nie jest zaskoczeniem, potaniały walory spółek IT. Z ich grona, najsilniejsza korekta stała się udziałem MacroSoftu (-5 proc.) oraz gdyńskiego Prokomu (-4,2 proc.). Ten pierwszy kontynuuje tym samym złą passę, jaka dokucza mu od momentu przenosin z CeTO. Spadkowemu trendowi nie poddały się jedynie dwie spółki, CSS i Optimus. Subindeks sektorowy WIG Info stracił wczoraj w sumie 3 proc. schodząc poniżej poziomu 20 tys. punktów.

Reklama

Zupełnie inne nastroje panują w branży telekomunikacyjnej. Wczoraj z czterech spółek reprezentujących ten sektor na GPW jedynie cena jednej firmy, Szeptela poszła w dół. Dzięki temu, wartość subindeksu WIG Telekomunikacja wzrosła o 0,7 proc. Wspólny dla obu branż (IT i Telekomunikacyjnej) indeks Tech WIG stracił wczoraj 0,9 proc.

Trwa dramat akcjonariuszy Chemiskóru, który po wtorkowym zniesieniu widełek ograniczających kurs spadł o 25,9 proc, a wczoraj o kolejne 10 proc. W przeciągu kilku ostatnich sesji cena akcji łódzkiego przedsiębiorstwa zmniejszyła się o proc. Nerwowość na rynku tego papieru potęgują obecnie znikome możliwości szybkiego zamknięcia tej pozycji, gdyż na większości sesji notowania kończą się nadwyżkami lub redukcjami sprzedaży.

Znacznie lepiej od Chemiskóru zachował się typowany przez rynek na bankruta, warszawski Ocean. Wczoraj kurs akcji tej spółki spadł "tylko" o 2,6 proc., a notowania zakończyły się, o dziwo, równowagą na tym rynku.

Wczorajszej sesji towarzyszył spadek obrotów. Na rynku podstawowym ich wartość wyniosła zaledwie 118,4 mln zł. Analitycy podkreślają jednak, że pojawiły się pewne sygnały ożywienia, gdyż w trakcie dogrywek inwestorzy zaczęli wreszcie kupować akcje. W efekcie dało to znaczną przewagę strony popytowej. W notowaniach ciągłych było bardzo podobnie, a szczególnym zainteresowaniem rynku cieszyły się przecenione walory spółek teleinformatycznych.

Zaowocowało to z miejsca wzrostami kursów, chociaż trzeba przyznać, że ich skala nie była porywająca.

Prawdopodobnie, jeśli w Stanach Zjednoczonych dojdzie do widocznej poprawy istnieje szansa by warszawski parkiet, przynajmniej na kilka sesji odbił się w górę. Radość tłumi jednak analiza cykli giełdowych, która wskazuje, że na zmianę spadkowej tendencji, o trwalszym charakterze przyjdzie nam jeszcze poczekać przynajmniej do połowy miesiąca.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: WIG | analitycy | W dół
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »