Prognoza inflacji w Polsce negatywna dla złotego
W ubiegłym tygodniu kurs złotego do euro spadł do 4,2586 (umocnienie złotego o 0,4%). W poniedziałek rano złoty kontynuował aprecjację sprzed dwóch tygodni związaną z mniej jastrzębim od oczekiwań wydźwiękiem konferencji po posiedzeniu FOMC .
Po zbliżeniu się kursu EUR/PLN do poziomu 4,25 doszło do lekkiej korekty. W dalszej części tygodnia kurs złotego kształtował się w przedziale 4,25 - 4,29, czemu sprzyjał ubogi kalendarz makroekonomiczny. Opublikowane w piątek lepsze od oczekiwań dane nt. koniunktury w najważniejszych europejskich gospodarkach miały ograniczony wpływ na kurs polskiej waluty.
W piątek po południu złoty zyskiwał na wartości z uwagi na napływające informacje, iż administracji D. Trumpa może nie udać się zdobyć wystarczającego poparcia dla reformy służby zdrowia, będącej jedną z jego obietnic wyborczych. W tym tygodniu najważniejszym wydarzeniem dla kursu złotego będzie zaplanowana na piątek publikacja wstępnego szacunku inflacji w Polsce.
W przypadku realizacji naszej niższej od konsensusu prognozy zakładającej obniżenie tempa wzrostu cen oczekujemy osłabienia złotego. Sumaryczny wpływ danych z USA (finalny szacunek PKB, indeks Conference Board, finalny indeks Uniwersytetu Michigan) na kurs złotego będzie naszym zdaniem ograniczony. Uważamy, że neutralne dla polskiej waluty będą również dane ze strefy euro (wstępny szacunek inflacji), Niemiec (indeks Ifo) oraz Chin (indeks PMI wg CFLP).
W centrum uwagi polskiego rynku długu
W ubiegłym tygodniu rentowności polskich benchmarkowych obligacji 2-letnich obniżyły się do poziomu 2,046 (spadek o 7pb), obligacji 5- letnich do poziomu 2,974 (spadek o 11pb), a obligacji 10-letnich do poziomu 3,57 (spadek o 17pb).
W ubiegłym tygodniu utrzymywał się spadek rentowności polskich obligacji, których ceny pozostawały pod wpływem opublikowanej dwa tygodnie temu mniej jastrzębiego od oczekiwań wydźwięku konferencji po posiedzeniu FED .
W czwartek odbyła się aukcja długu, na której Ministerstwo Finansów sprzedało obligacje o 2-, 5-, 9-, 10- letnich terminach zapadalności za 5,00 mld EUR przy popycie równym 8,13 mld. Aukcja miała niewielki wpływ na ceny polskiego długu. Piątkowe lepsze od oczekiwań publikacje indeksów PMI dla najważniejszych europejskich gospodarek były neutralne dla rentowności polskich obligacji.
Credit Agricole Bank Polska S.A.
Polecamy: PIT 2016
Inflacja hamuje, inflacja przyśpiesza
Polska dynamika cen konsumenta zmierza coraz odważniej w stronę celu na poziomie 2,5 proc. r/r, przenosząc tym samym środek ciężkości w stronę bardziej jastrzębio nastawionych członków Rady Polityki Pieniężnej. Czynnikiem istotnie ograniczającym plany stopniowego powrotu do wyższych poziomów stóp procentowych pozostaje niska dynamika cen bazowych.
Zgodnie z naszymi prognozami powyższy indeks odnotuje w marcu roczny przyrost rzędu 0,5 proc. Coroczny przegląd systemu wag komponentów koszyka inflacyjnego nie przyniósł serii zaskakujących zmian. Wśród jego wyraźną uwagę nadal zwracają coraz wyższe ceny żywności, które według lutowych szacunków GUS wybiły do poziomu 4,3 proc. r/r.
Polską rzeczywistość istotnie kreują wyższe ceny surowców energetycznych - w szczególności ropy naftowej. Choć z miesiąca na miesiąc ceny paliw do prywatnych środków transportu wzrosły zaledwie o 0,8 proc., to należy pamiętać, że dokładnie rok temu za baryłkę ropy należało zapłacić niewiele ponad 38 USD.
Efekt bazy będzie niewątpliwie widoczny w szczegółowych szacunkach za marzec, których publikacja nastąpi w połowie przyszłego miesiąca. Po dzisiejszym komunikacie nie spodziewamy się, aby inflacja przebiła cel inflacyjny (2,5 proc.).
Opracowana przez nas projekcja zakłada miesięczny przyrost indeksu cen rzędu 0,3 proc., co finalnie powinno rzutować na uplasowaniu się rocznej dynamiki na poziomie 2,4 proc. Na razie sygnały z Rady Polityki Pieniężnej jednoznacznie wskazują na niechęć do zacieśniania.
Obecnie widzimy tylko trzech decydentów (Zubelewicz, Kropiwnicki, Gatnar) skłonnych do poparcia wniosku o podwyżkę. Mimo to zakładamy, że przyśpieszenie wzrostu przełoży się na podniesienie kosztu pieniądza w IV kwartale.
Ostatnie umocnienie złotego nie wynika jednak z perspektyw polityki monetarnej - podwyżka nie jest w cenach i szybko nie będzie dyskontowana.
Polska waluta imponuje siłą na tle innych walut regionu EMEA w dużej mierze ze względu na poczynania czeskiego i węgierskiego banku centralnego, zamieszanie polityczne w RPA (ZAR w tym tygodniu stracił do USD blisko 8 proc.) i Turcji. Impet zniżek kursu wyraźnie przygasa i nie widzimy znacznej przestrzeni do kontynuacji spadków. Zakładamy też, że USD/PLN zbudował bazę powyżej 3,90.
Bartosz Sawicki
Dom Maklerski TMS Brokers S.A.