NWZA miedziowego giganta rozpoczęło obrady we wtorek 13 lutego kilka minut po godzinie 11:00. Kluczową uchwałą w porządku obrad było dokonanie zmian w składzie rady nadzorczej, do której Skarb Państwa 12 lutego wieczorem wskazał siedmiu kandydatów: Zbigniew Bryję, Aleksandra Cieślińskiego, Zbysława Dobrowolskiego, Dominika Januszewskiego, Tadeusza Kocowskiego, Mariana Nogę i Piotra Prugara.
Wśród tych kandydatur bez wątpienia największą uwagę przyciągnęło nazwisko Mariana Nogi - byłego senatora i członka Rady Polityki Pieniężnej w latach 2004-2010.
Pozostali nominaci Skarbu Państwa do nadzoru KGHM to prawnicy (A. Cieśliński, T. Kocowski i P. Prugar), menedżer i ekspert w dziedzinie zarządzania i finansów (D. Januszewski), ekonomista (Z. Dobrowolski) i jedyny w tym gronie ekspert powiązany ściśle z branżą górniczą - Zbigniew Bryja, który w swojej karierze zawodowej pełnił funkcje głównego inżyniera Wydziału Mechaniki Górotworu i Obudowy Politechniki Wrocławskiej, a ponadto pracował w KGHM (jako dyrektor ds. przygotowania produkcji, dyrektor naczelny kopalni, dyrektor generalny górnictwa oraz dyrektor generalny ds. inwestycji i rozwoju) i był prezesem zarządu PAK Górnictwo.
Walne KGHM dokonało zmian w składzie rady nadzorczej
Kiedy ruszały obrady walnego zgromadzenia, rada nadzorcza KGHM liczyła dziesięciu członków. Byli to: Agnieszka Winnik-Kalemba (przewodnicząca), Katarzyna Krupa, Wojciech Zarzycki, Józef Czyczerski, Przemysław Darowski, Andrzej Kisielewicz, Bogusław Szarek, Marek Wojtków, Radosław Zimroz i Piotr Ziubroniewicz. Warto w tym miejscu odnotować, że Winnik-Kalemba i Andrzej Kisielewicz to zarazem dwoje członków rady nadzorczej największego polskiego banku, PKO BP, których nie odwołano podczas niedawnego walnego spółki.
Na wniosek Skarbu Państwa pod głosowanie poddano odwołanie ze składu RN siedmiorga jej członków: A. Winnik-Kalemby, K. Krupy, W. Zarzyckiego, A. Kisielewicza, M. Wojtków, R. Zimroza oraz P. Ziubroniewicza.
Głosowanie nie przebiegło bezproblemowo - po procedowaniu uchwały ws. odwołania A. Kisielewicza jeden z akcjonariuszy stwierdził, że jego głos nie został "zaliczony". Przewodniczący walnego zarządził przerwę, podczas której obsługa techniczna zapewniła, że system do głosowania działa sprawnie. Aby potwierdzić tę opinię, zorganizowano głosowanie testowe, które przeprowadzono bez problemów. W efekcie nie była potrzebna reasumpcja głosowania nad odwołaniem A. Kisielewicza. Następnie przeprowadzono głosowania ws. pozostałych członków nadzoru, o których odwołanie wnioskował Skarb Państwa. Wszystkie uchwały zostały powzięte.
Następnie akcjonariusze przystąpili do głosowania uchwał ws. powołań w skład rady nadzorczej kandydatów zgłoszonych przez Skarb Państwa. Wszystkie uchwały zostały powzięte.
Nowy zarząd KGHM od razu zmierzy się z wyzwaniem
Nowo ukonstytuowana rada nadzorcza KGHM zajmie się porządkami kadrowymi w zarządzie spółki. Od 2022 r. prezesem KGHM jest Tomasz Zdzikot, który wcześniej szefował Poczcie Polskiej, a także był sekretarzem stanu w MON. Oprócz niego w zarządzie zasiadają: Mateusz Wodejko, wiceprezes ds. finansowych i p.o. wiceprezesa ds. rozwoju; Mirosław Kidoń, wiceprezes ds. aktywów zagranicznych (czyli m.in. kopalni Sierra Gorda w Chile) i p.o. wiceprezesa ds. produkcji oraz Marek Pietrzak, wiceprezes ds. korporacyjnych.
KGHM to potentat nie tylko na skalę krajową. Spółka jest ósmym na świecie producentem miedzi i drugim producentem srebra. Posiada kopalnie w Polsce, Ameryce Północnej (w USA i Kanadzie), a także w Ameryce Południowej (w Chile). KGHM zatrudnia blisko 35 tys. pracowników.
Nowy zarząd już na początku będzie musiał zmierzyć się z żądaniami płacowymi załogi. Zgodnie z układem zbiorowym pracy obowiązującym w KGHM, pracownikom co roku przysługuje podwyżka. W styczniu rozpoczęły się więc coroczne rozmowy strony społecznej z zarządem w tej sprawie.
Zarząd zaproponował wzrost stawek płacy zasadniczej o 9,2 proc., ale związki określiły tę propozycję mianem "nie do przyjęcia" - i zażądały m.in. wzrostu stawki płacy zasadniczej o 15 proc. od początku stycznia, a także wypłaty każdemu pracownikowi jednorazowej nagrody w wysokości 5 tys. zł. Dotychczas porozumienia w tej sprawie nie osiągnięto - i ciężar negocjacji ze stroną społeczną weźmie zapewne na siebie nowy zarząd.
