OFE zainwestują 90 proc. naszych pieniędzy w akcje?

Zwiększenie limitów inwestycji OFE w akcje, które zakłada rządowy projekt zmian w systemie emerytalnym nie zagraża rynkowi długu i nie spowoduje spadku popytu na polskie SPW - uważa minister Michał Boni, szef Zespołu Doradców Strategicznych premiera.

- Staraliśmy się tak skonstruować tempo wzrostu limitów inwestycji OFE w akcje, aby popyt na obligacje skarbowe był nadal pozytywny - powiedział Boni podczas sobotniego posiedzenia senackiej Komisji Budżetu i Finansów Publicznych.

Projekt ustawy zakłada, że limity inwestycji w akcje będą co roku zwiększały się o 2,5 pkt proc., aż w 2020 roku osiągną poziom 62 proc. wobec obecnego maksymalnego limitu czyli 40 proc. Rząd będzie także rozważał czy w kolejnych latach limit inwestycji na rynku kapitałowym nie powinien dojść do ok. 90 proc.

W piątek Sejm przyjął rządowy projekt zmian w systemie emerytalnym. Ustawa zakłada, że składka przekazywana z ZUS do OFE zostanie zmniejszona z 7,3 proc. do 2,3 proc., a potem będzie stopniowo wzrastać, by w 2017 r. osiągnąć 3,5 proc. Pieniądze, które zamiast trafić do OFE, pozostaną w ZUS, pójdą na specjalne indywidualne subkonta. Zasady dziedziczenia pieniędzy na subkontach w ZUS będą takie same, jak w OFE. Środki te będą też waloryzowane o wskaźnik wzrostu gospodarczego z ostatnich 5 lat i inflacji.

Reklama

Ustawa zakłada, że zmiany wejdą w życie od 1 maja br. W Senacie głosowanie nad projektem ustawy odbędzie się prawdopodobnie w środę 30 marca br.

Prezydencki minister Sławomir Nowak powiedział w poniedziałek, że jeśli ustawa wprowadzająca zmiany w systemie emerytalnym nie będzie odbiegała od przedłożenia rządowego, to będzie mogła liczyć na wsparcie prezydenta Bronisława Komorowskiego.

W rozmowie z RMF FM Nowak przypomniał, że prezydent pod koniec stycznia przekazał premierowi list, w którym postulował kilka zmian i które zostały uwzględnione w propozycji rządowej, "więc po części czuje się współautorem tego przedsięwzięcia".

Dodał, że trzeba będzie również jeszcze rozstrzygnąć "pewne kwestie konstytucyjne, vacatio legis i inne rzeczy".

W piątek Sejm uchwalił ustawę, zgodnie z którą składki przekazywane do OFE zostaną obniżone z 7,3 proc. do 2,3 proc. Pozostałe 5 proc. trafi na indywidualne subkonta w ZUS. Od 2012 r. zacznie obowiązywać 4-proc. ulga podatkowa dla osób oszczędzających na emeryturę na tzw. indywidualnych kontach zabezpieczenia emerytalnego. Również wtedy wejdzie w życie zakaz akwizycji na rzecz OFE.

Sejm wprowadził poprawkę autorstwa PO, zgodnie z którą ustawa wejdzie w życie - z pewnymi wyjątkami - 1 maja, a nie "pierwszego dnia miesiąca następującego po upływie miesiąca od dnia ogłoszenia", jak zapisano pierwotnie w projekcie rządowym.

W sobotę senackie komisje polityki społecznej i budżetu opowiedziały się za przyjęciem bez poprawek ustawy reformującej system emerytalny. Głosowanie w tej sprawie w Senacie ma odbyć się na najbliższym posiedzeniu, które zaczyna się w środę.

Dr Ryszard Piotrowski z Katedry Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu Warszawskiego o uchwalonej w piątek przez Sejm ustawie wprowadzającej zmiany w systemie emerytalnym:

- Nie ma uniwersalnej reguły dotyczącej precyzyjnego ustalania długości okresu vacatio legis odpowiedniej dla wszystkich możliwych przypadków. Można powiedzieć, że ocena, jaki okres jest odpowiedni, zależy od całokształtu zasad i wartości konstytucyjnych, odnoszących się do danej regulacji. Chodzi o to, by adresaci mieli czas dostosować swe interesy do nowej regulacji. Ustawa o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych mówi o standardowym 14-dniowym okresie dostosowawczym. Jednak w ustawie tej powiedziano również, że w uzasadnionych przypadkach dopuszczalne jest skrócenie tego okresu. Jeżeli zaś ważny interes państwa wymaga natychmiastowego wejścia w życie regulacji, i zasady demokratycznego państwa prawnego nie stoją temu na przeszkodzie, w ogóle można odstąpić od vacatio legis.

Okres dostosowawczy może być również wydłużony. Trybunał Konstytucyjny ustalił konkretne wymagania czasowe w odniesieniu do vacatio legis w przypadku zmian w prawie podatkowym (publikacja ustawy przynajmniej na miesiąc przed końcem danego roku podatkowego) i wyborczym (konieczność zachowania co najmniej sześciomiesięcznego terminu od wejścia w życie istotnych zmian w prawie wyborczym do pierwszej czynności kalendarza wyborczego).

Ocena, jak długie powinno być vacatio legis, którego celem jest stworzenie adresatowi możliwości dostosowania się do nowej sytuacji, zależy od ustalenia, jaki charakter mają zmiany, jaki rodzaj relacji społecznych regulują, jaka jest funkcja danej ustawy w systemie prawa.

Prace nad zmianami dotyczącymi OFE trwają już od pewnego czasu. Trudno byłoby zatem uznać, by ci, którzy obserwują bieg wypadków, mogli przewidywać, że dotychczasowy system - niekonstytucyjny, jak można przecież sądzić na podstawie jego funkcjonowania w świetle informacji rządu - będzie trwał dłużej niż 12 lat.

Przesłanką oceny adekwatności vacatio legis, jest zarówno interes publiczny, czyli w tym konkretnym przypadku zachowanie równowagi budżetowej, jak też zasada zaufania obywateli do państwa. Pierwsza z zasad może skłaniać do ustalenia krótszego okresu dostosowawczego. Druga przemawia za okresem jak najdłuższym.

Wydaje się, że to, co rząd zaproponował w nowej ustawie o OFE, jest kompromisem między koniecznością dokonania zmian ze względu na równowagę budżetową, a potrzebą umożliwienia wszystkim zainteresowanym dostosowania się do nowej sytuacji, co przemawia za co najmniej 30-dniowym okresem dostosowawczym".

PAP
Dowiedz się więcej na temat: rząd | akcje | OFE | Michał Boni
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »