Ropa naftowa: Kolejne zwyżki cen surowca
Ropa drożeje kolejną sesję na giełdzie paliw w Nowym Jorku. Inwestorzy oczekują na szczegóły planu ograniczenia cen rosyjskiej ropy, a także śledzą doniesienia z Chin, które zmagają się z epidemią COVID-19.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na grudzień kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 81,28 dol., wyżej o 0,41 proc., po wzroście notowań we wtorek o ponad 1 proc.
Brent na ICE w dostawach na styczeń wyceniana jest po 88,76 dol. za baryłkę, wyżej o 0,45 proc.
Przedstawiciele UE mogą spotkać się w środę, aby zatwierdzić plan dotyczący cen ropy z Rosji.
Rosja tymczasem wskazała, ze nie będzie sprzedawać swojej ropy krajom, które nałożą limity cenowe.
- Wygląda na to, że limity te zostaną ustalone niezbyt daleko od poziomów cen ropy, które teraz ma Rosja - uważa Warren Patterson, szef strategii surowcowej w ING Groep NV.
- W takim przypadku nie spodziewałbym się zbytniej reakcji rynków ropy. Myślę, że ważniejsze będzie to, jak zareaguje Rosja - dodaje.
Inwestorzy śledzą też doniesienia z Chin, gdzie liczba notowanych nowych zakażeń koronawirusem wzrosła do prawie rekordowego poziomu, co zagraża popytowi na energię. Obecnie ograniczenia covidowe w Chinach obejmują 48 miast.
Tymczasem w USA kurczą się zapasy ropy naftowej. Z branżowego raportu Amerykańskiego Instytutu Paliw (API) wynika, że zapasy surowca spadły w USA w ub. tygodniu o 4,8 mln baryłek.
Zapasy benzyny w Stanach Zjednoczonych spadły w ub. tygodniu o 400 tys. baryłek - podano w raporcie API. Wzrosły zapasy paliw destylowanych - o 1,1 mln baryłkę - wskazuje raport API.